Witam, postaram się krótko, obiektywnie. Sprzedawałem przedmiot X na Allegro za pomocą smarta (ale nie ma to znaczenia). Przy wystawianiu towaru podłączyłem przedmiot pod katalog produktów. Aukcję wystawiłem. Tytuł napisałem do jakiego produktu akcesorium pasuje. To samo w opisie aukcji. Wziąłem zdjęcie produktu z katalogu producenta. Jak się okazało później (po zwrocie od kupującego), nie dopatrzyłem, że w parametrach pojawił się symbol produktu jako ciąg cyfr. A mój produkt był z końcówką tą samą, tylko różniły się ostatnimi dwoma cyframi ( o tym nie wiedziałem, że są tam numery, dlatego w aukcji (opis i tytuł) napisałem do jakiego modelu pasuje akcesorium).
I teraz tak:
1. Kupujący odebrał przesyłkę, uruchomił akcesorium z swoim urządzeniem.
2. Akcesorium: nosi ślady użycia a dodatkowo pewien ważny plastik pękł (nie da się skleić, już nie spełnia swojej funkcji, może jakby plastik zespawać ale kto wie)
3. Kupujący zadzwonił do mnie co teraz, powiedziałem aby odesłał i zobaczymy co dalej. Powiedziałem, że nie będę robił większych problemów tylko niech zwróci
4. Towar doszedł. Faktycznie jest uszkodzone. Ale nawet jak nie sprzedam w niższej cenie to sobie zostawię. Zgłosiłem zwrot prowizji i wniosek został odrzcony, bo ponoć kupujący zaznaczył, ze towar wysłałem nie taki jak trzeba. Wtedy się we mnie zagotował, bo prowizji wyszło aż prawie 45zł.
tylko...
Mylić się rzeczą ludzką (szczególnie, że katalog produktów w tym przypadku nie był jednoznaczny). Nawet jeśli źle wysłałem, to kupujący nie powinien uszkodzić produktu. Z drugiej strony - w tytule i opisie zawarłem informację do jakiego urządzenia to pasuje. A on się zasugerował nr w parametrze (te z katalogu produktów). A tego, że są numery do tych akcesorium - nie wiedziałem.
CO teraz zrobić? Mogę mu kasę oddać ale raczej bez straconej prowizji... Nie mam pomysłu jak to rozwiązać. Jestem ugodowy, ale jeśli ja idę mu na rękę, to tak mnie kupujący załatwił, że zwrotu prowizji nie mogę otrzymać
