Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam. 27.01.21 sprzedałam rower jako osoba prywatna. Wystawiony za900 zł, ze względu na odległość wzięłam 700 w razie serwisu lub wymiany części. Dziś 5.02 dostałam pismo Art. 561 &1 i żądają naprawy amortyzatorów,choć prosiłam o wysłanie i zwrot pieniędzy na konto kupującego gdy otrzymam przesyłkę. Nie wiedziałam że coś się popsuło.Pan grozi mi Sądem. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Pozdrawiam
@pinsplash Do tego piątunio😁
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
Client:80007735 Może głowa boli?
@Client:61359646 Nie przeczytałem już Twojej wcześniejszej odpowiedzi więc, tylko to co napisałem wyżej 😉
takie czasy i tacy ludzie
podobnie jest z autami - sprzedaż za 500zł a dostaniesz żądanie naprawy za tysiaka
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Ja teraz z dylematem bo Pan po spokojnej rozmowie przyznał że wymienił już łożysko bo ponoć moje nie było zabezpieczone i się rozsypało po kartonie. Czy wobec tego ma prawo do roszczeń skoro już ingerował na swoją rękę?
Client:61359646 Zawsze ma prawo do roszczeń ,natomiast ty odrzucasz te roszczenia ze względu na ingerencje w produkt.
@Client:61359646 Nie ma prawa do żadnych roszczeń w takim wypadku jeśli na to nie wyraziłaś zgody ani nie był to autoryzowany serwis producenta roweru.
Z prostego względu, po naprawie wymieniona część jest objęta roczną gwarancją z tytułu rękojmi i nie ma żadnej pewności że dobrze została zamontowana , w jakim stanie była , czy nie zostało nic uszkodzone przy jej montowaniu itd. itd.
Przy takich naprawach na własną rękę użytkownik (właściciel rzeczy) traci nieodwracalnie wszelkie prawa do gwarancji i reklamacji miedzy innymi z w/w powodów. Mam nadzieje, ze posiadasz te wszystkie informacje na piśmie 😉
Możesz mu podziękować za informacje o naprawie na własną rękę i życzyć powodzenia w bezawaryjnym pedałowaniu jak najdłużej 🙂
Niestety to było w trakcie rozmowy ze mną jak i z moim mężem. Pisemnie dostałam tylko warunki jakie mam spełnić przy reklamacji.
@Client:61359646 Wszystko trzeba mieć na piśmie lub nagrywane rozmowy inaczej to słowo przeciwko słowu i można sobie iść do sądu tak obrzucać słowami gdzie często ludzie kłamią w wielu kwestiach które się nie da udowodnić lub wypierają się tego co mówili.
Spróbuj wydębić przyznanie się na piśmie, prosząc o szczegółowy spis dokonanych napraw na mejla, potem przez kogo a potem kiedy były dokonane, potem kiedy doszło do uszkodzenia, potem czy długo jeździł zanim doszło do uszkodzenia. potem kiedy zgłosił Ci uszkodzenie. Wszystko osobne pytania w osobnych wiadomościach i w tej kolejności jaką podałem. Jak tego nie czyta to może uda Ci się zdobyć dowody na piśmie