Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Jestem prywatnym sprzedawcą na allegro, kupujący kupił u mnie płytę główną do komputera (w sprawnym stanie, na co świadczy opis oraz zdjęcia z aukcji) z wysyłką smart.
Po 3 dniach od odbioru poinformował mnie o zwrocie bez podania przyczyny, pomyślałem - ok, kupił gdzie indziej, taniej lub drożej nie będę wnikał, poczekam na dostarczenie zwrotu i bez problemu zwrócę wpłatę. Niestety po odbiorze stwierdziłem, że płyta jest uszkodzona - nie reaguje na włączenie. Poinformowałem o tym kupującego i odrzuciłem jego "reklamacje" z powodu uszkodzenia przedmiotu w sposób nie nadający się do dalszego użytku lub ponownej odsprzedaży.
Następnie kupujący otworzył dyskusje pt. "brak zwrotu wpłaty po odesłaniu produktu", argumentując, iż przedmiotu nie używał i odesłał w takim samym stanie jak otrzymał.
Przedstawiłem dowody w postaci fotografii, wykonanych po odbiorze zwrotu, że przedmiot był używany przez kupującego w sposób niewłaściwy, co doprowadziło do jego uszkodzenia.
Kupujący domagał się zwrotu całej wpłaty, zaproponowałem zwrot jej części (50 zł) z powodu utraty wartości spowodowanej przez kupującego, kupujący nie zaakceptował tego rozwiązania.
Odpowiedzi allegro w dyskusji to "automat" nie biorący pod uwagę moich argumentów.
Dyskusja zakończyła się jako nierozwiązana, kupujący wystąpił do allegro protect. Allegro chce mnie obciążyć kosztem błędów kupującego, dodatkowo przed zakończeniem dyskusji, dopisało do mojej jakości sprzedaży ujemne 3000 pkt. zmieniając jakość z dobrej na nieakceptowalną. Pomijam fakt braku podpisu w odpowiedziach pracownika allegro z imienia i nazwiska.
Czy ktoś z Was miał podobną sytuacje ?
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Allegro nie odróżnia transakcji i przepisów z tego wynikających w relacji:
konsument -> konsument
konsument -> przedsiębiorca
Sprawa powinna zakończyć się na odrzuceniu przeze mnie podstawy do zwrotu, z powodu uszkodzenia i odesłania przedmiotu na koszt kupującego, który pozostaje dalej jego własnością.
Kupujący świadomie lub nie, wykorzystał możliwości, które "podsunęło" i reklamuje w swoich programach allegro.
@jaknietytoktoo przecież doskonale wiem że jak się bierze jakiś no nameow z ulicy to jakość obsługi o kand zadu rozbić o znajomości podstawowej prawa nie mają pojęcia
czasem jak mnie jakiś problem nurtuje to opisuje im go z punktu widzenia kupującego najczęściej by się nie wypięli masz tu podobną sprawę gdzie allegro wymuszało przyjęcie zwrotu bo był smart