Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Allegro dopatrzyło się moich transakcji między kontami. Zabrali mi rabat transakcyjny za te operacje 13,000zł.
Naruszyłam regulamin i zgodnie z nim na kilka dni zablokowano mi konto. Ale pobieranie prowizji za transakcje, które się odbyły..? Skąd w ogóle pomysł by nazywać to rabatem. To zwrot prowizji.
@KAMETS juz gdzieś to wyjaśniał któryś moderator musisz poszukac na forum
Generalnie według allegro nalezy sie prowizja od kazdej usługi niezależnie czy zrealizowanej czy tez nie. Natomiast własnie dlatego nazywa sie to "rabatem transakcyjnym " ze allegro zwraca te prowizje kiedy do transakcji nie doszło np. kupujący nie zapłacił - wtedy allegro "udziela rabatu" i zwraca naliczone prowizje. Tak to wygląda według allegro.
Co do Twego pyania czy możesz wygrac w sądzie. Hmmm nie wiem. Poczytaj dokładnie regulaminy allegro, poczytaj przepisy prawa cywilnego w ostatecznosci zapłac 200-300 zł i pójdz ze swoją sprawą do prawnika aby Ci poradził.
W sumie wchodzac do serwisu klikamy ze akceptujemy regulamin wiec jeśli nie wykazesz że regulamin narusza jakies przepisy prawa może być trudno.
Zdefinicji:
Prowizja – forma wynagrodzenia podmiotu z tytułu dokonanej czynności prawnej
Co do prawnika zapewne tak zrobię Dzięki
@KAMETS ja znalazłem taką definicje slowa "prowizja"
"Prowizja to wynagrodzenie za pośrednictwo w zawieraniu umowy na polecenie lub w imieniu podmiotu zlecającego, którym może być zarówno osoba fizyczna, jak i osoba prawna. To także wynagrodzenie danego podmiotu za świadczone przez niego operacje i usługi."
Myśle że wszystko bedzie dotyczyło drobnych niuansów. Jak to w sądzie.
@KAMETS Poczytaj tutaj : https://spolecznosc.allegro.pl/t5/zaawansowani-sprzedawcy/kara-za-zlamanie-regulaminu/m-p/186049#M50...
Dzięki.
o widzę allegro szuka pieniędzy
to już kolejny post w podobnej sprawie
regulamin allegro pełny jest takich kruczków i myków
dlatego prawie nic tam nie nazywa się tak jak powinno
był kiedyś zwrot prowizji, który został zastąpiony rabatem transakcyjnym
a powinien być zwrot kosztów nieudanej transakcji
a podobno wg prawa ma być napisany prostym językiem
ale znowu wyjdzie, że czepiam się