Mam taki problem. Sprzedaję mierniki elektryczne. Oryginalne,kupione od producenta. Klient kupił miernik, po czym stwierdził, że jest on nieoryginalny,bo na mierniku jest do nazwy dopisana literka "s" (mój błąd, że nie dopisałem "s" do opisu - producent zmienił bezpieczniki i nowszą wersję oznacza "esem"). Naturalnie wyjaśniliśmy Panu, że to jest oryginalny miernik, skąd ten "s" i nawet oświadczenie producenta wysłałałem Panu. Pan stwierdził,że zna się lepiej i to jest nieoryginalny miernik, bo nie ma plomb na opakowaniu. Plomby miernik ma-na mierniku. Opakowanie to kartonik nigdy żadnych plomb tam nie było i potwierdził to producent. Zaproponowałem zwrot miernika - skoro Pan jest niezadowolony. Pan stwierdził, że nie odda miernika. Przestał się czepiać miernika. Po czym przyczepił się, że dostał paragon niefiskalny (korzystamy ze zwolnienia z posiadania kas fiskalnych), zagroził zgłoszeniem do skarbówki (na co chętnie przystałem -bo wszystko jest zgodne z prawem) i wyszukał artykuł o tym, że tylko oszuści wystawiają paragony niefiskalne. Ja zawsze grzecznie spokojnie, wszystko tłumaczyłem i podkreślałem, że jeśli jest niezadowolony -chętnie przyjmiemy miernik z powrotem. No i.... ostatecznie Pan zdecydował zatrzymać miernik. Ale wystawił komentarz negatywny (co nie było zdziwieniem),ale napisał w nim, że opakowanie nie miało plomb i dostał paragon wyłącznie niefiskalny. I tu trafiamy na problem. Nie ma wulgaryzmów, wprost nie nazwał nikogo oszustem i złodziejem i sprzedawcą podróbek. Ale wydźwięk komentarza jest jasne: oszuści podatkowi sprzedają podrabiane mierniki. Nie ma podstaw do usunięcia komentarza -bo znowu nie ma wulgaryzmów itd. Czy macie pomysł, co z takim delikwentem zrobić.
Bo daje to nieprawdziwy przekaz kupującym. Realnie jest ładnie zakamuflowanym zniesławieniem....
