Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Klient zareklamował parasol, bo ugięła się podstawa. Uznałam reklamację, zamówiłam podjazd kuriera do niego, poprosiłam klienta o zapakowanie parasola i przekazanie kurierowi.
Paczka dzisiaj do mnie dotarła, a właściwie nie można nazwać tego paczką.. bo kurier przyniósł mi parasol zawinięty dwa razy na środku przezroczystą folią.. cały obdrapany, podziurawiony, brudny, z popękanymi plastikami i pogiętym metalem, które wystawały po prostu w nic nie zapakowane na wierzchu...
Kurierzy jacy są, to są, ale logiczne, że to nie wina kuriera, bo jak miał zadbać o ten parasol w transporcie, skoro nie był on w nic zapakowany i niemalże wcale nie zabezpieczony..
Klient rzuca się, żeby oddać mu pieniądze, bo to ja zamawiałam kuriera i to wina kuriera jak parasol wygląda. Obecnie nawet nie jestem w stanie przeprowadzić reklamacji, bo parasol nadaje się do kosza tak na prawdę, nie z mojej winy.. Klient rzuca się o zwrot pieniędzy i straszy uokikami... allegro w dyskusji opowiedziało się po stronie klienta, bo niby uznałam reklamację.. ale uznałam reklamację ugiętej podstawy.. a nie dziur, spękań i tragicznego stanu parasola...
Błagam, pomóżcie co robić, zwłaszcza, że allegro (możliwe, że allegrowy bot w dyskusji)
jest przeciwko mnie...
1 kupujący ma za zadanie porządnie spakować
2 kurier ma nie odbierać paczki jak mu kupujący taki chłam chce wydać do transportu
Sprzedaż jako firma czy osoba prywatna?
firma
Jak reklamacja uznana to nie pozostaje Ci nic innego jak oddać pieniądze. I masz nauczkę na przyszłość - decyzję reklamacyjną wydaje się PO otrzymaniu produktu.
@IW0NEX mogłeś kontynuować w tamtym wątku.
A nie można było odesłać samej podstawy tylko cały parasol?
Na uszkodzenia złóż reklamacje do przewoźnika.
W jaki sposób uznales reklamacje wymianę samej podstawy czy całego parasola?
A sory za otwarcie nowego wątku, następnym razem będę pamiętać, by kontynuować w tamtym.
W planach była naprawa lub zwrot pieniędzy, nie mam już na stanie tego modelu. Obecnie nie da się go naprawić, więc pozostaje tylko zwrot kasy.. tyle, że to nie moja wina, a klienta, który nijak nie zabezpieczył produktu, odsyłając go do mnie ;/