Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Kupujący odstąpił od umowy, bo mu towar nie pasował i zrobił przez allegro zwrot towaru. Paczka dotarła do sprzedawcy, ale towar totalnie rozwalony, podarte opakowania wew. Na zew. nie było uszkodzeń, wszystko owinięte folią strech, czarną. Sprzedawca skontaktował się z kupującym, że towar wrócił uszkodzony, udostępnił zdjęcia produktu, opakowania i kupujący miał złożyć reklamację u przewoźnika. Po 6 dniach kupujący otworzył dyskusji, że nie dostał zwrotu należności. Sprzedawca zwrócił ale część należności tylko za pełnowartościowy towar. Po tych 6 dniach allegro zasugerowało, że to sprzedawca ma złożyć reklamację, bo paczka została odebrana. Niestety przez to, że kupujący czekał tyle dni, termin na ew. reklamację upłynął - co teraz zrobić? Nie są to małe pieniądze, czy muszę jako sprzedający oddać całość, czy ten częściowy zwrot tylko ma zostać w tej sytuacji. proszę o podpowiedź, bo za każdym razem z allegro są inne informacje.
@andy1978 jeśli na zewnątrz nie było uszkodzeń, to w jakim celu miała być składana reklamacja u przewoźnika🤔
Kupujący twierdzi, że wysłał towar i był cały i nie uszkodzony, dlatego uznano, że może w transporcie rzucono i uległo uszkodzeniu, pomimo braku zew. uszkodzeń, ale allegro każe mi złożyć reklamację, tylko, że przez opieszałość kupującego minęło już sporo czasu i teraz to już po terminie na takie rzeczy. Jak teraz z tego wybrnąć?
@KOGIEL_T 1.po to żeby przewoźnik roszczenie odrzucił , wówczas przedsiębiorca ma niepodważalną podstawę do wypłacenia niepełnego zwrotu środków
2.w dyskusji załącza się potwierdzenie złożenia reklamacji
3 . zwraca się część środków informując klienta , że resztę otrzyma po uznaniu reklamacji przez przewoźnika .
KROPKA
@andy1978 sprzedawca jako przedsiębiorca powinien wiedzieć , że w przypadku uszkodzenia przesyłki należy wygenerować protokół szkody , a jest na to 7 dni od dostarczenia , ze złożeniem reklamacji nie ma pośpiechu .
Tylko, że pierwszy raz miałem do czynienia z POCZTEXEM, a kurier nigdy protokołu nie spisywał i nie wiedział co i jak, a na stronie znalazłem tylko opcję złożenia samej reklamacji. Trochę to skomplikowane... Towar uszkodzony, ale sprzedawca nie wiedział tak naprawdę kiedy powstały te uszkodzenia, czy to kupujący taki towar wysłał, czy w transporcie to powstało. Nauczka na przyszłość, żeby od razu samemu sprawy ogarniać, a nie dogadywać się z kupującym, który potem po 6 dniach jednak informuje, że nie złożył reklamacji.
Jeżeli to był Pocztex, to zacznij od sprawdzenia, czy przesyłka była ubezpieczona lub miała zadeklarowaną wartość (to są dwie wzajemnie się wykluczające opcje). Najłatwiej sprawdzić to na emonitoringu, będzie info, czy została wykupiona, któraś z tych opcji.