Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Klientka zgłosiła zwrot (perfumy) bez podania przyczyny. Powiedziała w rozmowie telefonicznej, że rozmyśliła się i nie otwierała pudełka. Po 2 tygodniach odesłała perfumy, ale po otwarciu opakowania okazało się, że flakon jest rozbity w drobny mak. Z jednej strony zerwana plomba na celofanie i otwarty celofan, pudełko zdeformowane z dziurami i zadrapaniami, nadruk rozmoczony, tzn. rozmyty, bo nie było już mokre. Karton pakowy rozerwany od spodu (kto otwiera pudełko od spodu, tym bardziej, że to pudełko z automatycznym dnem). W kartonie dziura, ale całość zawinięta w czarny strecz. Klientka twierdzi, że odesłała nieotwierane perfumy, oczywiście wierutne kłamstwo, bo kilka elementów świadczy o tym, że flakon został rozbity po opróżnieniu go z zawartości. Po pierwsze pudełko pakowe jest suche. Ok, alkohol mógł wyparować przez weekend, ale nie przez strecza. O ile alkohol odparuje, o tyle olejki zapachowe już pozostawiłyby plamy na kartonie. Są też jeszcze 2 inne dowody świadczące w 100%, że płyn nie wylał się w pudełku, tylko został celowo odlany, a flakon zapakowany z powrotem do naszego pudełka i zniszczony. Oczywiście klientka oczekuje 100% zwrotu, bo niby odesłała pełnowartościowy przedmiot.
Poradźcie proszę, co robić. Nie mam zamiaru dać się wydymać. Oczywiście pełny filmik z otwarcia paczki mam, nawet kurier nagrywał, gdy odpakowywałem.
@AROMATIQ jeśli masz dowody, to zwyczajnie oddaj 1zł i tyle, niestety, ale negatyw pewnie będzie😔
@KOGIEL_T napisał(a):
@AROMATIQ jeśli masz dowody, to zwyczajnie oddaj 1zł i tyle, niestety, ale negatyw pewnie będzie😔
@KOGIEL_T Dlaczego ma oddać 1 zł, podaj ustawę? Po pierwsze towar uległ pełnemu zniszczeniu, po drugie jest udokumentowana wina kupującej (przez sprzedawcę i kuriera, więc jest jeszcze świadek). Po trzecie - dochodzi koszt utylizacji śmieci, więc Kupująca powinna za to dopłacić. 0 zł zwrotu to podejście pro konsumenckie w tym przypadku.
Do tego Kupująca popełniła przestępstwo, bo to jest zwykłe oszustwo. Gdyby ukradła, to byłoby wykroczenie. To tez należy klientce przedstawić.
@drekenzes ja bym taką kupujacą zgłosił na policję nawet dlatego by miała wizytę dzielnicowego i stracha że nastepnym razem wpadnie
Dobry żart z tym wpadającym dzielnicowym 🙂 Policja spławia ludzi w poważnych sprawach (ostatnio babce na mojej ulicy ukradli samochód i policja jej powiedziała, aby dzwoniła do straży miejskiej) a tu dzielnicowy ma latać w sprawie zwrotu zbitych perfum 🙂
No i wracam po miesiącu. Rozmawiałem z Klientką na ten temat, miała z kimś tam pogadać na ten temat i oddzwonić. Nie oddzwoniła, ja odmówiłem zwrotu środków i nastąpiła cisza. Teraz klientka otwiera dyskusję "dlaczego nie otrzymała zwrotu pieniędzy"? Udaje głupią, że nie wie o co chodzi. Odpisałem jej tak, jak było, dlaczego uważam, że kłamie i chce wyłudzić pieniądze i znów cisza od 3 dni. Pewnie za chwilę dostanie pieniądze z Protect i tyle z tego będzie. Jakaś łachudra przez 4 tygodnie psikała się perfumami, potem odesłała pusty flakon, rozbiła go przed odesłaniem i Allegro jej pokaże, że jest cwana i że tak należy robić. Porażka, coraz gorzej z traktowaniem sprzedających, a włażeniem w dupsko kupującym.
@AROMATIQ przecież Ci napisałem, że masz zrobić zwrot 1zł ,bo nie ma czegoś takiego, że możesz nie przyjąć zwrotu, teraz to sobie sam w stopę strzeliłeś, bo jak odmówiłeś, to Allegro pewniej jej odda kasę i obciąży Ciebie
@AROMATIQ Nie mozna odmówić zwrotu środków przy odstąpieniu od umowy ( można to zrobic wyłacznie przy reklamacji)
Pooswiadczeniu kupującej (zgłoszeniu zwrotu) towar zgodnie z prawem staje sie Twoja własnością. Nalezało jak juz napisął @KOGIEL_T porobić zdjęcia packzki , uszkodzeń, i .... zwrócic 1 zł
W tym momencie prawdopodobnie klientka otrzyma zwrot 100% z AP a Tobie allegro doliczy to do rachunku.
Człowiek uczy się na błędach. Pełna dokumentacja zrobiona, no ale nie zwróciłem tej złotówki.
dlaczego przy rozbitym flakonie perfum ktoś ma oddawać 1zł?
przecież to teraz sprzedawca musi w sposób profesjonalny i zgodny ze sztuka zutylizować produkt, a za to się płaci
@RED sprzedający nie może odmówić przyjęcia zwrotu towaru. W przypadku, kiedy doszło do obniżenia wartości towaru wskutek działania kupującego, sprzedawca może obniżyć kwotę zwrotu proporcjonalnie do utraty wartości. Powinien to też uargumentować.
Odmówiłem zwrotu, uargumentowałem. Teraz po 2 tygodniach rozpoczyna dyskusję i udaje głupią, jakoby nic się nie stało i nie wie, dlaczego nie otrzymała zwrotu środków. Podejrzewam, że takim procederem może trudnić się na codzień i zapomniała, że w tym przypadku to jej nie przejdzie.
Oczywiście odmówiłem zwrotu gotówki, nie samego zwrotu.
@AROMATIQ a Ty dalej nic nie rozumiesz 😔, nie ma czegoś takiego, że przyjąłeś zwrot, a odmówiłeś zwrotu gotówki , tak jak napisała Alicja "sprzedawca może obniżyć kwotę zwrotu proporcjonalnie do utraty wartości", czyli możesz oddać 1zł, a nie ,że nic nie oddasz
Czy możesz podać podstawę prawną tego twierdzenia? Skąd ta złotówka? Dlaczego nie mogę odmówić zwrotu w 100%, skoro dostałem śmieci? One nie są warte nawet złotówki. Podaj proszę konkrety. "Sprzedawca może obniżyć kwotę zwrotu proporcjonalnie do utraty wartości", więc produkt utracił wartość w 100% i tak też obniżyłem. Teraz już nie mogę tego zmienić, więc przestań mi zarzucać, że nadal nie rozumiem. Rozumiem twoje twierdzenia, ale chciałbym wiedzieć, że to ma jakieś podstawy w prawie, a nie twoim widzimisiu.
@AROMATIQ Nie ma minimalnej kwoty zwrotu, która byłaby z góry określona przez prawo, ale zwrot zawsze musisz zrobić, Mentzen na przykład uważa, ze wystarczy 1gr, ja jednak myślę, że podstawową jednostką monetarną w Polsce jest 1zł ( ale to tylko moja interpretacja)😉
Teraz już nie zrobię, formularz odmawia edycji.
@AROMATIQ podstawa prawna to art 34.4 uk a samo słowo zwrot oznacza że coś trza zwrócić a chyba minimum przez allegro to 1 grosz
No i miałeś kolego rację. Allegro ma w du*ie fakty, nawet nie czyta tego, gdzie opisałem stan faktyczny i całe kombinowanie i kłamstwa kupującej. Nakazało mi zwrócić kwotę z terminem jednodniowym do godz. 15:15 (o 15:16 wybuchnie wojna jeśli nie zapłacę?). Zmusili mnie do zwrotu, więc zwróciłem 83 zł (policzyłem prowizję Allegro + mój ew. zysk) i to zwróciłem, jako moją dobrą wolę. Oczywiście Allegro zwróci resztę a Protecta i mnie obciążą. Chore!
Zawsze mówiłem, że klienci allegro to patologia. Nie, to Allegro jest największą patologią, a klienci jej wychowankami. Jeszcze parę tygodni i zamykam konto, nie będę robił za de*ila, który karmi tą patologię.