Tragedia! Nigdy więcej nic nie zamówię Allegro One. Jeden wielki bajzel. Godziny otwarcia punktów niezgodne z rzeczywistością. Zdarzyło mi się też, że punkt wciskał mi paczkę kogoś innego o innym numerze jako moją, bo źle sobie ją przyjęli. Teraz cztery przesyłki, które powinnam dostać tydzień temu są zagubione. Najpierw punkt odmówił przyjęcia, trzy dni czekania, aż się dowiedzą, dlaczego - pracownica nie została poinformowana, że jest Allegro One (wersja Allegro)/nie mieli jeszcze systemu do odbioru paczek (wersja punktu), kolejne 3 dni dostawy, podobno od wczoraj rana paczki w punkcie, ale wciąż nieprzyjęte. Sama znalazłam numer do właściciela punktu, bo Allegro nie ma bezpośredniego kontaktu ze swoimi punktami. Od niej dowiaduję się, że przesyłek nie ma fizycznie w punkcie. Ja mam wciąż status "czeka na wyznaczenie punktu alternatywnego". Telefonu do kuriera nie udostępnią, do magazynu też, bo... RODO (podobno magazyn ma prywatny numer :D). Od kolejnego pracownika dowiaduję się, że obsługuje ten rewir UPS, ale nie zna adresu ani telefonu. Nad niczym nie panują, nie załatwiają spraw na szybko, bo tu przecież o przesyłki kurierskie chodzi, to się w godzinach liczy, a nie w tygodniach załatwianie takich spraw. Do UPSa się nie dodzwonię, bo to tylko infolinia. Już sama bym pojechała do tego pożal się Boże magazynu, ale przecież to tajna informacja, gdzie jest moja paczka. I nie mam prezentu na święta, dziś już nie zdążę zamówić, żeby przyszło przed weekendem NIGDY WIĘCEJ!
