Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Cześć! Odebrałam przesyłkę, która nie miała uszkodzonego opakowania (koperta bąbelkowa) natomiast zawartość paczki jest uszkodzona - popękana. Sprzedający nie poczuwa się do winy - zrzuca ją na przewoźnika i to mi każe składać reklamację u kuriera. Sam umywa od wszystkiego ręce... Czy ma rację? To ja powinnam kontaktować się z przwoźnikiem czy jest to obowiązkiem sprzedającego? Ja złożyłam reklamację u niego na Allegro.
A napisz od kogo ten zakup? prywatny czy firma?
Hej! Firma.
Więc otwórz dyskusję, opisz problem i tam masz pomoc Allegro, to on odpowiada za przesyłkę do chwili odebrania: https://allegro.pl/moje-allegro/zakupy/dyskusje/nowa
Dyskusja trwa od wczoraj i właśnie sprzedający twierdzi, że skoro odebrałam to już mój problem a nie jego. A paczka nie była uszkodzona żebym miała jakieś podstawy żeby jej nie odebrać.
Poproś Allegro o pomoc w dyskusji. Możesz sporządzić protokół szkody-masz 7dni na wezwanie kuriera a wówczas masz wszystkie argumenty za tym żeby otrzymać nowy albo zwrot środków.
Dzięki 😊
@ciupakabra82 no i ma rację 🙂 żeby ruszyć z procedurą reklamacyjną, spisz protokół szkody ( obowiązkowy jak chcesz ustalić winę przewoźnika lub sprzedawcy ) potem złóż reklamację sprzedawcy, na bank mu odrzucą za złe pakowanie i dostaniesz zwrot kasy lub nowy produkt 🙂
Pisząc teraz żale i płacze bez protokołu szkody nic nie zrobisz 🙂
Poczytaj se do podusi 🙂
Przywołany powyżej przepis art. 545 § 1 k.c. nawiązuje do - wyrażonej w art. 354 k.c. - konieczności współdziałania wierzyciela i dłużnika w wykonaniu zobowiązania. Ponadto wskazuje on na obowiązki sprzedawcy i kupującego związane z wykonaniem umowy sprzedaży, w szczególności, gdy przedmiot umowy jest dostarczany przez przewoźnika. Z przedmiotowej regulacji wynika, że w tym ostatnim przypadku kupujący jest obowiązany do zbadania przesłanej mu rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy przesyłkach tego rodzaju oraz do dokonania wszelkich czynności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności przewoźnika, gdyby w czasie przewozu nastąpił ubytek lub uszkodzenie rzeczy, co może polegać np. na sporządzeniu protokołu reklamacyjnego, opisującego stwierdzone nieprawidłowości. Dodatkowo należy zaznaczyć, że z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy (art. 548 § 1 k.c.). Dochowanie przez kupującego wspomnianych aktów staranności jest niezbędne, aby sprzedawca mógł dochodzić ewentualnych roszczeń od przewoźnika. W myśl art. 74 ustawy z dnia 15 listopada 1984r. Prawo przewozowe (Dz. U. z 2000r. nr 50, poz. 601 t.j.), jeżeli przed wydaniem przesyłki okaże się, że doznała ona ubytku lub uszkodzenia, przewoźnik ustala niezwłocznie protokolarnie stan przesyłki oraz okoliczności powstania szkody. Przewoźnik wykonuje te czynności także na żądanie uprawnionego, jeżeli twierdzi on, że przesyłka jest naruszona (ust. 1). Jeżeli po wydaniu przesyłki ujawniono ubytek lub uszkodzenie nie dające się z zewnątrz zauważyć przy odbiorze, przewoźnik ustala stan przesyłki na żądanie uprawnionego zgłoszone niezwłocznie po ujawnieniu szkody, nie później jednak niż w ciągu 7 dni od dnia odbioru przesyłki (ust. 3). Natomiast w świetle art. 76 ustawy, przyjęcie przesyłki przez uprawnionego bez zastrzeżeń powoduje wygaśnięcie roszczeń z tytułu ubytku lub uszkodzenia, chyba że:
1) szkodę stwierdzono protokolarnie przed przyjęciem przesyłki przez uprawnionego,
2) zaniechano takiego stwierdzenia z winy przewoźnika,
3) ubytek lub uszkodzenie wynikło z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika,
4) szkodę nie dającą się z zewnątrz zauważyć uprawniony stwierdził po przyjęciu przesyłki i w terminie 7 dni zażądał ustalenia jej stanu oraz udowodnił, że szkoda powstała w czasie między przyjęciem przesyłki do przewozu a jej wydaniem.
W doktrynie podnosi się, że niewykonanie przez kupującego obowiązku zbadania rzeczy zgodnie z § 2 art. 545 k.c. wywołuje dwa negatywne dla niego skutki, mianowicie: po pierwsze – daje sprzedawcy możliwość podniesienia zarzutu, ze uszkodzenie lub zniszczenie rzeczy nastąpiło po jej wydaniu, a więc już po przejściu ryzyka przypadkowego zniszczenia lub utraty rzeczy na kupującego i po drugie – pozwala sprzedawcy zwolnić się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę w takim zakresie, w jakim niezbadanie rzeczy spowodowało utrudnienie lub uniemożliwienie mu dochodzenia roszczeń od przewoźnika bądź ubezpieczyciela.
Dziękuję za odpowiedź i jednocześnie proszę o nie przypisywanie mi czegoś czego nie zrobiłam i nie napisałam. Nie pisz mi proszę, że płaczę czy się żalę bo tego nie robię, sarkazm też sobie daruj. Zapytałam jedynie kto powinien zająć się reklamowaniem uszkodzonego towaru - ja czy sprzedający. Liczę na odpowiedzi na zadane pytanie a nie jakieś głupie wywody. Nigdzie też nie napisałam, że sprzedający nie ma racji. 🤦🏼:płeć_żeńska: