Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Szanowni Państwo,
Wielu z nas mierzy się z plagą klientów, którzy zamawiają wiele produktów tylko po to, aby „dobić do Smarta”, a potem zwracają prawie wszystko – nierzadko w stanie nie do odsprzedania. Sprzedawcy mają straty, a Allegro na tym i tak zarabia.
Dlatego proponuję poważnie rozważyć stworzenie aplikacji, która pozwoliłaby nam – sprzedawcom – oceniać kupujących. Zwłaszcza tych, którzy notorycznie nadużywają swoich praw i generują koszty. Dzięki takiemu narzędziu moglibyśmy się nawzajem ostrzegać i podejmować decyzje, czy w ogóle realizować dane zamówienie.
Jeśli sprzedawcy zaczną działać razem, to jest szansa, że pozbędziemy się roszczeniowych konsumentów, którzy traktują Allegro jak wypożyczalnię.
Czy poparlibyście taki projekt?
@KingJuice moim zdaniem takie coś
1) naruszałoby regulamin allegro - podczas zawierania transakcji nie ma informacji o jakimkolwiekocenianiu kupującego
2)naruszałoby przepisy RODO - dane kupującego mogą być wykorzystane wyłacznie w celach związanych z bezpośrednią realizacją zamówienia.
Aby było to zgodne z prawem musiałbyś informacje o takich działaniach umieścić w regulaminie własnego sklepu ( konta allegro) a na to oczywiście allegro nie wyrazi zgody.
Podsumowując . Takie działania w najlepszym razie skonczyłyby sie upomnieniem odallegro lub zawieszeniem konta a w najgorszym potężną karą za naruszenie RODO
@_Likos_ Oj tam... oj tam... przecież pytanie nie było o to czy pomysł jest zgodny z obowiązującymi przepisami, ale raczej o to czy poparłbyś taki pomysł, a w domyśle: co zrobić, jak napisać żeby projekt nie budził takich wątpliwości na zgodność z przepisami.
Jest problem, trzeba szukać rozwiązań, to że pomysł ma wady to zaraz to samo napisze wszystkowiedzący admin, wiesz który...
Dziękuję za komentarz – rozumiem Pana obawy, natomiast chciałbym doprecyzować:
Aplikacja nie byłaby częścią Allegro ani nie ingerowałaby w proces transakcji na platformie. To byłby niezależny portal, do którego sprzedawcy mieliby dostęp po rejestracji. Allegro nie musiałoby w żaden sposób tego wspierać ani akceptować.
RODO – dane kupujących nie byłyby przetwarzane wprost. Zamiast przechowywać nicki czy dane osobowe, system używałby algorytmu hashującego. Oznacza to, że w bazie nie ma imienia, adresu ani loginu – tylko unikalny skrót (hash), który sam w sobie nie jest daną osobową. Dzięki temu można rozpoznać powtarzającego się klienta, ale bez możliwości identyfikacji osoby trzeciej.
Cel projektu – nie chodzi o „karanie” kupujących, tylko o anonimowy system scoringu, który informowałby sprzedawcę: „ten użytkownik miał już kilka zwrotów/nieodebranych paczek u innych sprzedawców”. Sprzedawca mógłby wtedy świadomie zdecydować, czy chce takie zamówienie realizować.
Podobne rozwiązania działają w praktyce w wielu branżach (np. systemy BIK, KRD), tylko że dla płatności. Tutaj mówimy o czymś w rodzaju BIK dla e-commerce, ale w wersji anonimowej i zgodnej z RODO.
Nasza idea nie polega na publikowaniu danych kupujących ani łamaniu regulaminu Allegro, ale na wymianie informacji między sprzedawcami w niezależnym, zamkniętym systemie.