Witam, sprzedałam przedmiot na Allegro Lokalnym ( jestem osobą prywatną) i kupujący zaplacił (payU), ale nie odebrał przesyłki z paczkomatu (przesylka inpostem jest w drodze powrotnej do mnie). Generalnie miałam w ogłoszeniu "brak zwrotów". Pytałam kupującego czy rezygnuje z zakupu i że ponoszę właśnie koszty przesyłki zwrotnej (no i opłaty transakcyjnej) a kupujący mi pisze zebym wysłala przedmiot raz jeszcze, tą samą "drogą" na paczkomat a on moze mi zwrocić wtedy te dodatkowe koszta, ALE napisał "prosze zmienic cene o koszty poniesione". No ja nie wiem jak mam niby uzyskać tą dodatkową opłatę (podac mu konto na przelew zwykły? Nie chce by to odbywało się poza Allegro)
Czy jezeli kupujący nie odebrał przesyłki to jest to rownoznaczne ze zwrotem? Bo reklamacja to to nie jest...Ja jestem nawet skłonna oddac ten pieniadze ale pomnijeszone o koszt poniesionych kosztów tyle ze od kupującego teraz cisza...
Podchodzę do sprawy uczciwie ale nawet nie mam jak zrobic tego zwrotu na Allegro Lokalnym... a podawanie danych do przelewu tez tak średnio mi się uśmiecha...
Szczerze to to Allegro Lokalne nie podoba mi sie, to juz kolejna problematyczna dla mnie sprawa i rezygnuję ze sprzedaży tutaj.
Czy możecie mi cos poradzić?
