Taka sytuacja.
Wystawiam książkę na licytacji. Licytację wygrywa osoba X. Dostaję maila o tym, że licytacja zakończona, wygrała ta włąśnie osoba i że mam czekać, aż wybierze ona formę płatności. Czekam. Osoba X nie daje znaku życia, po tygodniu dostaję maila, że "Zakup został unieważniony. Za 24h wznowimy ogłoszenie." Do tej pory jest zgodnie z procedurami.
Ogłoszenie się wznawia, mija kolejny tydzień, książkę kupuje osoba Y. Y płaci od razu, wysyłam więc książkę, przesyłka dociera do adresata. Czyli dalej wszystko gra.
Ale teraz, uwaga, nagle zgłasza się osoba X (ta, której "zakup został unieważniony"). Prosi o dane do przelewu oraz klika w formularzu, że zamierza płacić. Ja dostaję w tym momencie maila o treści "Kupujący X rozpoczął zakup przedmiotu z wysyłką. Czekamy na potwierdzenie płatności."
I co teraz? Napisałam do X, że zakup się unieważnił, książka wystawiła się automatycznie po raz drugi i już ją sprzedałam. ALE: czy nie powinno być tak, że ta osoba X powinna była dostać wcześniej o tym maila? Oraz czy nie powinna mieć wówczas zablokowanej tej opcji do "rozpoczęcia zakupu przedmiotu z wysyłką"? Ja na miejscu X bym się wściekła. A jako sprzedająca czuję żal, że kogoś w tym momencie zawiodłam, chociaż było zgodnie z regułami.
Reasumując: proszę, żeby w momencie unieważnienia zakupu była jednak blokowana osobie kupującej możliwość dalszego działania. Może być tak, że mogłoby to ewentualnie zostać odblokowane przez sprzedającego. A tak - zostaje niesmak i rozżalenie.
(Jasne, mój błąd, że nie skontaktowałam się i nie próbowałam wyjaśnić z X tej sytuacji wcześniej. Niemniej jednak, skoro przewidziany jest taki ciąg zdarzeń, jaki wynikał z maili, to jednak byłoby wskazane zadbanie też o jego aspekty techniczne.)
