Zaczynam mieć wrażenie, że Lokalnie ma na celu wyprowadzanie z równowagi osób, które z niego korzystają.
- Brak możliwości określenia kosztów przesyłki dla wielu przedmiotów jako niezmiennych. Kupujący musi wysyłać prośby (dobrze, że nie podania) o określenie kosztów dostawy i ponawiać je gdy chce n.p. dokupić kolejny przedmiot.
- Brak możliwości dołączenia do jednej przesyłki kilku przedmiotów jeżeli nie zostało to zgrupowane przez sprzedawcę (j.w.)
- Brak możliwości grupowania wiadomości według korespondenta lub filtru, który by takie wiadomości wyławiał
- Nieustające zmiany wyglądu stron, a to nagle muszę przy każdej wysyłce potwierdzać swój adres, a to dołożona strona z potwierdzeniem wyboru wielkości przesyłki, a to (ostatnio) pochowane dane kupujących na liście sprzedanych.
To nie są ułatwienia tylko utrudnienia, które powodują zamieszanie i możliwość zrobienia pomyłki.
Dlaczego musi być tak, jak Wy chcecie, choćby ta lista sprzedanych. Nie można dać wyboru na tej liściepokaż szczegóły/ukryj szczegóły?
Nie możecie przyjąć oświadczenia, że użytkownik igolek nie zamierza zmieniać adresu przez najbliższy rok, albo i do końca życia, a jeżeli to się zmieni to użytkownik ten poinformuje o zmianie?
Nie wiem, czy mam rację ale wydaje mi się, że doskonała praktyka (pamiętam ze Spotkań A), by autorzy wszelkich zmian sami korzystali z serwisu jako sprzedawcy i kupujący, jest już przeszłością. Nie sądzę, by ktoś, kto to wymyślił, musi walczyć z bezsensownym wysyłaniem wiadomości przez enter doprowadzając się do białej gorączki, a dezorientując rozmówcę.
I nie ma w tych udziwnieniach żadnej konieczności, raczej jest brak przemyśleń, nieświadomość trudności, jakie stwarzają te "ułatwienia" użytkownikom.
