Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam,
Sprzedałam na allegro lokalnie używaną część komputerową (będącą jeszcze na gwarancji), część ta była przed wysyłką jeszcze raz sprawdzona i działała do końca. Po tygodniu kupujący się odzywa, że jednak jest zepsuta i on chce zwrot gotówki. Nie mam pojęcia co przez ten tydzień się z nią działo, sam przyznał w dyskusji że ją "serwisował" wgrywając oprogramowanie (bios). W ogłoszeniu była informacja o wyłączeniu rękojmi, na co się zgodził kupując. Uznałam, że fair będzie jeśli zgłoszę gwarancję w sklepie w którym była kupiona i niech kurier to odbierze bezpośrednio od niego, na co on się zgodzić nie chce (być może ma ku temu powody?).
Wkroczyło allego i oczywiście stanęło po wiadomej stronie, czyli kupca uznając iż to ja wysłałam niesprawny sprzęt. Tu naprawdę osoba sprzedająca zawsze przegrywa w takich sporach i jej tłumaczenie nie jest nawet brane pod uwagę?
Wady, którą spowodował sam kupujący, bo sprzęt ode mnie wyszedł sprawny, kupujący kombinował z płytą przez tydzień, wgrywał biosy etc po czym stwierdził, iż rzekomo to już było zepsute u mnie (15 minut przed włożeniem paczki do paczkomatu jeszcze wszystko działało).
Piszesz ze wyszedł sprawny, nikt tu tego nie kwestionuje, widzę że dyskusja toczy się czy ma prawo reklamować czy nie, a Ty pisząc w ten sposób to tak jakbyś rozpatrywał reklamacje.
Czyli inaczej...przy informacjach podanych w temacie mam się nie godzić na reklamację i nie godzić się na odesłanie sprzętu? Być może to banalne pytanie, ale pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, zawsze wszystkie transakcje przebiegały ok.
Rozumiem, że sprzedałeś jako osoba prywatna w ramach sprzedaży prywatnej w celach niezarobkowych (nie sprzedałeś tej płyty, aby na niej zarobić). W takim przypadku odpowiadasz przed kupującym z Kodeksu Cywilnego, a nie z Ustawy o prawach konsumenta.
I teraz.
- Musisz rozpatrzyć reklamację. Tutaj sprawa jest prosta, w ofercie wykluczyłeś rękojmię, więc rozpatrujesz ją negatywnie, powołując się na zapis o wykluczeniu w ofercie.
- Aktualizacja BIOS-u to obecnie czynność zwykłej obsługi. Praktycznie nie ma możliwości uwalenia w ten sposób płyty. Co innego jak kupujący wymontował kość BIOS-u (jest wlutowana), wtedy nie podlega to ani gwarancji, ani rękojmi (jest to celowe uszkodzenie sprzętu przez kupującego). Nie ma możliwości flashowania BIOS-u z poziomu oprogramowania, jak płyta się nie uruchamia (jak kupujący twierdzi, że płyta się nie uruchamia i zmieniał BIOS, to musiał wyjmować kość, a to patrz zdanie poprzednie).
- Jak kupujący twierdzi, że celowo sprzedałeś wybrakowany produkt, to musi to udowodnić.
- Nie możesz zastrzec, że nie przyjmujesz zwrotów, możesz co najwyżej zastrzec, że je przyjmujesz (odwrotnie niż w przypadku jakbyś był firmą). Prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość jak sprzedającym była firma, to wyjątek od ogólnej zasady braku zwrotów (widziały gały, co kupowały).
Odpisz kupującemu, że w ofercie była informacja o wykluczeniu rękojmi, o której mowa w art. 558 § 1 KC, w związku z tym odrzucasz roszczenie kupującego. Kupujący nie dostarczył także żadnych dowodów na to, że sprzedający celowo wadę zataił, o czym mowa w art 558 § 2 KC, za to przyznał się do celowego uszkodzenia produktu. Dalej napisz, że jak nie zgadza się z twoją decyzją, to może skierować sprawę do Sadu Rejonowego w (tutaj podaj sąd właściwy dla twojego miejsca zamieszkania).
Dokładnie te same przepisy podałem tylko nie wiem czemu pisać o odrzuceniu reklamacji skoro wyłączenie rekojmi w sprzedaży powoduje niemożliwość jej złożenia skoro towar działał
(nick kupującego) rozumiem, że nie jest Pan zadowolony z odmownej decyzji reklamacyjnej.
Nie mogę tego zmienić, ale proszę się nie martwić, postaram się pomóc rozwiązać Pana problem.
Proszę, aby wypełnił Pan krótki formularz, który jest dostępny pod linkiem: https://allegro.pl/allegro-protect/index
Dla mnie nie ma zostawionej żadnej informacji.
Powiem Ci tak, bo przechodziłem przez piekło niekompetentnych konsultantów przez dwa tygodnie.
Przyjąć reklamację musisz, możesz poprosić o wysyłkę przedmiotu w celu weryfikacji, uznajesz reklamację lub nie (karta działa przy wysyłce, więc nie uznajesz reklamacji) i prosisz kupującego o informację jak chce swoją kartę odebrać.
Odpowiadaj zawsze szybko na wiadomości, nie daj się zastraszyć przez pracowników allegro, prawo jest po Twojej stronie, a oni piszą bzdury, za które idą potem zgłoszenia do UOKiKu.
Jak nałożą Ci jakieś karty na konto to pisz do UOKiKu, allegro dostanie karę, a Tobie wszelkie środku zwrócone.
Nie daj się zastraszyć, czytaj regulamin, poczytaj o zwrotach C2C - i przede wszystkim miej na uwadze, że w obsłudze tych dyskusji pracują ludzie z agencji pracy po 2 dniowym szkoleniu. Nic nie wiedzą, nawet cytowany im w twarz własny regulamin dla nich nie miał znaczenia.
Z tego co widzę oni po prostu jadą jakimiś gotowcami kopiuj/wklej z wstawionymi nickami i nic więcej. Pytani o podstawy prawne decyzji nie odpowiadają, po czym werdykt w postaci kolejnej wklejki, gdzie oczywiście sprzedający nie ma szans, od początku dyskusji kupujący jest uważany za pokrzywdzonego, mimo iż to on kombinuje.
Dlatego wypisałem te zasady:
-odpowiadaj w dyskusji
-reklamację przyjmij.. ale odrzuć, masz prawo zażądać odesłania produktu w celu weryfikacji i to idzie na koszt kupującego, jeżeli reklamacja jest niezasadna
-olewaj pogróżki "konsultanta" i na pewno nie da sobie wmówić, że musisz uznać reklamację. Skoro płyta/karta działała, a już nie działa - nie Twoja wina.
I jak ktoś jeszcze wpadnie do tego posta - czytajcie regulamin Allegro oraz Allegro Lokalne, w obu są inne zapisy i nie pozwalajcie, aby w dyskusji o Lokalne "konsultant" cytował zapis z Allegro. Pamiętajcie o różnicach w przypadku B2C i C2C, bo "konsultant" nie będzie - oni mają za zadanie oddać kasę kupującemu, a najlepiej żeby to nie szło z AP, tylko Waszej kieszeni.
Za każdym takim przypadkiem polecam wysyłać zgłoszenia, aby allegro w końcu zaczęło się uczyć na błędach i uczyło tych ludzi z agencji pracy tymczasowej czegoś więcej niż "Dej kupującemu kasę, bo ALLEGRO ci każe! Zawiesimy ci konto i zabierzemy kasę z konta jak nie oddasz!!!"
Prosimy Sprzedającego o ostateczne stanowisko w sprawie, którą zgłosił Kupujący.
kioicek, jeżeli nie dostarczyłeś towaru lub nie rozpatrzyłeś reklamacji Kupującego to kwotę zaakceptowanego wniosku doliczymy do Twoich rozliczeń z Allegro.
@kioicek a to już bot pisze standardowa formułka odpisz to samo i niech spadają na drzewo
No właśnie ważne jest rozpatrzenie reklamacji, bo to zrobić musisz. Oczywiście wystarczy w tym wypadku wpisać do dyskusji "Reklamacja została rozpatrzona negatywnie" i po sprawie.
@Czah-nik Widzisz każdy pisze o rozpatrzeniu reklamacji , mimo wyłączenia rękojmi a jeden że nie musi rozpatrywać reklamacji bo ją wyłączył. Wyłączenie nie jest jednoznaczne z brakiem możliwości złożenia reklamacji ponieważ istnieje możliwość ze kupujący składa na wadę która została zatajona.To twoim zdaniem ma rozpatrzyć reklamację czy nie??
Zawsze trzeba, bo rękojmia to również sprzedaż psa, a kupujący dostał kota - i reklamuje przedmiot niezgodny z umową.
Wyłącznie rękojmi w tym przypadku znaczy, że nie ma 2 letniej "prywatnej" gwarancji, że sprzęt będzie działał - ale zgodność przedmiotu z umową reklamować można.
I tu się zgadzamy a izrael uważa nie musi!😁
@Czah-nik o jakiej zgodności z umową piszesz? Rekojmia wyłączona a kupujący dostał dokładnie to co w ofercie czyli konkretny model płyty głównej do tego działający bo sam pisał że się zrypała jak zaczął kombinować z biosem czyli ingerował w działający towar. Tu masz zakup osoba prywatna osoba prywatna czyli nie chroni ustawa konsumencka a kc jasno określa że strony sobie mogą za zgodą zmowyfikować czas i zakrea rękojmi. Kupujący widział w ofercie wyłączenie i przystał na zakup więc zgodził sie na ograniczenie płacąc. Nie po to się rękojmię wyłącza w zakupach z netu by ci ktoś potem kupujący tyłek przez allegro zawracał składaniem nieskutecznych reklamacji z tytułu nieistniejącej rekojmi by allegro mu ap oddawało bo ty nie odpisujesz udowadniając że nie jesteś wielbładem, że rękojmi nie było ty wyłączasz rekojmię by nie musieć pilnować 2 lata że ci ktoś reklamację będzie składał.
Ziomek.. nie kumasz. "Reklamacja odrzucona, produkt zgodny z tym w ogłoszeniu". Ja to samo przerabiałem, chcieli mi wcisnąć koszty, bo sprzedawcy się nie spodobała wersja.
Reklamacja zawsze przysługuje, ale nie zawsze na wszystko.
Tu masz link do wątku i odpowiedź moderacji w zalączniku
Ale ten wpis też Ci tłumaczy, że reklamacja ZAWSZE przysługuje.