Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam, w ramach porządków postanowiłem wystawić na Allegro-lokalnie kilka nie potrzebnych przedmiotów m.in starego laptopa - sprzęt dość długo nie używany, ale nie było z nim problemów. Miał być dla matuli do filmów, ale summa summarum przeszedł na emeryturę do szafy (przed tym był czyszczony i zmieniana pasta) co zawarłem w opisie aukcji jak również zdjęcia real foto robione przed wystawieniem. Również przed wystawieniem dla pewności czy działa wgrałem testowo system nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości w działaniu (na aukcji były także zdjęcia z widocznym uruchomionym laptopem wykonane przed wystawieniem).
Przepraszam za przy długi wstęp, ale jest to myślę istotne, dalszy bieg wydarzeń wygląda tak:
22.11 niedziela: Pan X wygrywa aukcję i ustala obiór osobisty (była jeszcze możliwość InPost)
23.11 poniedziałek: Pan przyjeżdża ogląda laptopa i decyduje się ostatecznie na zakup
24.11 wtorek wieczór: dostaję SMS, że laptop ma najpewniej uszkodzoną grafikę na matrycy są „duszki” i brakuje zapinki taśmy klawiatury.
-odpowiadam na wiadomość, że instalowałem system żeby zobaczyć czy wszystko ok po tak długim nieużywaniu i nic się nie działo (zgodnie z moją wiedzą nigdy nie było takich problemów) i że jeśli chce go Pan zwrócić to nie ma problemu. Kupujący stwierdza, że jest późno i, że jutro się odezwie.
25.11 środa - Pan pomimo umówienia nie kontaktuje się
26.11 czwartek wieczór: dostaję SMS, że Pan rozkręcił laptopa i stwierdza, że mocowania zawiasów są połamane i były klejone*1 oraz , że jeśli zwrócę część pieniędzy to Pan go weźmie a jak nie to chce zwrócić*2
*1 - przy odbiorze kupujący stwierdził, że zawiasy dobrze trzymają
*2 - cały dzień spędziłem za kółkiem i nie odczytałem tego SMSa
27.11 dostaję SMS:
-jaką decyzję podjąłem?
potwierdzam, że nadal jestem gotów przyjąć zwrot
Kupujący odpisał po chwili, że jak tak to mam mu zwrócić koszt przejazdu oraz koszt naprawy bo zrobił to na własną rękę.
Zastanawiam się jak się ustosunkować do żądań klienta bo:
-sam wybrał bezpłatny odbiór osobisty
-podjął się naprawy bez uzgodnienia tego ze mną
-uznałem, że zwrot to najlepsze wyjście z sytuacji bo jak już wspominałem wcześniej nic takiego nie działo się przy korzystaniu z tego laptopa i skoro pojawiło się nagle to pewnie będzie powracać. Czy jest tu może osoba, która będzie w stanie podpowiedzieć jak rozwiązać tą sprawę? Będę bardzo wdzięczny za pomoc, pozdrawiam.
@Pawel016 Jeśli uznałeś reklamację i chcesz oddać pieniądze, możesz oddać po zwrocie sprzętu. Kosztów rzekomych napraw nie masz obowiązku zwracać. Gdyby towar był wysyłany, miałbyś też obowiązek zwrócić koszty wysyłek w obie strony, ale przy odbiorze osobistym nie praktykuje się pokrywania kosztów przejazdu. Wyślij mu maila z informacją, aby dostarczył Ci urządzenie i zwróć pieniądze za pokwitowaniem. Jeśli odeśle, oddaj też koszt odesłania i zachowaj potwierdzenie przelewu. Miej wszystko na piśmie, bo klient może otworzyć spór na Allegro i strać się o rekompensatę z Programu Ochrony Kupujących, a jeśli ją otrzyma, Allegro może wymagać od Ciebie pokrycia jej kosztów. Były tu opisywane przypadki, gdy Allegro nawet blokowało konto sprzedawcy w podobnych sytuacjach.
Dziękuje za konkretną odpowiedź, pozdrawiam
@Pawel016 jeśli zgodziłeś się przyjąć reklamację i oddać Kasę to jakim prawem klient rozkręcał sprzęt i połamał zawiasy, ja bym go spuścił na drzewo 😉 Widać że kombinuje żeby wyrwać rabat nie daj się 🙂 Za żadne podjazdy i cuda nie musisz oddawać nie podlegasz pod ustawę konsumencką jako osoba prywatna 🙂 Zachowaj korespondencję w razie co sam się przyznał że rozebrał sprzęt i do popsuł 😞
@kostas11 Klient połamał zawiasy. Klient popsuł sprzęt 😄
Dobre i absolutnie bezstronne 🙂
A co do zwrotu kosztów dojazdu, czyli naprawienia szkody, paragrafu nie znajdziesz? Poszukaj, jest taki 🙂
Cóż doskonale rozumiem co masz na myśli natomiast kieruje mną zasada nadrzędna by nie oceniać postępowania i nie osądzać nikogo dopóki nie mam 100% pewności i niezbite dowody, że jest tak a nie inaczej. Ważne, że emocje opadły i udało się wypracować wyjście satysfakcjonujące obie strony i nikt nie został ranny 😉
Popełniłeś chyba jeden podstawowy błąd. Jeśli klient przyjechał i mógł go pooglądać, sprawdzić i zdecydował się na zakup, to Powinieneś na piśmie sporządzić jego odbiór i że się zapoznał ze stanem sprzętu i nie ma żadnych zastrzeżeń do. Dodatkowo jeśli cokolwiek by się potem zepsuło to klient ma obowiązek go reklamować a nie rozkręcać czy naprawiać. Bo jeśli zdecydował się go sam naprawiać to zapewne sam go zepsuł, tylko potem jakiś "Janusz" mu doradził, żeby oddał za to kasę bo dopiero co kupiłeś. Ja bym go postraszył jeszcze próbą wyłudzenia pieniędzy jeśli sytuacja wygląda tak jak opisałeś.