Ogólnie podoba mi się jak tłumaczycie te zawiłe zagadnienia, bo wiem że czasem ciężko się połapać. Ale pamiętać też trzeba o kilku aspektach, otóż po pierwsze art. 558 par. 2 k.c. mówi o bezskuteczności wyłączenia rękojmi z powodu zatajenia wad, ale kpc mówi jednak jasno, że taka możliwość będzie jednak wymagała udowodnienia przez kupującego. To na nim będzie spoczywał obowiązek udowodnienia, że kupujący miał wiedzę o istnieniu wad i tę wiedzę zataił przed kupującym.
Co nie znaczy, że kupujący jest na przegranej pozycji zawsze. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy, jest przecież ważnym elementem wszystkich umów cywilno-prawnych. A przecież zakres odpowiedzialności jest znacznie szerszy niż sama rękojmia, w zależności od sytuacji. Bo jeżeli trafiasz na nieuczciwego sprzedającego i chcesz dochodzić swoich praw, możesz odnieść się do szkody w prawie cywilnym.
Ale to już bardziej naukowe dywagacje, nie znam bowiem przypadku aby ktoś walczył przed wydziałami cywilnymi w pełnym zakresie praw, bez elementarnej wiedzy prawniczej, a korzystanie z porad prawnych, w sytuacji gdy wartość szkody jest niska, mija się z celem.
I na koniec, konsument to nie to samo co kupujący. W przypadku transakcji między dwiema osobami, nazwijmy to umownie "prywatnymi" kupujący nie jest konsumentem. Dlatego to on musi dowodzić swoich racji i nie obejmuję go min. domniemanie wady fizycznej.
