Napisałem do allegro, czekam na ich odpowiedź. Dostałem maila 13 kwietnia, że mam 5 dni roboczych na udowodnienie, że towar wysłałem, a nie jak twierdzi kupujący nie wysłałem. Niestety dopiero dziś wszedłem na email powiązany z allegro i im odpisałem. Dla mnie głupota, że jakieś 5 dni miałem. Wysłałem im screen, że podałem mu wszelkie niezbędne hasła i loginy i dostałem odpowiedź od allegro :
1.
Z uwagi na to, że nie otrzymaliśmy od Państwa wyjaśnień w sprawie reklamacji będziemy zmuszeni ją uznać - proszę o dokonanie zwrotu wpłaty na poniższe dane: xxx
Po mojej odpowedzi dostałem następującą wiadomość :
2.Reklamacja została już zamknięta.
Została uznana za zasadną głównie z powodu braku odpowiedzi na pierwszą wiadomość wysłaną do Pana.
3. Ostatnia : Na samym początku proponuję wyjaśnić sytuację z Kupującym, ponieważ to on złożył reklamację dotyczącą tego zakupu w banku, zatem może ją również wycofać.
Przedstawiona przez Pana odpowiedź jest oficjalnym stanowiskiem, które zostanie przedstawione do banku wydawcy karty. W związku z powyższym proszę o zachowanie formalnej formy wypowiedzi.
I co teraz niby mam oddać 1300zł, stracę swoje konta bo dostępu już na pewno nie odzyskam i będę zmuszony ponieść ponad 100zł opłaty allegro za sprzedaż.
Bez sensu.
