Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Chciałbym podzielić się doświadczeniem, które niestety pokazuje, jak bardzo Allegro bywa nieelastyczne i bezrefleksyjne w stosowaniu swoich regulaminów.
Z powodu przeoczenia terminu odpowiedzi w jednej z dyskusji – dotyczącej sprawy o wartości poniżej 50 zł, nasz sklep został zablokowany na 3 dni. Co ciekawe, sprawę z klientem zdążyliśmy rozwiązać zanim Allegro nałożyło sankcję, jednak mimo to, powołując się na art. 2.12. i 8.4 regulaminu, decyzja o blokadzie została utrzymana.
Zdajemy sobie sprawę z obowiązku terminowego reagowania na dyskusje, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że brakuje tu elastyczności i zdrowego rozsądku. Tym bardziej, że Allegro – które jako platforma czerpie z naszej sprzedaży średnio 30% prowizji (uwzględniając opłaty, reklamy, dostawy) – poprzez tę decyzję pozbawia nas przychodu, co jest zrozumiałe - kara, ale także pozbawia się jako Allegro ok. 1000 zł przychodu tylko po to, by „ukarać” nas za drobną pomyłkę w sprawie wartej mniej niż 50 zł.
Czy naprawdę nie można w takich sytuacjach brać pod uwagę rozwiązania sprawy z klientem, kontekstu i skali działalności? Traktowanie wszystkich partnerów według tej samej sztywnej reguły, bez marginesu na błąd, to działanie typowe dla podmiotów monopolistycznych, które nie muszą liczyć się z lojalnością swoich sprzedawców.
Jestem ciekaw, czy inni sprzedawcy również doświadczyli podobnych sytuacji – i czy Waszym zdaniem Allegro nie powinno jednak zacząć rozróżniać intencjonalnych zaniedbań od zwykłego ludzkiego błędu?
Pozdrawiam
Tadeusz
Doświadczyli. Nasuwa mi się na myśl maksyma, której Allegro nie zna - "Zobacz człowieku człowieka w człowieku..."