Sprytni kupujący wiedzą jak mieć darmową wysyłką kupując przedmiot za kilka zł i resztę odsyłając. Teraz Allegro otworzyło nowe możliwości dla najsprytniejszych nich - można zatrzymać zakupiony przedmiot i dostać zwrot pieniędzy. Dostaję maila 14 miesięcy po transakcji, że kupującemu wypłacono środki. Kupujący nie kontaktował się, nie zgłaszał problemów, reklamacji , dyskusji itd. Ani w okresie gwarancji ani po. Nawet nie wiadomo o co chodzi. Po prostu "bot" uznał , że się kupującemu należy zwrot i już. Mam pytanie do pracowników allegro, skąd wiecie, że kupującemu należą się jakieś pieniądze za przedmiot kupiony półtora roku wcześniej, gdy np. są to elementy jakiegoś zestawu służącego do naprawy we własnym zakresie jakichś mechanizmów, na co sprzedający nie ma wpływu kto i jak przeprowadza tą naprawę, arbitralnie wypłacacie pieniądze, a z drugiej strony gdy jakiś kupując wystawi negatyw, odpowiadacie sprzedającym, że wy się nie znacie na technikaliach i nie będziecie wnikać w stan faktyczny bo nie jesteście w stanie zweryfikować, nie jesteście stroną ?
