Witam, mam pytanie co zrobić w sytuacji, gdy klient z Czech chce, abyśmy zamiast zwracania mu 50% wpłaty za zniszczony przez niego produkt wysłali mu go z powrotem?
Wysłaliśmy mu produkt do Czech, który kosztował prawie 600zł, po jakimś czasie zrobił zwrot bez jakichkolwiek zastrzeżeń do samego produktu (więc od nas otrzymał nieuszkodzony), lecz jak do nas dotarł to się okazało, że produkt ma takie uszkodzenia, które ewidentnie powstały podczas nieumiejętnego składania, a nie podczas transportu do nas. Stwierdziliśmy, że potrącimy mu 50% od wartości zamówienia, bo nie jesteśmy w stanie dalej sprzedać tego produktu, ale klient nie przyznaje się do stworzenia tych uszkodzeń i koniec końców chce, abyśmy odesłali mu jego zamówienie. Jednak to się wiąże z dużymi kosztami dla nas, bo wysyłka za granicę (dodatkowo dosyć sporego rozmiaru paczki) jest droga. Warto też wspomnieć, że nakierowaliśmy go do Europejskiego Centrum Konsumenckiego, aby tam wyjaśnił tą sprawę, lecz on nie zamierza się z nimi kontaktować.
Jak Wy byście rozwiązali tą sprawę? Zwrócilibyście połowę ceny czy poszli mu na rękę i wysłali jego zamówienie z powrotem? Może macie jakieś inne pomysły rozwiązania tej sprawy?
