Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Od lutego wiele osób zgłaszało spadki sprzedaży, czy sprzedaż pod koniec marca wam chociaż trochę ruszyła? Zauważyłem, że jak ktoś sprzedaje w miarę normalnie, to po bardzo zaniżonej cenie w porównaniu do tych cen jakie były w grudniu... Nie wiem czy ja coś robię źle i tylko aktualnie mnie spadki dotyczą, czy to raczej problem globalny... Myślę, że sprzedaż już powinna powoli stopniowo wzrastać, ale u mnie jest zupełna stagnacja, jak wystawiłbym 0 marżą to pewnie by coś ruszyło, ale to totalnie bez sensu pracować za darmo, czy po kosztach bo ZUS sie sam nie opłaci. Pytałem kilku osób i też mają spadki. Dzisiaj spotkałem jedną Panią na targu z obuwiem i mówiła, że już nie ma z czego opłacić ZUSU bo ludzie w ostatnim czasie nie chcą wcale kupować butów.
@Client:102910220 Coś w tym roku tąpneło.Do grudnia wszystko kręciło się normalnie, a od połowy stycznia spadek sprzedaży o 2/3 i trend utrzymuje się do teraz.Przedmioty niszowe, zatem konkurencja niewielka.
W dużej mierze winne jest ciągłe grzebanie przy wyszukiwarce Allegro.Zanim człowiek przebije się przez wszystkie filtry odechciewa się zakupów.
To samo widoczność ofert z Allegro w Google.Kiedyś była o wiele większa.Teraz głównie wyświetlają się oferty archiwalne.Jednym słowem porażka.
Na nowych zasadach ZUS większość małych firm niestety zbankrutuje. Jeszcze ciągną na marżach bliskich zero siłą inercji, ale nie mogą być konkurencyjne. Wpływa na to też postawa producentów stosujących zapory cenowe wobec małych sklepów. Wielki sprzedawca umawia się z producentem na taki rabat, żeby zablokować możliwość handlu tym mniejszym i zlikwidować konkurencję.
Dlaczego w Polsce w jednym roku zbankrutowało 500 małych księgarni? Bo wydawcy, czyli producenci weszli w zmowy cenowe z wielkimi detalistami. Dali im rabaty 50%, gdy księgarnie miały rabat hurtowy 25%. W efekcie hurtowa cena zaopatrzenia dla małej księgarni była o 20% wyższa niż cena detaliczna wystawiona w necie przez takich dumpingowców.
To samo dzieje się teraz, gdy mały sklepik osiedlowy spożywczy płaci za zakup towaru więcej niż cena detaliczna w gazetkach hipermarketów. Co może zrobić mały sklep, żeby konkurować o klienta? Sprzedawać z ujemną marżą i zbankrutować, albo zostać uznanym za zdziercę przez wiernych klientów i też zbankrutować. Takie zmowy cenowe wielkich detalistów z producentami powinny być zabronione i ścigane, ale nie są. I to jest przyczyna małej sprzedaży.
Gdyby wprowadzono ustawę, że cena hurtowa dla małych sklepów nie może być wyższa od rynkowej ceny detalicznej, bo to świadczy o patologii, to może byłoby lepiej. No i kwestia kosztów, czyli ZUS. Obecne obciążenia podatkowe małych firm są dwa razy większe niż wielkich. Państwo wspiera więc monopolizację zamiast chronić małe firmy, które są dla gospodarki tym czym młodnik dla lasu. A oni to chcą zaorać.
Allegro też pomaga niszczyć małe polskie firmy dopuszczając masowo Chińczyków pracujących na innych zasadach. Nie wystawiają faktur VAT, nie płacą podatków i ZUS.
@Pengano ale to co opisujesz to normalne mechanizmy rynkowe
ktoś kto kupuje dużo - kupuje taniej ( tak działają wszystkie sieci dystrybucji) , ktoś kto płaci szybko - kupuje taniej . To przecież normalne mechanizmy
Ceny regulowane zdaje sie już w tym kraju były przez 50 lat i nikomu to na dobre nie wysżło. Naród wyszedł na ulice i zmienił system na taki jaki mamy.
Ot kapitalizm
"ktoś kto kupuje dużo - kupuje taniej ( tak działają wszystkie sieci dystrybucji) , ktoś kto płaci szybko - kupuje taniej . To przecież normalne mechanizmy"
Przy w zasadzie zmonopolizowaniu hurtowej sprzedaży spożywki działają mechanizmy rynkowe? Tam właśnie taniej dostaje ten co zapłaci kiedyś jak sprzeda a nie ten co da gotówkę za towar bo na nim producent szuka jakiegokolwiek zysku 😉
@Client:102910220 już ostatnio się na ten temat wypowiedziałem, moim zdaniem coś jest nie tak z wyszukiwarką. Ten sam produkt gorzej sprzedaje się na małym koncie mimo lepszej ceny. Ogólnie polecam spróbować coś sobie znaleźć obecnie na allegro, wyszukiwarka podpowiada często tak irracjonalne produkty, że ciężko w to uwierzyć.
Tak, spodziewałem takiej opinii, ale uważam odwrotnie. Na wolnym rynku cena hurtowa zawsze będzie poniżej ceny detalicznej z prostej przyczyny: Cena detaliczna zawiera masę kosztów, których nie ma w hurcie, czyli koszty przywilejów konsumenckich, zwrotów, rękojmi, jednostkowych pakowań, kosztów reklamy itd. Tych wszystkich kosztów nie ma w sprzedaży hurtowej. Wyższy hurt od detalu świadczy więc o manipulacji, o blokadach cenowych eliminujących konkurencję, a nie o wolnym rynku.
Drugi argument mam taki, że każdy producent stara się maksymalizować zyski poprzez dotarcie do wszystkich rejonów rynku. Czyli fajnie mieć jednego wielkiego odbiorcę, ale też sieć małych sklepów lokalnych docierających do klienta w inny sposób. Chcesz mieć wielki konar drzewa, ale też małe gałązki. Różne segmenty rynku. Jak to regulujesz? Jeśli dasz jedną cenę hurtową, niezależnie od obrotów to wspierasz głównie małe punkty handlowe. Jeśli wielkiemu odbiorcy dasz 50% rabatu, a małym 25%, to oczywiście ten wielki dostaje narzędzie do zniszczenia małych, bo wystawi na marży 5% i wszystkie małe sklepy odetnie od zaopatrzenia hurtowego. Zniszczy Ci całą sieć sprzedaży. Tak się stało i producenci książek nie zyskali na bankructwie 500 księgarni tylko stracili, bo nie dość że wszystko sprzedają na najniższej cenie, to jeszcze są podatni na szantaż, bo mają tylko jednego, dwóch odbiorców zamiast całej sieci.
W interesie producentów jest więc dobranie takich poziomów rabatów, aby jeden wielki sprzedawca nie zablokował całej sieci mniejszych sklepów. Czyli różnice 1%-5% zależnie od obrotów, a nie 25%-50%. Chodzi o to aby ceny hurtowe nie były wyższe od detalicznych, bo wtedy upada cała szeroka sieć sprzedaży.
Skoro tak się dzieje powszechnie, to moim zdaniem nie mamy wolnego rynku. Zasady wolnorynkowe nie działają, jeśli widać że producenci celowo niszczą własnych odbiorców. Jest to jakiś rodzaj zmowy cenowej, bo pamiętajmy, że zmowy cenowe to nie tylko ustalania cen pod stołem, ale także ustalenie zasad skutkujących zablokowaniem rynku dla pewnej grupy odbiorców i to właśnie się dzieje.
Cena hurtowa powyżej detalicznej jest oznaką patologii i wskazuje na brak zasad wolnorynkowych. Jest to zjawisko szkodliwe i dla producentów i dla sprzedawców i dla konsumentów. Dlatego uważam, że warto tą sprawę uregulować. Nie będzie to żadna ingerencja w wolny rynek, tylko wyrównanie szans.
To jest akurat inny problem. Nie zamawiam towaru z hurtowni, tylko jego importuje i czasami zastanawia mnie co tutaj się odwala, bo w ostatnim czasie 1-2 miesiące ceny praktycznie tak spadły, że są identycznie jak w Azji. Jak to jest możliwe prowadząc w Polsce działalność gospodarczą gdzie nam dochodzą wyższe podatki jak sklepom sprzedającym na wschodzie, a ceny praktycznie wystawiają takie, jak oni? Dochodzą jeszcze reklamacje, zwroty itd. Czy to przez to robią, że sprzedaż im nie idzie i ważne, aby tylko był obrót, ponieważ nie czaje zagrywek nie których tutaj znajdujących się firm na allegro. Bo robić tylko obrót, a tracić czy wychodzić na zero jest głupotą. Zauważyłem też, że utworzyło się dużo nowych firm, które, aby przejąć klientów zaczęły obniżać drastycznie ceny. Nie wierzę w to, że są realizowane jakikolwiek reklamacje, jeśli cena jest jak u chińczyka np. z **piiip**s.
@Client:102910220 ohh nie wiesz czemu firmy obniżają ceny ? ano dlatego że jeśłi ktos kupił z 60-90 dniowym terminem płatności i nagle przestało sie sprzedawać to musi za ten towar zapłacić. Wiec sprzedaje go nie latego zeby zarobic lecz dlatego że musi za niego zapłacić. Oczywiscie docelowo to prowadzi do likwidacji firmy.
Skądinąd wiem że producenci w tym roku narzekają na spadek sprzedazy dla klientów internetowych a coraz wiecej firm sprzedających w necie zaczyna mieć problemy finansowe. Producenci, importerzy i hurtownie juz bardzo ostrożnie patrzą na internetowców i limity kredytowe zostały obnizone. My np w zamian za szybkie pąłtności lub przedpłaty otrzymujemy dodatkowy % rabatu co juz wyjasniełm we wpisie do @Pengano . Dzieki temu możemy sobie pozwolic na konkurencyjne ceny sprzedaży nie tracac jednoczesnie wiele z marży. Dzek temu też sprzedajemy i kupujemy coraz wiecej wiec znów mozemy wytargować jakis % upustu.I tak to bedzie działać ,
Co do importu myśle że jest tak samo - ktoś kto kupił dużo , tanio , po dobrym kursie dolara - obniży ceny i zarobi. ktoś kto kupił mniej, drożej a do tego jeszcze na kredyt - musi sprzedac po kosztach lub dołożyć - bo trezba spłacić kredyt,
Cóż naturalna rynkowa segregacja
Kupić dużo i tanio, to też nie jest dobry pomysł. Moda i elektronika bardzo szybko się zmienia i z częścią towaru później można zostać. Jeśli nie ma się rozbudowanej sieci sklepów stacjonarnych tylko prowadzi się sprzedaż internetową. Sprzedajesz przykładowo 300 sztuk miesięcznie danego produkty, zamówisz u producenta 5000, a po pół roku siada sprzedaż bo wyszło coś lepszego, sprzedaż siada i zostajesz z towarem, albo sprzedajesz za połowę ceny. Podobnie było z maseczkami kiedyś ludzie na zamawiali po kilkaset tysięcy sztuk, a później tego sprzedać nie mogli bo skończyły się na to "czasy". Ja zamawiam towar, tak aby mieć w magazynie góra na 2-3 miesiące widzę, że dany produkt z czasem się wypala bo wychodzi coś nowego lepszego, albo się już klientom "przejadł"
z moich obserwacji na dwóch ostatnich kontach jakie prowadze na Allegro wystawianie taniej nie ma sensu, promowanie nie ma sensu, o Adsach i innych nie mówię. problem w tym, że się nie wyświetlają ludziom. a nie wyświetlają się z 2 powodów: raz, że zalew chińczyków, dwa że algorytm wrzuca ofertę na 56 stronę. ponieważ mam asortyment, który trzeba co 2 lata kupić ponownie, to mam wielu klientow stałych i oni zgłaszają mi, że nie mogą znaleźć ofert, pomimo, że są one (tytuł, opis, kategoria) nie zmieniane od kilku lat. mam taką teorię, że Allegro nie zależy aby klienci kupowali taniej, bo z wielkich sklepów, które sprzedają drożej mają większy przychód
cały czas lipa od lutego. Ja dużo nie sprzedaję na **piiip** (to też ich domena - powinni odwrócić przekierowanie z allegro.pl) Wcześniej faktury dla allegro za pośrednictwo to były kwoty dochodzące do 2 tys. W lutym 450, teraz też będzie ok. 400zł. Także takie spadki ok. 75-80% 🙂 Niech dłubią dalej w wyszukiwarce, wymuszają katalogi w katalogach i wprowadzają kolejne cuda mające ułatwić sprzedaż… A, no i prowizję ze 25% ustawić i minimalne CPC w Adsach na 10zł. Allegro staje się karykaturą serwisu, którym był jeszcze 2-3 lata temu. Nie wiem, oni tam na siłę muszą coś tworzyć i co chwilę zmieniać? Mają w zarządzie jakiegoś ze skośnymi oczami? Może to koń trojański konkurencji, która z butami wjeżdża na polski rynek? Zauważyliście jaki jest teraz wysyp darmowego promowania? Oczywiście tylko za wystawienie - chyba tym próbują poprawić wpływy. A sprzedawcy próbują się tym ratować - płacąc prowizję x2, no bo wyróżnienie. W większości kategorii, które przeglądam cała pierwsza strona to oferty promowane.
ps.
właśnie córka przywiozła kolejne paczki z paczkomatu od dostawcy z dalekiego wschodu… To już chyba dziesiąta w tym miesiącu. Z allegro zero, wcześniej tylko allegro - teraz nawet nie zauważyła, że smart wygasł miesiąc temu. Ciekawe kiedy zauważy 😉
pozdrawiam i życzę rekordowych zysków!
Dużym problemem jest napewno wyszukiwarka Allegro, Chińczycy, którzy nie płacą podatków, a coraz bardziej się ogłaszają na naszym rynku, dodatkowo zauważyłem, że masa oszustw w sieci na drogie markowe produkty, które niby można otrzymać za 10% wartości szczególnie to widać w social media Instagram, Facebook. Dodatkowo widzę, że coraz więcej osób dokonuje zakupów w chińskim serwisie na literę T, który jest sponsorowany przez Chiński rząd chcą wyraźnie wytępić polskie firmy i przejąć rynek. Mają duże niższe koszty, a nasz rząd niestety nam tylko dokręca śrubę. Nie tylko mają małe firmy problemy, ale i duże sieci odzieżowe itp. Wiem o tym bo znam osoby co tam pracują i mają coraz mniej godzin, ponieważ towar z magazynów nie schodzi. Jest kryzys i ludzie zamiast u polskiego przedsiębiorcy wolą kupić dużo taniej w Chińskim serwisie, który ma podrasowane grafiki z produktami za grosze, nie ważna jakość, ważne że tanio 🙂 Powinny być jakieś nałożone ograniczenia do Chińskich sprzedawców, ponieważ polski przedsiębiorca nie ma szans z takimi "firmami".
Niestety w porównaniu ze styczniem i lutym mam spadek... (ze stycznia na luty też miałem spadek... )