Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Ot taka ciekawostka.
Wczoraj, po 10 dniach zakończyła się moja aukcja, przedmiot nie został sprzedany, standardowo więc chciałem wznowić aukcję na kolejne 10 dni. Niestety nie udało się, zobaczyłem komunikat następującej treści:
Podczas wznowienia oferty wystąpiły błędy.
W opisie Twojej oferty umieszczono informacje zachęcające do nawiązania z Tobą kontaktu. Takie działanie może skutkować sfinalizowaniem transakcji poza Allegro. Usuń z opisu niedozwolone fragmenty.
O jakie fragmenty chodziło nie było wiadomo (nic podkreślone nie było), ale w moim opisie było zdanie:
W razie dodatkowych pytań proszę o kontakt mailowy.
Jak widać, powyższe stwierdzenie zostało potraktowane przez Allegro jako składanie niedozwolonych propozycji i próbę przeprowadzenia transakcji poza Allegro. Dokładnie chodzi o słowo kontakt, zastąpienie go innym o podobnym znaczeniu lub po prostu napisanie innego zdania oddającego sens (wyrażenie gotowości do odpowiedzi na pytania, wątpliwości) umożliwia pozostawienie niewinnego zdania w opisie.
Oczywiście rozumem, że Allegro musi dbać o swoje interesy, ale podejrzewanie każdego o próbę ominięcia prowizji to już lekka przesada, tym bardziej, że kontakt może być tylko mailowy przez Allegro, a tu jest już pełna inwigilacja treści:-)
Ciekawe tylko jak sobie poradzą osoby sprzedające różne przedmioty, które w nazwie mają słowo kontakt, lub w opisie służą słowo to jest niezbędne do wyjaśnienia działania czegoś:-)
Tak, do zdanie jest zachętą do kontaktu i jest niedozwolone. Tak jest od dawna.
@xyz96 "Do zdanie" jak piszesz może być zachętą ale nie musi to tylko sugestia by w razie jakiś pytań kierować je na meila .Pytania takie są zwykle wysyłane przez centrum wiadomości i allegro ma wgląd czego one dotyczą, inaczej by było gdyby do kontaktu w opisie sprzedawca podał numer telefonu.
Tak nie jest od dawna, 10 dni temu nie było z tym zdaniem problemu. I nie zgodzę się, że jest to zachęta do korupcyjnego, mającego na celu oszukanie Allegro kontaktu. Napisałem w poście dokładnie co mam na myśli je pisząc, nijak nie widzę w nim nic złego, ale oczywiście nie trzeba nic pisać.
@Endi_J Zamień słowa typu "kontakt" na "informacje", dopytaj lub coś w tym guście 😉
Jasna sprawa, jak napisałem nie ma problemu, żeby wyeliminować słowo "kontakt" Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, a przy okazji współczuć sprzedawcom np. preparatu do poprawy kontaktu między stykami lub wielu innym handlującym przedmiotami ze słowem kontakt w nazwie lub opisie:-)
@Endi_J Brak dobrej woli ze strony allegro, bo mogliby dopuścić warunkowo taki kontakt z klientem przed zakupem łącząc go z pisaniem klienta jako wiadomości poprzez allegro. Wiem, że nie do wszystkich ale niektórych towarów jest istotny wcześniejszy kontakt z klientem i ustalenie czy dany produkt, wersja, typ jest rzeczywiście tym który oczekuje. Jest to zwykle konsultacja pozwalająca zaoszczędzić czasu i problemów związanych ze zwrotami, wymianami dla każdej ze stron, włącznie z allegro.
@Endi_J 10 lat miałam tak w opisach , tydzień temu zmieniałam ponad 500 aukcji, do tego sprzedaż spadła mi do zera, najpierw 2 tygodnie mogłam z pracy nie wychodzić, a teraz od 10 dni jakby allegro nie wyświetlało moich aukcji , bo nawet nie ma wchodzących, na wyróżnionych po 50 osób, jakoś dziwne to że klienci nagle z dnia na dzień stracili zainteresowanie akurat moimi przedmiotami.
@ZibiK30 Każda sugestia kontaktu przed zakupem się Allegro nie spodoba i będzie powodem do uwalenia aukcji. Po pierwsze prowizja, po drugie klient nie chce o nic pytać tylko od razu kupować, więc allegro stara się kontakt maksymalnie wyeliminować.
@vonNogay Moze jakiś "jajogłowy" z allegro tak uważa. Jednak kupujący mają w d....e kto, gdzie i jak kupuje, sprzedaje. Kupującego interesują tylko 3 rzeczy Cena, dostawa na czas i pewność tego co kupuje a czasem tylko pytając wcześniej upewnia się ze to jest na pewno to. Bez tych trzech podstawowych rzeczy, po prosu zaczyna szukać dodatkowych informacji i kontaktu. Zbyt wielu "ekspertów" podchodzi do pracy "podręcznikowo", często te podręczniki są pisane przez "uczonych" bez doświadczeń bazujących na tym co przeczytali od kogoś i zmodyfikowali na własne potrzeby i według własnego uznania. Sporo firm ma u siebie takich ekspertów co mają więcej świstków potwierdzających ich kwalifikacje niż jakiegokolwiek doświadczenia w tym co kreują.
@Endi_J u mnie to samo było, nie mogę zachęcić kupującego do kontaktu w razie pytań lub wątpliwości, bo rzekomo sugeruję, że klient ma się ze mną skontaktować przed zakupem 🤣