Ja też mam blokadę - nałożoną na konto prywatne, że względu na zaległości na koncie firmowym. Przy czym, zanim allegro tę blokadę nałożyło, zdążyłam coś sprzedać, a teraz mam problem z odzyskaniem pieniędzy. Przepływ informacji jest fatalny, najpierw przez kilka dni probowano mi wmówić, że wypłaty są zblokowane przez brak weryfikacji w PayU. Dodatkowo mówiono mi, że ciągle ponawiam weryfikację (?) i to dlatego tak długo trwa. Jednocześnie zapewniono mnie, że otrzymam informację, czy będzie możliwa "ręczna" wypłata środków przy zablokowanym koncie. Ale kazano czekac na wynik weryfikacji że strony operatora. Dopiero jak przedstawiłam odpowiedź z PayU (że u nich wszytko ok), poproszono mnie (kolejny raz) o potwierdzenie przelewu weryfikacyjnego w pdf. Po przesłaniu dostałam odpowiedź, że... "aby zweryfikować konto do wypłat, konieczne jest wyjaśnienie blokady na koncie" .. I koło się zamyka. Ręce opadają.
Uważam, że jeśli sprzedaż nastąpiła przed blokadą konta (a blokada nie wiąże się z jakimiś sprawami typu oszustwo, wyłudzenie, podejrzana transakcja itp), to środki powinny być mi wypłacone. Jakoś prowizję od sprzedaży można było naliczyć (i oczywiście w tym wypadku przycisk "zapłać" jest aktywny, tu nie ma problemu, że blokada konta). Skoro allegro zastosowalo sankcję wobec mojego konta prywatnego, to dlaczego ma obejmować zdarzenie, które miało miejsce przed blokada? Czy sytuacja, w której konto jest zablokowane z powodu zaległości na innym koncie, uprawnia do przetrzymywania moich środków? Nawet moglibyście sobie je przeksiegowac na poczet zaległości na koncie firmowym, ale pewnie jest to niedozwolone. Natomiast sytuacja, w której te środki są zwyczajnie przetrzymywane, jest bez sensu.
I ta prawie nic nie wnosząca do sprawy wymiany maili...
