Czy tylko ja mam wrażenie, że Allegro traktuje klientów jak święte krowy ( bo jak mniemam w odczuci Allegro, to Oni generują ich dochody) zapominając o nas sprzedających ( gdyby nie my, to klienci nie mieliby czego tutaj szukać). Piję tutaj do ciągłych dyskusji i komentarzy od klientów, które w większości przypadków są po prostu z [edycja]
Przykład, gościu wystawia nam negatywa że handlujemy podróbkami.... Co oczywiście jest bzdurą. Piszemy do Allegro, a oni nic nie mogą zrobić. Wysyłamy dokumenty potwierdzające skąd jest towar itp. itd.
[edycja] kupują z Włoch, Belgii itd. i chcą paczkę za 12 zł. Oddajemy kasę i piszemy do klienta, że nie udostępniamy możliwość wysyłki za granicę.
Negatyw.
Piszemy do Allegro - " nic nie możemy z tym zrobić"
Allegro liczy nam czas odpowiedzi na dyskusję, a tymczasem Pan Kowalski otwiera dyskusję w piątek o 20.00 o treści : rezygnuję z zakupu...
Odpisujemy w poniedziałek ( bo na weekend nie pracujemy) i w statystykach później liczą 48h godzin na odpowiedź na dyskusję, która dyskusją nawet nie jest....
Takich przykładów mógłbym jeszcze kilkadziesiąt wypisać.
Generalnie, chodzi mi o to, że Allegro chroni klientów przed nieuczciwymi sprzedawcami, zapominając że są też uczciwi sprzedawcy i nie do końca kumaci klienci...
Ostatnim hitem, jest to jak klient nam wysyła towar na gwarancję, nie jest ona zasadna ( opinia rzeczoznawcy). Co robią klienci ?
Dokonują zakupu z aukcji i wystawiają do niego negatywny komentarz....
