Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam,
wczoraj zadzwonił do mnie klient, że paczka którą otrzymał jest uszkodzona, pudełko jest popękane a zawartość (płyta blu-ray) nie działa.
Wysyłka była za pośrednictwem inpostu.
Klient nie zgłosił problemu z przesyłą do inpostu tylko najpierw otworzył paczkę, sprawdził czy działa a potem zadzwonił do mnie.
Pytanie - jak jako firma powinienem rozpatrzyć ten problem?
@xyz96 To znaczy?
To znaczy, że @kostas11 powołuj się na przepisy, które nie dotyczą konsumentów, czyli Twojego przypadku.
@filatelista_2007 jeśli klient odebrał paczkę bez zastrzeżeń to szkoda czasu na reklamację inpost odrzuci, za złe spakowanie zabezpieczenie, a jak było widać uszkodzenia z zewnątrz opakowania to brak zgłoszenia w momencie odbioru, ale musicie w ciągu 7 dni zgłosić protokół szkody https://inpost.pl/protokol a potem reklamację https://inpost.pl/kontakt/zloz-reklamacje
@kostas11 Naczytałem się wiele historii, że ciężko o pozytywnie rozpatrzoną reklamację. Orientujesz się jakie załączniki są obowiązkowe podczas zgłoszenia, aby jak najszybciej załatwić problem i nie czekać miesiącami na decyzję?
@filatelista_2007 zależy czy zależy Ci na opinii i chcesz na siłę wchodzić klientowi w tyłek czy nie. Teoretycznie jest wymóg, że sprzedawca ma obowiązek dostarczyć towar pełnowartościowy. Z drugiej jednak strony, jeśli klient widzi już uszkodzoną paczkę to po co to przyjmuje? Odbierając ją bez żadnych zastrzeżeń czy to u kuriera czy w paczkomacie (tam na ekranie jest wyraźne pytanie czy z paczką jest wszystko ok) potwierdza, że uszkodzeń zewnętrznych nie było. Skoro więc nagle się pojawiły to możesz odrzucić to jako reklamację odpisując, że skoro przy odbiorze nie było uszkodzeń zewnętrznych to pewnie to uszkodził sam. Tak naprawdę mógł uszkodzić płytę (albo miał taką samą starą), a później zgniótł pudełko zewnętrzne, że niby to uszkodzenie w transporcie. Przez 9 lat nie takie cuda widziałem.
Efekt będzie teraz taki, albo odrzucisz reklamację i pewnie dostaniesz negatywa i dyskusję (co jest kpiną bo masz prawo odrzucić reklamację i Allegro wówczas nic do tego, no, ale dają możliwość walki z Tobą), albo stulisz pod siebie ogon i oddasz mu kasę czy wyślesz nowy przedmiot.
Witamy w realiach Allegro 😄