Cześć.
Postanowiłem rozpocząć dyskusję na temat przejrzystości serwisu i oczywiście opłat za jego usługi. W ostatnich dniach trochę bardziej przyjrzałem się kilku rzeczom:
> opłata transakcyjna - wprowadzona dla wszystkich sprzedających bez abonamentów. Moim zdaniem Cios wymierzony we wszystkich, którzy próbują handlować drobiazgami za kilka złotych. Powoduje zwiększanie cen i przerzucanie tego dodatkowego kosztu na kupującego. Wyższa cena = wyższa prowizja!
> pobieranie prowizji od ceny sprzedaży i ceny przesyłki. Rozumiem, że moment wprowadzenia tego był wtedy kiedy sprzedający obniżali ceny swoich produktów konkurując ze sobą, a odbijali sobie podnosząc ceny przesyłek. Ale dlaczego mamy płacić prowizję, za przesyłki firmowane Allegro, których ceny są stałe i nie mamy wpływu na nie. Nie możemy do nich doliczyć kosztów pakowania, które znowu trzeba upchnąć w towarze. Koniec końców znowu wyższa cena = wyższa prowizja!
> pobieranie prowizji od sprzedaży, w której klient zapłaci Allegro Pay. Znowu nie mamy wpływu na to, bo nie możemy się "zgodzić" lub "nie" na stosowanie tej formy płatności.
> opłaty za wznawianie ofert - nie do końca wiadomo jaka jest cena. Wystawiając na 30 dni mamy na dole strony z ustawieniami sprzedaży tylko informację, że 10 dni 0 zł, ale co dalej?
> nadawanie przesyłek Allegro Przesyłka Polecona to jakaś porażka. Jak nie zaznaczycie przy nadawaniu, że ma być Przesyłka polecona firmowa, to się wam z tego zrobi Pocztex. Jak nadajecie InPosta to nic nie trzeba zaznaczać i przesyłka jest prawidłowa i mniej więcej wiemy ile kosztuje. Ciekawe ile osób się na to nacięło. Najlepsze jest to, że przy nadawaniu przesyłek nie mamy informacji jaki będzie jej ostateczny koszt. To powinno na bieżąco się wyświetlać, bo możemy wybierać różne opcje zwiększające koszty przesyłek. A koszty przesyłek pojawiają się później w rozliczeniach z Allegro
Ja wiem, że korzystając z platformy akceptujemy jej warunki i zawsze możemy zrezygnować i szukać innych miejsc.
A może nie powinniśmy się zgadzać na takie działania i zgłaszać niektóre do np Rzecznika Konsumentów?
Ktoś już coś robił w tym kierunku?
