Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Czy nieodebranie książki z paczkomatu jest formalnie tym samym, co odebranie książki z paczkomatu i następnie odesłanie jej, bo nabywca dokonał zwrotu?
pozdrawiam
Grzegorz
www_conrada11_p
Poinformował i to zanim odebrał przesyłkę z paczkomatu. A zatem jeżeli klient zapłacił 11 zł za książkę i 8,99 zł za przesyłkę, czyli razem 19,99 zł. Z otrzymanej kwoty 8,99 zł wydatkowałem na przesyłkę, a teraz mam jeszcze zwrócić klientowi 19,99 zł. W zatem łączny rachunek jest następujący: 19,99 (wpłata od klienta) - 8,99 (wydatek na przesyłkę) - 8,99 (zwrot kosztów przesyłki klienta) - 11 (zwrot należności za zwrócony towar) = - 8,99 (słownie: minus osiem zł i dziewięćdziesiąt dziewięć groszy). Czy dobrze rozumuję? Wykonałem pracę na rzecz klienta, nie zarobiłem nic , za to jestem stratny 8,99.
Przecież Ty od dawna prowadzisz antykwariat, masz też antykwariat internetowy poza Allegro z tego co kojarzę. Pierwszy raz masz taką sytuację ? To Ty szczęśliwiec jesteś 😂
Kaliope_Brzeg 🌞 Powinnaś zmienić awatar 😁
Chyba pierwszy tak absurdalny. Nie wierzę swemu szczęściu. Natomiast nie chodzi mi o jednostkowy przypadek, tylko o pokazanie absurdalnej sytuacji związanej ze sprzedażą tanich artykułów, gdzie koszt artykułu jest bliski lub nawet niższy, niż cena przesyłki. W wypadku powszechności podobnych sytuacji można doprowadzić wiele firm do upadku, i to jak rozumiem, wszystko zgodnie z prawem. Przykład: kupuję o Ciebie 100 przedmiotów po 5-6 zł ( masz sporo takich aukcji), płacę za każdy przedmiot osobno, zawsze z wysyłką do paczkomatu. Po czym, jak Ty wykonasz wysyłkę, to ja zgłaszam zwrot wszystkich przedmiotów, w ogóle ich nie odbierając z paczkomatu. Przy zwrocie 100 wysyłek jesteś w plecy 8990 zł. Dobrze liczę?
Takie są nasze przepisy. Nic nie zrobisz, dla pocieszenia dodam, że nie jesteś jedyny.... ale to żadne pocieszenie
www_conrada11_p
899,90😊
Ale to i tak dużo. Na tyle dużo, że w opisanej sytuacji kupujący niechybnie by zawisł i wątpię, by Allegro wymagało zwrócenia kosztów przesyłek. A nawet gdyby - Kama miałaby pełne prawo złożyć pozew przeciwko klientowi i być niemal pewna wygranej - choćby na podstawie artykułu 5 kodeksu cywilnego (art. 5 nie może stanowić samodzielnej podstawy powództwa, ale przydaje się mimo to).
Na marginesie - zastanawiam się, czy ktoś wykorzystał ubiegłoroczną promocję na dostawę do Kolportera, żeby zwrócić klientowi 0,00 zł tytułem kosztu wysyłki🤔 W końcu to była wtedy najniższa cena dostawy...
Czy nieodebranie książki z paczkomatu jest formalnie tym samym, co odebranie książki z paczkomatu i następnie odesłanie jej, bo nabywca dokonał zwrotu?
Nie.
Nieodebranie zamówionej przesyłki przez Kupującego jest uchybieniem jego obowiązkom wynikającym z realizacji zawartej przez Niego Umowy zakupu.
Odesłanie (zwrot) rzeczy do Sprzedawcy jest zaś obowiązkiem Kupującego w przypadku gdy skorzysta on z prawa do odstąpienia od Umowy z Art. 27 UoPK poprzez złożenie stosownego oświadczenia o odstąpieniu.
Kupujący ma prawo (choć może być to dla niego bardzo niekorzystne) złożyć ww. oświadczenie przed odbiorem przesyłki, ale nie zwalnia go to z obowiązku zwrotu. Aby daną rzecz zwrócić należy wejść w jej posiadanie (nie wystarczy zamówionej rzeczy nie odebrać).
Co do zwrotu kwot w przypadku odstąpienia z Art. 27 UoPK - zwracasz:
koszt rzeczy (plus) koszt najtańszej przesyłki w Twojej ofercie (minus) koszt powrotu nieodebranej przesyłki (o ile wystąpił).
Wykonałem pracę na rzecz klienta, nie zarobiłem nic , za to jestem stratny 8,99.
Wnosząc np. na 10 piętro wieżowca jakiś ciężar i następnie znosząc go na parter - wydaje Ci się że jakąś pracę wykonałeś (być może nawet zmęczyłeś się), a zgodnie z prawami fizyki wykonana praca polegająca na wniesieniu i zniesieniu jakiejś rzeczy wynosi 0 (zero). 😀
Formalnie mamy dwie zupełnie różne czynności:
1. Nie odebranie przesyłki i jej automatyczny zwrot do nadawcy
2. Odebranie przesyłki i następnie jest zwrot do nadawcy (bo nabywca się rozmyślił, pomylił itp.)
ale skutek praktyczny, jak rozumiem, jest w obu przypadkach dla mnie ten sam - i tu i tu muszę zwrócić nie tylko koszt towaru (co oczywiste), ale również koszt przesyłki. A zatem to rozróżnienie nie ma strony sprzedającej żadnego znaczenia.
@www_conrada11_pl jak sam piszesz to sporadyczne jednostkowe przypadki. Po prostu trzeba je wliczyc w koszty i tyle
Szkoda tylko że kupujący nie zdają sobie sprawy że ot oni za to placą. I jełsi dzis Twój klient nie odebral przesyłki i Ty do tego dołożysz to jelsi kupi u Ciebie za miesiąc to tak naprawde sam poniesie część tych kosztów które niepoytrzebnie generuje. Jeśli kupi coś innego u kogoś innego to poniesie koszty wygenerowane przez innego klienta który sie rozmyślil.
Im wiecej kupujących bedzie generowałoniepotrzebne koszty tym bardziej ceny towarów będa rosły.
@www_conrada11_pl
to rozróżnienie nie ma strony sprzedającej żadnego znaczenia.
Są przypadki gdy ma to znaczenie.
Np. gdy Kupujący nie odebrał przesyłki, ale nie złożył oświadczenia o odstąpieniu przed próbą jej doręczenia, albo gdy koszt powrotu nieodebranej przesyłki obciążył Sprzedającego (którą to kwotą sprzedający może obciążyć Kupującego).
W szczególnych (rzadkich) przypadkach Sprzedający może - co do zasady - dochodzić roszczeń z tytułu poniesionych strat wynikających z niezrealizowania przez Kupującego Umowy (niezrealizowania obowiązku odbioru towaru).
Pozornie skutek w obu przypadkach jest podobny (towar wraca do Sprzedawcy) ale w jednym przypadku (gdy Kupujący w sposób właściwy wypełnia zawartą umowę i korzysta ze swoich praw do odstąpienia) jest chroniony przepisami prawa przed ew. ryzykiem dodatkowej odpowiedzialności, a w przypadku gdy nie wypełnia Umowy, a Sprzedawca chciałby dochodzić naprawienia szkody wynikającej z niewywiązania się przez Kupującego z Umowy - ochrony nie ma.
W tym konkretnym przypadku (wartość i rodzaj przedmiotu, rodzaj przesyłki: "Allegro Paczkomaty InPost" oraz przedstawiony przez Ciebie przebieg transakcji) - różnicy nie ma.
@www_conrada11_pl Jest tym samym, o ile kupujący poinformuje sprzedawcę o swojej rezygnacji. Wtedy tak, musisz oddać cenę towaru + koszt wysyłki do kupującego.
xyz96to działa tylko w przypadku Inpost , pozostali przewoźnicy w przypadku niepodjęcia przesylki obciążają za zwrot nadawcę , a ten ma prawo obciązyć odbiorcę nawet jeśli jest to ,,smart ,,
@mdrogeria
to działa tylko w przypadku Inpost
Dokładnie: tylko w przypadku "Allegro Paczkomaty InPost".
Nie dotyczy, np.: "Paczkomaty InPost" czy "Allegro Kurier InPost"
A3dam nie wiem jakie Macie umowy , ale ja mam czarno - na białym ,,, bezpłatny zwrot ,, ,
dla przesylek allegro i również indywidualnych ,paczkomat i kurierki , nigdy nie mialem doliczone za zwrotkę , są owszem w specyfikacji ,ale jako 0zł.