Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Pod koniec lutego wyjechaliśmy na urlop, stwierdziliśmy, że jest to i tak słabszy okres, więc kiedy jak nie teraz? Prowadzimy firmę rodzinną, zatem potrzebna było włączenie przerwy w sprzedaży. Przed naszym wyjazdem było wszystko ok, nawet bardzo ok, ale gdy z początkiem tego tygodnia zaczęliśmy ponownie sprzedaż - dramat. Od 7 lat jesteśmy na Allegro i ilość zamówień na ten moment przypomina początki funkcjonowania naszej firmy, bywało słabiej, ale tak tragicznie jeszcze nie było. Rozmawiałam z kolegą z firmy, który co prawda pracuje w nieco innej branży, to on z kolei mówi, że zaczęły im się sprzedawać rzeczy, które nigdy się nie sprzedawały. Dodam, że mamy super sprzedawcę, sporo punktów jakości, niskie ceny, wszystko powinno grać, a jest porażka. Może ktoś ma podobnie? Jakieś rozwiązanie problemu?
Mieszają w wyświetleniach, u mnie to samo nagłe spadki po przerwie albo w losowe dni zero zamówień a potem nagle kilkanaście na ten sam produkt..w takie przypadki już nie wierzę..można się starać ile wlezie allegro i tak namiesza i utrudni. Szkoda strzępić języka.
@petinek_pl Tak, jednego dnia stos zamówień, a później nagle nawet 2-3 dni zero zamówień. W przeszłości tak nigdy nie było.
Mijający tydzień to totalna porażka. Sprzedaż spadła drastycznie, wyświetlenia na poziomie zerowym ...
Dokładnie, wystawiałam nowe przedmioty, wrzucałam jakieś wyróżnienia już nawet, oczywiście adsy, bo bez tego na Allegro nie istniejesz i nic, właściwie to adsy się prawdopodobnie nawet nie zwróciły. Taki okres, czy Allegro znów coś namieszało w algorytmie? Nie wiem już co robić, czy szukać gdzieś przyczyny, czy przeczekać.
Możliwe że jest to zależne od kategorii produktowej, luty - marzec, sprzedaż jest skierowana na kategorie związaną z walentynkami i dniem kobiet. Nie wiem o jak drastycznym spadku mowa. Ale wydaje mi się że to co opisuje może mieć aktualnie duży wpływ, przynajmniej w tym tygodniu.
Z jednej strony możesz mieć rację, ale z drugiej strony nigdy tak nie było. Spadek ilości paczek to około 40-50%, ale też ilość nie ma tutaj aż tak dużo do rzeczy, bo są zamówienia i zamówienia, bywa że ludzie kupują dużo paczek po kilka stówek, a bywa, że kupują byle tylko wyszło te 45 zł, zostawiają sobie jakiś drobiazg za kilka złotych, a resztę zwracają i w tym momencie mamy do czynienia bardziej z tą drugą kategorią klientów.
W jakich kategoriach sprzedaży działasz? W moim przypadku jest to muzyka i to jest porażka!!! Myślę że jest to kwestia usunięcia podkategorii w dziale muzyka oraz również zmiany sposobu wyświetlania ofert na koncie biznesowym.
Działam trochę w kategorii dom i ogród, trochę w kategorii motoryzacja, czyli generalnie jest to branża, która im bliżej wiosny, tyn bardziej powinna się ruszać i zawsze tak było, sprzedajemy narzędzia, potencjalnie takie rzeczy, które czasami są potrzebne nawet, gdy trzeba uciąć budżet domowy, bo rozumiem, że ok, jest około 10, ludzie dopiero dostają wypłaty, może to przyczyna, a może próbuję sobie gdzieś tam w głowie to wyjaśnić. Ogólnie jest tragedia, bo nie dość, że przed urlopem nie mieliśmy żadnych wypłat z Allegro, bo włączyli te automatyczne rozliczanie salda i zaczęło pobierać nam kasę za okres 1-14 lutego, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca, jeżeli coś było na starych zasadach, to niech zostanie na starych zasadach. Zmieniają zasady w środku miesiąca, a sposób rozliczeń za cały miesiąc leci "po nowemu". Przed urlopem saldo na szczęście wyszło mi na 0, między tym 15-23 lutego sprzedaż była całkiem przyjemna. Jeszcze przed wyłączeniem przerwy w sprzedaży zorientowałam się, że saldo jest znów ujemne i pomyślałam sobie, że jakim cudem, przecież nic teraz nie sprzedajemy. Napisałam do Allegro, Pani mi odpisała, że 28 lutego naliczyli mi należność za adsy, więc się zapytałam czy to nie miało być tak, że to będzie pobierane na bieżąco, odpowiedź była taka, że tak tak ma być, ale od marca, no i rzeczywiście jest to teraz widoczne w rozliczeniach. Nie zmienia to faktu, że po powrocie wciąż nie było wpływów, bo trzeba było odrobić na start adsy. Głównie zastanawiam się, czy może tak być, że to przeze tą przerwę? Nie pierwszy raz stosujemy to rozwiązanie i nigdy takich problemów nie było.
"kwestia usunięcia podkategorii w dziale muzyka" i z tym bym się zgodził.
Głównie kupuję płyty CD ,obecnie szybko się zniechęcam w szukaniu płyt.
Kupuję głównie " na oko" czyli co mi wpadnie w oko. Utrudnień jest coraz więcej.
Najpierw likwidacja "wyszukaj ostatnie 2,3,6,12,24 godzin", teraz usunięcie podziału na polskie i zagraniczne,cała muzyka w całości -dopiero poniżej podział na kategorie, potem podział na gatunki muzyczne.
Widzę ,że " ułatwienia " Allegro zawsze idą nie w tę stronę,zawsze jest gorzej.
Życzę powodzenia.
U mnie w lutym było baaardzo słabo, ale marzec to już jest dramat po całości. Jestem rękodzielnikiem i miałam po 4-5 zamówień dziennie, a teraz mam 1 na 4 dni 😞 I na pewno ma tu znaczenie wyświetlanie ofert i wyszukiwarka bo u mnie też jest tak, że w ciągu 1 godziny potrafiły wpaść w lutym 3 zamówienia na produkt, który wcześniej nie sprzedał się ani razu przez kilka tygodni. Albo jeden model był kupowany w pewną sobotę co chwilę, a nic innego nie. A potem oczywiście cisza. Mam wyróżnienia i adsy ale to nic nie daje.
Myślę, że możesz mieć rację, bo z ciekawostek, odkryłam to niechcący. Próbowałam znaleźć w archiwum allegro swoją starą ofertę, dojechał, do nas po prostu asortyment, którego dawno nie było. Nigdy nie było problemu, ustawiałam sobie w wyszukiwarce kryterium sprzedawcy, parę pierwszych liter i wyszukiwarka podpowiadała naszą nazwę użytkownika. Teraz podpowiada wszystko inne, muszę wpisać całą nazwę, przy czym nawet jak to zrobię, to nie ma żadnej podpowiedzi. Tak jakby nasze konto po prostu nie istniało.
Dokładnie, też przez prawie rok jeden produkt mi się nie sprzedawał a nagle jednego dnia i to nawet jednej godziny kilka zamówień na ten produkt a na inne wcale 😄 przecież widac że to kwestia zmian allegro. Nie ma znaczenia czy się ma adsy i inne bajery.
@e-narzedziak_pl w mojej branży, czyli motoryzacja też są wahania, ale raczej stabilne, jeden tydzień lekki spadek, drugi wzrost i tak ciągle, więc biorąc pod uwagę rozliczenia miesięczne sprzedaż jest na tym samym poziomie. Nigdy nie zaobserwowałem jakiegoś dramatycznego tąpnięcia, albo całkowitego braku zamówień, a sprzedaję na allegro 20 lat. Zwrócę również uwagę na to, że nigdy nie stosowałem żadnych ads, a wyróżnienia sporadycznie i to w pojedynczych ofertach. Uważam, że to promowanie to nic innego jak drenowanie kieszeni, a efekt często mizerny. Chociaż tutaj dużo zależy już od produktów i branży.
U nas wcześniej też tak było, jeden tydzień był lepszy, drugi gorszy, ale ostatecznie to się kalkulowało. My głównie działamy w kategorii Dom i ogród, w motoryzacji mamy powiedzmy małą część naszego asortymentu. W naszej branży niestety uważam, że inwestycja w adsy jest konieczna, chociażby ze względu na dużą konkurencję. Jednak próbuję zrozumieć, jak to jest możliwe, że firma prosperująca powiedzmy wystarczająco na nasze potrzeby, z tygodnia na tydzień podupada. Szukałam już informacji na temat sortowania po trafności, czy coś w ostatnim czasie uległo może zmianie, ale no niestety, w niektórych przypadkach nie będzie wyświetleń, nie będzie zainteresowania ofertą to nie będzie nic, a ciężko o generowanie dużej ilości wyświetleń, gdzie jest tak niska ilość zamówień. Nie będę przecież prosić znajomych, żeby chociaz dodawali mój asortyment do koszyków, albo dodawali moje aukcje do obserwowanych, bo tylko więcej będą mięli z tego tytułu spamu ze strony Allegro, niż ja korzyści 😀 kiedyś sprzedaż na Allegro była nawet przyjemna, wystarczyło mieć jakiś asortyment, minimum wiedzy na start i jakoś to było. Teraz sprzedawca nie dość, że jest przez Allegro traktowany jak człowiek drugiej kategorii, to jeszcze powinien mieć rozległą wiedzę na temat marketingu i pozycjonowania. Niestety, ale mimo, że każdy z nas mógłby pewnie narzekać w nieskończoność, to nie mają oni na polskim rynku na ten moment żadnej konkurencji.
Wydaje mi się, że te problemy to kwestia czasu. Sprzedajecie produkty po które klienci wracają, nazwę to "zużywalne".
Stąd pytanie jaki macie % stałych klientów? Zrobiliście sobie przerwę, z tego co czytałem w innych tematach, wtedy zawsze sprzedaż dostaje po tyłku.
Mam wrażenie, że nałożyły się na to 2 rzeczy - przerwa w sprzedaży i słaby okres na produkty z waszej kategorii, czyli to co wspominałem kilka postów wyżej - sprzedaż skierowana po prostu na prezenty: walentynki i dzień kobiet, w tym okresie to jest priorytet.
Mogę oczywiście się mylić, poczekałbym tydzień możliwe, że sprzedaż wróci do pierwotnego stanu. Po tym czasie może coś kombinować w tytułach ofert.
Sam jestem raczkującym w sprzedaży, ale wiem jak tytuły działają w mojej kategorii. Czasem jedno słowo potrafi zmienić całkowicie pozycjonowanie oferty, co za tym idzie wyświetlenia i sprzedaż produktu. Niestety trzeba być z tym na bieżąco. Niby są wyróżnienia i adsy, ale mam wrażenie, że to tylko dodatek do dobrze opisanej oferty.
Oczywiście życzę wam powodzenia, aby wróciło wszystko na właściwe tory!
Ciężko jest stwierdzić jaki mamy % stałych klientów, ponieważ w naszej branży tłuką się na grosze, sprzedają towar na śmiesznie niską marżę i klient jest, kupuje, ale Allegro podpowie, że najtaniej ma ktoś, kto sprzedaje o 10 gr taniej i klient hurtowy przenosi się tam, więc po prostu jest duża rotacja tych klientów. Dziś jest, jutro może go już nie być. Mamy oczywiście kilku klientów poza Allegro, którzy nie szukają dalej i o których bardzo dbamy, ale powiedzmy to nie wystarczy na koszty związane z prowadzeniem firmy. Coś zostało namieszane na pewno, bo to nie jest nasza pierwsza przerwa w sprzedaży, człowiek czasem też chce odpocząć od tego wszystkiego, nigdy aż taki spadek nie nastąpił. Też tak założyłam, że przyszły tydzień wyklaruje sytuację, bo już jesteśmy po walentynkach, po dniu kobiet, kolejna Wielkanoc, do której jeszcze 3 tygodnie, ale powiem szczerze, że to co widzę na ten moment na Allegro, nie wróży tego, że jutrzejszy poniedziałek będzie lepszy niż poprzedni był. Będę szukać przyczyny, grzebać, ale tytuły były cały czas te same, sprzedaż była na fajnym poziomie, także albo coś namieszali, albo to po prostu nie jest przyczyną, no ale nie pozostało nic innego niż czekać, bo nie rzucę tego z dnia na dzień, mając kupę kasy utopionej w towarze leżącym na magazynie.
Ne wiem czy we wszystkich branżach, ale w dziale moda zwiększyła się i to znacznie ilość sprzedających, nawet powstało sporo nowych marek, nie sądze że wprost propocjonalnie do ilości nowych klientów, sytuacja pogarsza się w połączeniu z wysoką inflacją: rachunki, paliwo, jedzenie - trzeba kupić, na zbytkach i remontach można zaoszczędzić, przłożyć. Moim zdaniem spadek ilości i wartości zamówień wynikający z okoliczności gospodarczych pogłębia jeszcze majstrowanie w wyszukiwarce, co widać w sytuacji, gdzie nie ma ani jednego zamówienia przez 20 godzin, a nagle wskakuje kilka pod rząd w odstepie minuty.
Tak, tak dokładnie jest u nas. W tym tygodniu potrafiłam sprawdzić ilość zamówień o godzinie powiedzmy 20 i potrafiło ich być np. 14 i myślałam, że no dramat, a budząc się rano o godzinie 5 sprawdzam i jest ich 33. Serio? Wysyłki realizujemy do godziny 12 i od godziny 12 do 20 ludzie kupili mniej niż od 20 do 5 rano? Czy u nas kupują nietoperze? 😀
Cóż powiem Wam tyle
Od dwóch miesięcy bardzo poważnie rozważam zakonczenie dwudziestoletniej przygody z działalnością i pójscie na przysłowiową kase do biedry Dlaczego?
ano dlatego:
1) Marże zbliżają sie do granicy opłacalności - i naprawde mimo ccoraz wiekszych obrotów niewiele zostaje z powodu notorycznie rosnących kosztów, zysku nie ma gdzie nadrobic opnieważ w hurcie sklepy także coraz częsciej upadają i nie wiadomo kto jest wypłacalny
2) Prawa konsumenta i prokonsumeckie podejscie allegro ale i ogólnie przepisów zarówno krajowych jak i unijnych gdzie to nie producent bierze odpowiedzialnośc lecz za wszystko odpowiada i ponosi koszty sprzedawca
3) od miesiąca pracuje chory bo oczywiscie nie pójde na zwolnienie
4) urlop także sie nie należy
5) w zamian za to nalezy sie mnóstwo kontroli , obowiązków, polskich ładów, co chwila zmienianych przepisów, dyskusji, regulaminów i punktów jakości sprzedazy
Natomiast pracując na etacie:
dostane urlop, nie bede pracował chory, bede miał konkretny zakres obowiązków a nie odpowiedzialnośc za wszystko, po 8 godzinach bede w domu a nie 24/h w pracy a za każdą przepracowaną godzine bedzie mi sie należała kasa.
I tak naprawde to w tym momencie raczej handluje tylko dlatego ze po 20 latach mam naprawde sporo kasy w magazynie a poza tym jest sezon na mój asortyment, ale zamówienia już ograniczyłem o 80% schodze ze stanów magazynwych i dałem sobie czas na decyzje do wakacji a max do konca roku jełśi w wakacje zostanie jeszcze dużo w towarze.
A potem jeśli nic sie nie zmieni to cóż : 8 godzin i do domu. Z prawem urlopu , choroby oraz wszelkimi prawami pracownika i konsumenta.
Takie są moje rozważania na temat wzrostow, spadków i opłacalności