Serio????
Oczywiście, że podałem telefonicznie ponieważ inaczej się nie jest nikt w stanie z Wami dogadać.
Nie wiem czy Pani to robi celowo czy po prostu przyjęła sobie Pani za cel pogrążać się w kazej odpowiedzi. Zgłoszenie było telefoniczne ale sprawa została dokładnie opisana przez osobę przyjmującą zgłoszenie i ma Pani do niego dostęp tak samo jak osoby odpowiadające emailowo. Nieporozumieniem może być jedna odpowiedź ale nie trzy gdy jeszcze z każdym razem prosiłem o zapoznanie się z tematem i dopiero wówczas o odpowiedź.
Żeby Pani znowu nie napisała jakieś głupoty, to napiszę, że Pani na whatsuppie po zapoznaniu się ze sprawą zrozumiała od razu i była totalnie zdziwiona odpowiedziami jakie nam wysyłano.
Więc naprawdę nie ma tutaj mowy o nieporozumieniu. Ewidentną rzeczą jest to że Wasi pracownicy odpowiadają sobie co chcą, nie czytając wcześniejszej korespondencji i nie czytając tematu zgłoszenia. Zresztą Pani robi podobnie.
Więc proszę jeszcze raz mi wytłumaczyć dlaczego przez tydzień 3 różne osoby odpowiadają na wiadomości kompletnie nie w temacie i proszę nie pisać mi już o nieporozumieniu bo to już chyba każdy widzi że nie o to chodzi.
Napiszę jeszcze raz coś o czym mówię od dłuższego czasu przy każdym kontakcie. Proszę przeczytać 10 razy może w końcu ktoś zrozumie
Sami sobie robicie problemy a przy okazji nam. Wprowadzacie ciągle jakieś pseudo zmiany które nie konsultujecie ze sprzedawcami, nikt u Was w firmie nie ma o tym pojęcia ale ważne żeby kupujący byli zadowoleni. Dla nas te Wasze rozwiązania powodują problemy przez które musimy się z Wami komunikować. Ponieważ nikt u Was nie ma podstaw zarządzania firmą i nie dotarł do informacji iż infolinia pozwala załatwić 3 razy więcej spraw niż jakieś czaty i komunikatory więc macie pełno zgłoszeń z którymi sobie nie radzicie i przez które macie takie opóźnienie w obsłudze i w tym problem bo Wasi pracownicy chcąc pewnie wyrobić jakieś normy w odpowiadaniu odpisują cokolwiek byleby odpisać i żeby sprawa trafiła z półki "nowe" na "odpowiedziane". Więc musimy się kontaktować ponownie i ponownie i takie błędne koło.
Tylko o ile Pani pewnie płacą za takie pisanie to nam nikt za to nie płaci. Może jakbyście musieli za każdą godzinę marnowania naszego czasu odejmować stawkę z prowizji to ktoś w końcu by zmądrzał.
Zacznijcie brać pod uwagę błędy które wytykają Wam sprzedający i konsultować kolejne rozwiązania a pozbędziecie się problemów z obsługą klienta.
