Witam.
Mam pytanie, bo pomimo że od dawna sprzedaję na koncie firmowym allegro to nie miałam takiej sytuacji. Kupujący kupił coś u mnie po godzinie do której wysyłam towar (mam ustawione kup do 10.00 wyślemy dzisiaj (InPost). Klient kupił o 10,30 a ja akurat tego dnia miałam zabieg i kurier wyjątkowo odebrał ode mnie paczki o 10,05. Wyszłam więc, a około 10,45 klient zadzwonił z pytaniem czy dam radę wysłać jeszcze tego samego dnia. Powiedziałam mu że nie, bo jestem w drodze na zabieg i dzisiaj nie ma takiej możliwości. Podziękował i tyle. Wysłałam w kolejnym dniu i paczkę odebrał. W 14 dniu po odebraniu odstąpił od umowy na ten produkt (ma prawo, więc ok). Tak się jednak zdarzyło że odesłał zwrot w 16 dniu od odstąpienia więc ja zwrotu zgodnie z prawem nie przyjęłam od kuriera i wrócił do niego. Od zadzwonił do mnie z pretensjami że nie wywiązałam się z wysyłki w tym samym dniu i dlatego oddał, ja mu na to że doskonale pamiętam tą sytuację i gdyby kupił do 10.00 to bym wysłała ale kupił o 10.30 i zadzwonił z pytaniem o wysłanie więc doskonale wiedział że nie dam rady wysłać tego samego dnia, więc niech mi nie wciska że się nie wywiązałam z terminu. On na to dlaczego nie przyjełam zwrotu, więc mu powiedziałam że gdyby był w porzadku to by odesłał produkt szybciej a nie w ostatnim możliwym dniu odstąpił od umowy a odesłał zwrot w 16 dniu, czyli na ponad miesiąc zablokował mi sprzedaż tego towaru (miałam 1 sztukę). On się darł do telefonu że mi wystawi negatywa i strace Super Sprzedawcę bo jestem wredna i on wysłał jeszcze do kogoś zwrot w 16 dniu i został uznany, a ja mu na to że skoro on nie był w porządku to ja też nie muszę. Straszył mnie że rozmowa nagrywana itp. ale mnie tym nie wystraszył, nawet jak on się darł to ja byłam spokojna i się rozłączył.
I teraz sytuacja z którą nie wiem co zrobić: Wchodzę dzisiaj w aplikację InPost i widzę paczkę kurierską wysłaną do mnie dzisiaj, a ja żadnej paczki się nie spodziewam. Wysłane z pobliskiego miasta kupującego, być może po to żebym się nie zorientowała że to on wysłał. Zadzwoniłam na Infolinię InPost i dowiedziałam się że jest to zwrot do mnie, ale dane nadawcy są inne niż tego kupującego, ale zgadza się numer telefonu, więc wiem że to on próbuje w inny sposób dostarczyć mi ten zwrot.
I teraz pytanie. Co ja mam z tym zrobić? Wiem że to on i jak nie odbiorę to powiedziano mi że paczka pójdzie do magazynu rzeczy nieodebranych. Czy on wysłał na własny koszt tego kuriera (bo jeśli mam zwrot to widzę adres e-mail kupującego, a teraz nie widzę nic poza numerem paczki i miastem nadania). Czy też on wysłał do mnie zwrot którego ja nie odebrałam, więc wrócił on do niego czy do paczkomatu w którym nadał zwrot? Czy jest możliwe że on tego nieprzyjętego zwrotu nie przyjął i znowu wraca do mnie?
Czy mogę tego po prostu nie odebrać i mieć to "w nosie" Nie rusza mnie straszenie negatywem (takie osoby tym bardziej nie zasługują na moje zrozumienie), ale nie wiem co dalej? Ja mu kasy nie zwróciłam, więc teoretycznie on jest "w plecy"
