Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Kupująca po odebraniu paczki zgłosiła, że jest uszkodzona - zarówno paczka z zewnątrz jak i zawartość. Została poproszona o sporządzenie protokołu szkody i przesłanie go do nas. Okazuje się, że kupująca złożyła u przewoźnika reklamację z roszczeniem finansowym jednocześnie zakładając dyskusję i oczekując zwrotu środków od nas.
Allegro w dyskusji pisze: „ przykro mi, że zgłasza Pani, że towar jest niezgodny z umową. W tej sytuacji może Pani skorzystać z reklamacji z tytułu braku zgodności towaru z umową. Widzę, że oczekuje Pani zwrotu pieniędzy. Od momentu określenia oczekiwań sprzedający ma 14 dni na rozpatrzenie Pani reklamacji, czyli do 10 kwietnia, do godziny 23:59. Jako, że przesyłka została odebrana to Pani posiada uprawnienie do złożenia reklamacji u przewoźnika więc proszę o złożenie takiej reklamacji i załączenie potwierdzenia jej złożenia w dyskusji. Równolegle do reklamacji u przewoźnika może Pani także złożyć reklamację u sprzedawcy, której warunki opisałam powyżej.”
czyli co - ja mam zwrócić kupującej środki, przewoźnik ma jej zwrócić środki - kupująca ma dwa zwroty a ja zostaje z niczym? Bo jak rozumiem nie mogę złożyć drugiej reklamacji na tę samą przesyłkę i oczekiwać odszkodowania od przewoźnika skoro kupująca zrobiła to wcześniej???
No jakoś dziwnie, ale Ja bym odpisał że czekamy na wyjaśnienie a w 14dniach musisz odpisać ze np: odrzucasz reklamacje z powodu.... baraku możliwości złożenia reklamacji u przewoźnika i braku odesłania towaru przez kupującego, a może odeśle, To są właśnie wypowiedzi BOTów i ..wychodzi tragicznie.
Nie wygląda to na odpowiedź bota tylko człowieka. Po pierwsze towar nie był niezgodny z umową tylko uszkodzony w transporcie, po drugie skoro kupująca zgłosiła reklamację u przewoźnika to z jakiej racji sprzedawca ma jej teraz zwracać środki? Skoro ona dostanie odszkodowanie od przewoźnika to logiczne że drugiego odszkodowania nikt sprzedawcy nie zapłaci. Nie rozumiem tej podwójnej reklamacji. Nawet jak kupująca odeśle produkt to i tak reklamacja i roszczenie finansowe zostały zgłoszone przez nią i ona dostanie odszkodowanie od przewoźnika, nie ja.
zawsze w takich sytuacjach kupujący sporządzał protokół szkody, odsyłał produkt i dostawał zwrot a potem my dostawaliśmy odszkodowanie od przewoźnika i to było logiczne.
Jak dostanie od przewoźnika i jako kupujący złożył reklamację to ma 30dni na odpowiedź a tu dają 14dni, więc jak ma to wyglądać? Ale jak możesz uznać skoro nie masz towaru?
Nie wiem, nie rozumiem dlatego pytam. W ogóle nie rozumiem tego pomyslu Allegro, że kupujący ma złożyć jedną reklamację u przewoźnika (co jak wynika z wcześniejszych wiadomości już zrobił), a drugą u sprzedawcy.
Poczekałbym do jutra, niech moderacja zadziała.
Kupująca miała do wyboru zgłoszenie reklamacji do przewoźnika lub do sprzedawcy. Wybrała pierwszą opcję. Chyba normalne jest, że nie może żądać odszkodowania od dwóch podmiotów jednocześnie.
O odpowiedziach w dyskusjach ze strony Allegro nie chcę się wypowiadać. Jedyne co mogę wskazać, to dyskutowanie w dni robocze od poniedziałku do czwartku. Inne terminy nie mają sensu z powodów, o których nie chcę tutaj pisać.
W dyskusji grzecznie odpisz, że rozpatrujesz reklamację negatywnie - podaj powód, że kupujący złożył już reklamację u przewoźnika z roszczeniami finansowymi i Ty już nie możesz złożyć takiej reklamacji u przewoźnika.
Potem napisz do Allegro, żeby wypowiedzieli się w dyskusji. Koniecznie pisz w dniach roboczych od poniedziałku do czwartku.
@ELMIXAGD_pl Dla mnie to też logiczne, że kupujący może zgłosić reklamację do przewoźnika LUB do sprzedawcy. Bo z tej „porady” zamieszczonej w dyskusji wniosek jest prosty - kupująca dostaje zwrot od sprzedawcy i odszkodowanie od przewoźnika a sprzedawca zostaje z niczym. Zobaczymy jak się to dalej potoczy.