Umownie klientka zakupila rozm. L. W emailu poprosila o zamiane na rozm. mniejszy czyli M, dodatkowo piszac ze chodzi o rozm na 8-9 lat lub 9-10 lat. Gdzies po drodze pojawia sie rowniez 122cm (czyli rozm S) jako ze jest to rozmiarowka dziecieca. Wyslany zostaje rozm. L. Ofreuje wysylke rozm M i pokrycie kosztow dostawy. Klientka jednak twierdzi ze rozmiar o ktory jej chodzilo (M albo S z Jej wiadomosci) bedzie ciagle za duzy. Klientka odsyla rozm L i zaklada sprawe na allegro celem wyegzekwowania 15 zl za przesylke. O wysokosci kwoty do zwrotu za wysylke ja dostaje w formie w zalozenia sprawy na allegro i negatywnego komentarza. Allegro przez kilka dni rozstrzyga to na moja to na klienta korzysc. W koncu prosze zeby ktos z allegro zapoznal sie z argumentami obu stron. W opcjach wysylki mam szablon. Jesli chodzi o zwrot przedmiotu zakupionego przez Allegro zakladam ze zwrot w jakis sposob bedzie powiazany z transakcja Allegro, i klient nie oddda towaru placac za taksowke z jednego konca Polski na drugi i zazada zwrotow kosztow taksowki. (Ma to sens?) Aukcja przedmiotu po uzaniu ze to reklamacja ( z 3 opcji zaproponowanych przez allegro) jako kwote zwrotu za przesylke zwrotna podaje mi 0zl (ramach allegro smart). Klient decyduje, ze zaplace jednak 15 za przesylke bowiem sama postanowila odeslac przedmiot na wlasny koszt.
Art 33 Prawa konsumenckiego „Art. 33. Jeżeli konsument wybrał sposób dostarczenia rzeczy inny niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie jest zobowiązany do zwrotu konsumentowi poniesionych przez niego dodatkowych kosztów".
Pracownicy Allegro maja problem z wyjasnieniem. Ewidentnie przy zwrocie kwoty przez allegro jest opcja reklamacji jako powodu zwrotu kosztow, ale dowiaduje sie od pracownika allegro ze ta opcja jest funkcjonalna (cokolwiek to znaczy) i ze reklamacja przy zwrocie kwoty nie znaczy reklamacji, ktora oznaczylam przy zwrocie kwoty klientowi, a klient moze sobie jak chce odeslac produkt w ramach reklamacji, czyli jesli wybiera drogi DHL Fedex UPS to ja jestem odpowiedzialna (ukarana) dodatkowymi kosztami.
Ktos moze cos? Oddalam klientce 15zl bo moj czas kosztuje wiecej. W odpowiedzi otrzymalam obelge i grozby: "Myślę że przydałaby Ci się wizyta u psychiatry i to prywatna (finansowana przez NFZ nie przyniesie skutku) olewam to że mnie oszukalas, myślisz że na mojej krzywdzie się dorobisz, mamy takie czasy że nigdy nie wiadomo co kogo spotka z dnia na dzień. A ty weź sobie to 15zl i się udław. Szkoda mi na Ciebie czasu. Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy -karma wraca zapamiętaj."
Ktos moze cos? Mam sie bac o siebie i najblizszych?
