Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witajcie 🙂
Mam problem, który mam wrażenie, robi się coraz bardziej popularny na Allegro - u mnie ma miejsce już drugi raz w ciągu jednego miesiąca. Klient złożył reklamację (oraz założył dyskusję) na gumową zabawkę, którą zakupił u mnie 2 miesiące temu (twierdzi, że w trakcie użytkowania brudzi się i klei - jest to gumowy gniotek). Dyskusja z jego strony prowadzona jest bardzo nieprzyjemnym językiem. Klient żąda oczywiście zwrotu pieniędzy.
Proszę o pomoc doświadczonych Sprzedawców, co w takiej sytuacji mogę zrobić? Czy muszę rozpatrywać taką reklamację?
Prośba o pomoc Allegro raczej nie wchodzi w grę. W sytuacji mojej poprzedniej reklamacji (klient po miesiącu! od zakupu zgłosił, że gumowa piłka, którą kupił była przebita. Przysłał zdjęcia z których ewidentnie wynikało uszkodzenie mechaniczne) - Allegro wypowiedziało się po stronie Klienta. Dla świętego spokoju zwróciłam pieniądze. W nagrodę za to od klienta dostałam jeszcze negatywną opinię...
Ja rozumiem, że jest coś takiego jak rękojeść, gwarancja itd., ale chyba istnieją jakieś granice odpowiedzialności Sprzedającego (bo granice przyzwoitości kupujących chyba pomału zanikają). Boję się, że za moment dojdzie do sytuacji, że klienci będą zwracać co drugie zamówienie, bo produkt im się znudzi albo zepsuje.
No ok, ale nie porównuj B2B do relacji sprzedawca - kupujący.
Poza tym co innego jak klient zgłasza sensowną reklamację a co innego jak wyskakuje z głupotą jak tutaj.
Pamiętasz myszki kulkowe? Jaki sens miałaby reklamacja w której klient domaga się rekompensaty bo po miesiącu kulka się zabrudziła?
Klientowi trzeba wyjść na przeciw, trzeba czasem uwzględnić nawet jak nie do końca ma rację. Chodzi o to żeby jednak nie przeginać.
Nie wprowadzaj w błąd. Koszt transportu pokrywa sprzedający, jeśli reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie. W przeciwnym razie koszty te ponosi konsument.
I przez takich Januszów internetu też zostałem wprowadzony w błąd przez co miałem masę problemów na Allegro. To składający reklamację pokrywa koszt wysyłki. Był post z kolesiem i Iphone gdy reklamujący odesłał mu ale zepsutego szajsunga. Jeżeli Allegro i Olo lolo nie zmienią polityki to czeka ich rychła zagłada. Bo wielcy hurtownicy z Chin zajmą ich miejsce a komu będzie sie chciało czekać na towar 40 dni? Zobacz co się dzieję po wprowadzeniu debilnych ocen na Olo. Sprzedający masowo usuwają konta. Bo mają dość kłamliwych ocen od anonimów. Ja też nigdy nic już nie wystawie na Allegro bo mam żyć w strachu że kupujący po 1.5 roku zmieni zdanie i mi go zareklamuję?
Art. 561[2]. § 1. Kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi, jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie – do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu.
nie ma słowa w przepisach, ze wynik rozpatrzenia reklamacji jest tu istotne, inaczej sprzedawca byłby sedzią we własnej sprawie, wszystkie sprawy przed uokikiem w tej sprawie konczą się zawsze tak samo: należy zwrócić koszty transportu klientowi korzystającemu z rekojmi.
"Decyzją RWR 15/2011 Prezes UOKiK uznał obarczanie konsumentów kosztami nieuzasadnionej reklamacji za praktykę, która narusza zbiorowe interesy konsumentów. Wskazano, że sprzedawca posiada, przeciwnie do konsumenta, wiedzę profesjonalną potrzebną do oceny zasadności reklamacji. Rozpatrywanie wnoszonych do sprzedawcy reklamacji mieści się w granicach ryzyka prowadzonej działalności gospodarczej, więc koszty rozpatrywania reklamacji nie powinny obciążać konsumentów."
Rękojmia dotyczy panie ko9lego nowych przedmiotów nie używanych. A jeżeli jesteś taki obiegany to może wygrasz sprawę ze mną. Którą prowadzę ze sklepem Euro AGD. Chodzi o naprawę telewizora w ramach gwarancji. Mi kazali na własny koszty wysłać do gwaranta. A kto jest gwarantem to mam sobie poszukać w necie. Allegro wali sie z hukiem. Dlaczego jako sprzedający nie mogłem sam odtworzyć sporu z kupującym? Albo na odwrót dlaczego kupując zepsutą kartę nie mogłem założyć sporu ze sprzedającym? Oni to zrobili. Mam tam konto od 11 lat i tylko kupowałem. A teraz jakiś koleś ubliża mi w wiadomościach i co nic z tym nie mogę zrobić? Jeżeli kupuję nową rzecz w sklepie i ona ulegnie awarii to jeżeli sklep tego nie przyjmuję. Muszą wynająć rzeczoznawcę który określi powód usterki. I następnie drogą procesu cywilnego dojść swojej racji. Allegro kazało mi odebrać tą zepsutą kartę i następnie reklamować ją. Czyli odesłać go kupującego którego danych nie znałem.
klient ma prawo do złożenia reklamacji w terminie 24 miesięcy z tytułu rękojmi, ty odpowiadasz za wszelkie wady lub niezgodność towaru z ofertą