Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam w niedzielę klientka kupiła u mnie sukienkę wszystko było w porządku aż do dziś zadzwoniła że sukienka śmierdzi potem … sukienka jest nowa i nie byla używana i Mierzona przez nikogo. Klienka zamiast do mnie zadzwonić włożyła ją do pralki.
cały czas wmawia mi że była używana a nie była. Zaproponowałam złożenie reklamacji ale straszy sądem …
@Exitos_ES Musisz się dogadać odnieś do sprawy, dziś zadzwoniła że sukienka śmierdzi potem
Klienka zamiast do mnie zadzwonić włożyła ją do pralki. to najpierw wyprała czy zadzwoniła?
źle napisałam.
dzis zadzwoniła z pretensjami że śmierdzi.
a włożyła ją do pralki wcześniej nim do mnie zadzwoniła.
ale w czym problem, chce ja oddać czy nie chce oddawać a chce pieniądze?
Zaproponowałam reklamację Pani nie chce jej oddać i powiedziała że idzie do sądu.
chce wymianę na nową albo zwrot pieniędzy.
To niech zwróci towar... ma takie prawo, - możesz wysłać kolejną,
- oddać jej całość kasy i mieć spokój
albo
- pomniejszyć kwotę zwrotu z tytułu korzystania "bardziej niż jest to było konieczne do jej sprawdzenia" (art. 34 ust.4)
W sądzie raczej się nie spotkacie... ale ja mam nagrania pakowanych produktów u firm z którymi współpracuje (zwłaszcza tych droższych) na wszelki wypadek
A tak z ciekawości jak udowodnisz, że po nagraniu właśnie ta paczka została wysłana? Można przecież produkt jeszcze raz zapakować, szczególnie, gdy to jest karton lub foliopak
Pozwól jej iść do sądu. Wejdzie i wyjdzie. Do sądu się wysyła korespondencję lub zostawia w biurze podawczym pismo procesowe po spełnieniu warunków. Wielu warunków. Nie od tak.. Sądem straszy 3/4 rodaków przy byle okazji nawet policjanta...
Zobaczę w jakim stanie będzie sukienka.
jeśli faktycznie będzie do niczego tak zrobię … dziękuję