Po co prywatnemu sprzedawcy prawo do nieprzyjmowania zwrotów, skoro nie może z niego korzystać. Skoro byle łachudra może wymuszać na nim swoje warunki dla własnych korzyści?
Po raz kolejny dostaję negatywa za to, że nie chce przyjąć zwrotu. Niby mi wolno, informacja na ten temat jest w zakładce o sprzedającym i każdy może się z nią zapoznać przed zakupem, ale co z tego? Do zakładek mało kto zagląda, w opisie aukcji nie można umieszczać takich informacji, no i potem zaczyna się jazda z kupującymi. Masz wredny sprzedawco przyjąć zwrot, bo ja tak chcę i już!
W związku z powyższym... Czy w aukcjach prywatnych sprzedawców może być jakieś specjalne, LEGALNE oznaczenie, że nie przyjmują zwrotów? Najlepiej wielgaśnymi, czerwonymi literami, tak aby każda pokraka umysłowa od razu widziała jakie są warunki sprzedaży? Czego nie może się domagać i czego nie może wymuszać?
Bo ile razy można się użerać z kupującymi o to samo? To już jest niekończący się horror! Ja już nie wiem, czy ci ludzie są naprawdę jacyś upośledzeni, czy jak? No nic do nich nie dociera!