Dyskutowalismy w innym temacie i fajnie, ze moge sie wypowiedziec. Tak, Allegro NIE WIE kto ma racje. Ale wie co wolno a czego NIE wolno sprzedawcy. I tego nie respektuje. Nie 'zwroci' nawet uwagi, ze sprzedawca nie respektuje jakiegos przepisu. "U nas dziala" nie powinno byc wystarczajace dla Allegro. Bo ja jak cos potrzebuje to musze esej pisac, ale sprzedajacy NIC nie musi. Wiesz co sie okazalo z moim aplintuerem? Allegro 'zaakceptowalo' odmowe reklamacji bo 'u nas dziala'. Okazalo sie, ze serwis do ktorego wyslali NIE WIEDZIAL o zrodle problemu a za 'eskpertyze' zaplacili.... 20zl - na zasadzie - pan zerknie czy gra. Jakby Allegro poprosilo o DOKUMENT czemu odrzucaja reklamacje itp - nie byloby tematu.
Poszlo z ubezpieczenia - usterka stwierdzona, sprzet naprawiony. A sprzedawca nawet nie pouczony, ze nie wolno tak robic. I pewnie nadal tak robi. Nie uwazam, ze to ja powinienem tak drazyc temat, odmow reklamacji 'bo ja tak mowie' to troche za malo, moim zdaniem. Przynajmniej po to ludzie ida do Allegro aby miec wiecej niz 'bo ja tak mowie'.
U mnie, z tego co pamietam spredajacy ODMOWIL ponownej reklamacji, w ogole nie chcial przyjac sprzetu 'bo u nas dzialalo'. To jawne lamanie prawa. I Allegro o tym wiedzialo. I nie zrobilo nic. Pozwolilo sprzedawcy na NIE wywiazanie sie z OBOWIAZKU. Mieli bowiem obowiazek przyjac drugi raz sprzet. Mogli powiedziec 'u nas dziala' - spoko. I tyle. Ale Allegro zakonczylo na zasadzie: 'no sprzedawca moze w ogole nie przyjac reklamacji'. I tak tez byla dyskusja, 'na sprzet uzywany nie ma rekojmii' - to klamstwo tez nie spotkalo sie z reakcja Allegro. Tego Allegro tez nie wiedzialo? Wiedzialo. I co? I nic. I z tym ludzie maja problem.
