Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam, sprawa ma się tak.
28.06 zakupiłem od firmy e-antur karte graficzną za pośrednictwem allegro. Składałem komputer chrześniakowi, zebrała się spora kwota, więc wybrałem dogodne dla siebie raty, za posrednictwem Santander Banku. Wszystkie części pozostałe, od innych sprzedających juz przyszły, natomiast z przesyłką od firmy e-antur mam problem. Od momentu opłacenia zamówienia, status przy przesyłce to opłacone. Sprzedający nie odpisuje na wiadomości, nie odbiera telefonu, i nic w tym temacie sie nie dzieje. Wczoraj założyłem dyskusję, dzisiaj dodałem tam Pomoc Allegro. Kwota, na którą oszukał mnie sprzedający to 4999zł. Czy jest jakakolwiek szansa na odzyskanie tej kwoty, z pomocą Allegro protect? I jak to wtedy będzie wyglądało, bo kredyt już jest zapisany, nie tylko na to jedno zamówienie, ale na kilka różnych częsci, od róznych sprzedających, i niechciałbym go rozwiązywać.
Akurat kwota całego kredytu była większa niż ten zwrot, bo poza karta były dokupione inne rzeczy. Dziękuję za szybką odpowiedź, będę obserwował czy powyższa kwota odejmie sie od calego kredytu i wrazie co będę dzwonił.
Pozdrawiam
Zawsze możesz zadzwonić do banku sam i wyjaśnić sprawę wcześniej by później się nie zdziwić, że bank nie zrobił korekty kredytu.
Dzisiaj bank otrzymał już środki z allegro za karte, i automatycznie wszystko sie odjeło. Dziekuje bardzo za pomoc. Trzymam kciuki za każdego poszkodowanego, jak i za samo allegro:)
Ja tam samo dostałem dziś rano wiadomość o zwrocie, to zapewne jutro koło południa będę miał pieniądze, teraz czeka mnie znowu szukanie nowej karty graficznej, chyba już nie będę miał jej odwagi kupić na allegro...
@patryk112t
"chyba już nie będę miał jej odwagi kupić na allegro..."
Allegro nadal pozostaje najbezpieczniejszą platformą do zakupów.
Wyobraź sobie podobny problem przy zakupie w jakimkolwiek innym sklepie internetowym - musiałbyś iść do sądu, czekać latami na wyrok a pieniędzy i tak byś najpewniej nie odzyskał.
Znajomi się ze mnie śmieją, którym opowiadałem o tej sytuacji, że tylko zamroziłem pieniądze, a mogłem iść od razu do x komu i wgl.