Sytuacja miała miejsce niedawno. Otóż zakupiłem odkurzacz od sklepu na allegro, nie było z nim problemów lecz po roku okazało sie ze cos zaczał sie psuć i odezwałem sie do sprzedawcy. Niestety była to firma chińska mająca maly magazynek w PL , nie chcieli za bardzo abym go wysyłał i proponowali mi zebym sam sobie wymienił cześć a oni mi ją wyślą XD powiedzialm ze nie , i ze chce wyslac to odpisali ze gwarancja silnika obejmuje tylko rok a on juz minal , wezwalme do dyskusji allegro i po tej interwencji sprzedawca wygenerował mi etykiete i odełałem odkurzacz. Kilka dni później sprzedawca wysyła mi informacje o tym ze paczka przyszła pusta i załącza zdjęcie z wnetrza paczki ze jest puste , dodakkowo na maila dołączył mi nagranie z otwierania paczki. Byłem troche w szoku i zapytałem czy posiadają jakies nagranie momentu jak kurier ją przyniósł i czy juz wtedy była pusta , niestety od samego początku zaczeli rzucać we mnie oskarżeniami ze to ja wyslalem odkurzacz pusty i będa szukac pomocy prawnej.. troche mnie to zszokowało bo nic od nich nie chciałem a tylko pytałem co z paczką , do dyskusji wdało sie allegro proszac firme o dołączenie reklamacji u przewoznika , niestety sprzedawca byl z chin i wszystko pisał z tłumacza , po około 5 prośbach od allegro sprzedawca wymyślił kolejną teorie ze przeciez odkurzacz nie moze sie zmiescic do paczki gdyż paczka ma 1m a odkurzacz 110cm , co z tego ze sie go rozkłada , ale na siłe próbowali wmówic ze wyslalem pustą paczke i chce od nich wyłudzić pieniadze a nigdzie wczesniej nie wspomnialem o czyms takim , allegro napisało ostrzeżenie ze mają 24h na dostarczenie reklamacji do firmy kurierskiej lub w innym wypadku doliczą koszty z allegro protect do ich rachunku., niestety na tą wiadomosc rowniez zignorowali i odpisali ze beda szukac pomocy prawnej. Ja zostałem poproszony o wypełnienie wniosku allegro protect który został zaakceptowany w 1dzien , lecz dziwi mnie jeden fakt bo sprzedawca ewidentnie robił pod górkę a po przyznaniu mi allegro protect była informacja na czacie dyskusji ze Alllegro nie wymaga od sprzedawcy spłaty tej kwoty. Dlaczego tak sie stało ? mimo tego ze sprzedawca robił pod górkę , nie zareklamował paczki Allegro na prawde cos takiego pokrywa ? przeciez to ewidentnie śmierdzi przekrętem ze strony sprzedawcy a allegro mimo ostrzezenia ze doliczy tę kwote do rachunku na koniec dyskusji po przyznaniu mi protect daje info ze sprzedawca jednak nie musi oddawac pieniedzy , dlaczeo tak ? Allegro sie przestraszyło tego ze sprzedawca bedzie szukal ochrony prawnej i machęło na to ręką bo kwota nie byla jakas duza ? ktos moze mi powiedziec jak to sie rozwiaże ? ten sprzedawca zaszedł mi za skóre i rzucał oskarzeniami moze powiniem pojsc na policje ?
