Kupiłam przedmiot za ponad 1000zł, okazał się takim chła mem, że go chciałam go odesłać. Okazało się, że chociaż przesyłka była z Polski, to już wysyłka do Holandii. Po żądaniu przysłania kuriera, jednak poszła do Polski pod jakiś adres-słup. Przy okazji sprzedawca zmienił swoje dane i już nie jest z Holandii, a z Chin.
Mój negatywny komentarz do przedmiotu zniknął razem z przedmiotem.
Od tamtej pory trwa gehenna odzyskania pieniędzy. Dyskusja była otwarta przez ponad miesiąc. I wymiana maili: oddajcie moje pieniądze! - już za chwilę wyślemy. Allegro wtrącało się od czasu do czasu.
Wreszcie skorzystałam z możliwości przekazania windykacji Allegro. Okazało się, że "Nie mogliśmy uznać wniosku o zwrot do tego zakupu. Szczegóły znajdziesz w wiadomości e-mail." Owego e-maila też nie dostałam. Dyskusja została przy tym zamknięta i nie mam już możliwości wymóc na oszuście zwrotu ponad 1000zł.
Tak oto zostałam okradziona i przez oszusta (94% pozytywnych komentarzy) i przez Allegro.
Chciałam dodać oszusta do czarnej listy sprzedających, żeby przypadkiem znów czegoś u niego nie kupić (a kupuję w Allegro bardzo dużo i bardzo często), ale Allegro takiej możliwości nie przewiduje.
Za to ktoś pomyślał, i zrobił dodatek do firefoxa:
https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/filtr-ofert-dla-allegro/
Bardzo polecam!
Zaś do Allegro mam jedno zdanie: wspieracie oszustów, zamiast chronić Kupujących. Może pora przestawić się na konkurencję....
