To jest Allegro, nawet ten wątek masz oznaczony tagiem "mamy rozwiązanie" chociaż rozwiązania nie ma 😄
Kiedyś jednym z wałków stosowanych przez supersprzedawców było korzystanie z opcji "cena minimalna". Pełnowartościowe towary sprzedawali przez "kup teraz" łapiąc pozytywy, a wybrakowane towary (nie zaznaczali tego w opisie) sprzedawali poprzez licytację od złotówki, ale z ustawioną wysoko ceną minimalną (dużo powyżej rynkowej, żeby na pewno nie została przekroczona). Po zakończeniu licytacji odzywali się do tego, który wylicytował najwięcej z tekstem "zabrakło 10zł do przekroczenia ceny minimalnej, ale w wylicytowanej przez Pana cenie możemy sprzedać poza Allegro" (na prośbę wystawienia aukcji z wylicytowaną ceną odpisywali, że to dodatkowe koszty prowizji i im się wtedy nie będzie opłacać sprzedaż w wylicytowanej cenie). Klient decydował się na kupno poza Allegro (w końcu sprawdzony sprzedawca, same pozytywy), dostawał bubel, a że zakup był poza systemem, to nie mógł wystawić negatywa. Na próby reklamacji sprzedawca bezczelnie odpisywał, że wysłał towar pełnowartościowy, zwrotu nie przyjmie i jak coś, to żeby iść do sądu (cwaniacy na dokumentach sprzedaży, gwarancjach itd. wpisywali inny numer seryjny produktu niż ten wysłany i wciskali kit, że klient podmienił towar) 😄 Teraz już większość kupujących nie da się nabrać na taki numer, ale kilkanaście lat temu świadomość była znacznie mniejsza i ludzie patrzyli tylko na pozytywy/negatywy na koncie sprzedawcy.
Teraz też, jak widzisz, kupujący jest klientem drugiej kategorii - sprzedawca może zablokować kupującego, ale w drugą stronę już nie (choć implementacja takiej funkcjonalności od strony technicznej jest banalnie prosta) 😄
