Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Kupiłem taki sprzęt https://allegro.pl/oferta/trenazer-siedzacy-maszyna-urzadzenie-do-cwiczenia-nog-lydek-15315939525 rozpakowałem, złożyłem ( bo to jest w częściach przesyłane), ale kompletnie nie spełnia to moich oczekiwań.... za małe, chwieje się, trochę krzywe, dość kiepskie wykonanie. Czy mogę rozłożyć to z powrotem i odesłać sprzedawcy?
Uprzejmie dziękuje, za wszystkie podpowiedzi.
Pięknego dnia 🙂
Michał
Oczywiście ze możesz, nie może sprzedajacy odmówić przejęcia zwrotu konsumenckiego, spakuj zrób zdjęcia dokumentacje, sprzedający może obniżyć zwrot środków jeżeli towar będzie uszkodzony albo ...
Witam.
Tak, o ile to był zakup prywatny, a nie w ramach jakiejś działalności.
Przy czym należy zwrócić szczególną uwagę na to, by produkt wrócił do sprzedawcy w stanie niezmienionym. Należy spakować go tak, by nie było po drodze jakiś usterek typu złamania, obicia, otarcia... Dobrze by było także załączyć oryginalne opakowanie, jeśli takowe było dostarczone, oraz wszelkie dokumenty i dodatki które wraz z produktem dotarły. To ważne, bo sprzedawca ma prawo do obniżenia wartości zwracanych środków, gdy zwrócony produkt utracił na wartości wskutek działań bądź zaniechań kupującego.
Pozdrawiam. Marek.
Robisz zdjęcia przed i po spakowaniu przedmiotu do zwrotu/wysyłki, zgłaszasz zwrot sprzedającemu. Jeśli zwracasz towar w identycznym stanie technicznym w jakim go otrzymałes, jest to zwykły zwrot i sprzedający nie ma prawa wyłudzac od ciebie żadnych kosztów. Jesli spróbuje - zgłaszasz sprawę do allegro protect.
Dziękuję serdecznie za podpowiedzi 🙂
😁
Możesz zwrócić do 14 dni od momentu odebrania ale musisz liczyć się z tym, że nie zostanie zwrócona Ci pełna kwota za zakup ponieważ to sprzedawca oceni ile utracił na wartości zwracany produkt. Możesz zapoznać się z produktem w takim samym stopniu jak w sklepie stacjonarnym a tam nie wyciągną Ci z pudełka, nie pozwolą skręcić i poużywać. Sklep on-line to nie wypożyczalnia ;).
Witam.
SKLEP TO NIE WYPOŻYCZALNIA i co do tego 100% zgodności z mojej strony.
Zakup dajmy na to sukienki w celu pójścia na imprezę, a następnie jej zwrot z tytułu odstąpienia od zakupu bez podania przyczyny jest nieakceptowalny, a wmawianie sprzedawcy, że sukienka śmierdzi perfumami, papierosami i potem, bo przymierzało się ją paląc, będąc nieumytym a jednocześnie wyperfumowanym to zwykła próba oszustwa.
Inaczej niestety jest z wyjęciem produktu z pudelka...
W sklepach stacjonarnych ogromna większość produktów eksponowana jest bez opakowania i w stanie złożonym, tak by nabywca mógł produkt dotknąć, obrócić, zajrzeć do środka itp. W przypadku urządzeń do ćwiczeń bardzo często, szczególnie w sklepach profesjonalnie zajmujących się sprzedażą sprzętu sportowego (ale także i w marketach) umożliwia się nabywcy przetestowanie sprzętu "w realu". Nie raz jeździłem po sklepie na rowerze który mnie interesował, czy zasiadałem na atlasie i nikt nie robił problemu.
A skoro nabywca ma prawo przetestować produkt tak, jak by to mógł zrobić w sklepie stacjonarnym, to i złożyć produkt musi i "dosiąść' go także może. Oczywiście przez takie testowanie nie mam na myśli użytkowania przez dwa tygodnie, potem zgłoszenia "ustawowego" zwrotu i użytkowania przez kolejne prawie dwa tygodnie przed odesłaniem, bo to tak jak z tą przykładową sukienką...
Więc w nabywcy interesie jest, by odesłać produkt takim jakim się go dostało.
Jeśli chce wyjąć i skręcić, to musi tak to robić, by elementów nie uszkodzić, czy nie porysować, a na śrubach i częściach ruchomych nie pozostawić śladów narzędzi używanych do skręcania...
Sprzedawca niestety po otrzymaniu zwrotu musi w swoim dobrze pojętym interesie dokładnie obejrzeć zwracany produkt w celu sprawdzenia czy wszystkie jego elementy są w fabrycznym stanie i czy będzie się on nadawał do dalszej sprzedaży jako nowy. Kosztów takiej "ekspertyzy" nikt sprzedawcy nie zwróci. Natomiast jeśli zwracany produkt nie będzie w "stanie fabrycznym" i będzie możliwy do sprzedania tylko jako powystawowy, bądź używany, to sprzedawca będzie mógł obciążyć nabywcę kwotą odpowiadającą realnej utracie wartości produktu i pomniejszyć zwrot środków należnych nabywcy o tę wartość.
W przypadku sprzedaży na Allegro będzie także musiał sobie sprzedawca przekalkulować, czy warto ryzykować spór, dyskusję, negatywa, spadek w rankingach i spowodowaną nimi utratę przychodów w zamian za skorzystanie ze swoich ustawowych praw do pomniejszenia kwoty zwrotu w związku z utratą wartości zwracanego przedmiotu. Ale to inna bajka.
Pozdrawiam. Marek.