Domyślam się o co chodziło jednak nie wiem jak to sobie wyobrażasz. Kurier obsługuje tzw. rejon o promieniu np. 10km kwadratowych. Objeżdża ulicę po ulicy w taki sposób żeby kilka razy nie wracać do tych samych miejsc (strata czasu i benzyny = koszta). Jeżeli kilku(nastu/dziesięciu) klientów wybierze sobie różne godziny to w jaki sposób ma rozwozić paczki? Czy ma odwiedzać adresy oddalone o siebie o kilkaset metrów czy kilka kilometrów jeżdżąc tam i z powrotem z pojedynczymi paczkami? Bo tutaj na 11, tutaj na 13, tutaj na 15. Bezsensu. Kurier zatrzymuje się w rejonie, w którym ma np. 20 paczek, dostarcza i jedzie w drugie miejsce i tak kawałek po kawałku. Nie będzie się wracał w to samo miejsce kilka razu, bo trzech klientów mieszkających na tej samej ulicy wybrało sobie różny czas dostawy. Od tego są automaty paczkowe i punkty odbioru. Pozwól ludziom wykonywać normalnie ich pracę, a nie spędzać w niej po 14 godzin dziennie jeżdżąc bezsensu po okolicy i generując smog.
