Witam
Mam problem z jednym z sprzedających na allegro.
19 maja zakupiłem (i zapłaciłem) części do auta (ok 350zł), zaznaczyłem że chce fakturę. Paczka przyszła, wszystko się niby zgadzało, poza dokumentacją, ani wz, ani faktury.
Po kilku dniach wysłałem prośbę o dosłanie brakującego dokumentu - faktury.
Otrzymałem odpowiedz że ma czas do 20 następnego miesiąca. Dziwne, ale wiem że taka zasada niby istnieje.
Do tej pory wszyscy dostarczali dokumenty na czas, lub jak niektórzy zbiorczo na koniec miesiąca. Ale zawsze była chociaż WZ.
W między czasie części zamontowałem klientowi i wystawiłem mu fakturę za usługę oraz użyte części.
Części przyjąłem do systemu w formie PZ. Czekałem dalej. Potem wysłałem kolejne dwa monity z prośbą o dosłanie fv. Wydaje mi się że wszystkie odpowiedzi otrzymałem od bota, ale pewności nie mam.
20 czerwca nic się nie zmieniło, więc żeby nie robić zamieszania w dokumentach rozliczeniowych wycofałem PZ z systemu.
Tym samym do zapłacenia mam podatek od faktury za całość usługi .
Tego samego dnia rozpocząłem dyskusję, również mam wrażenie że odpowiedział automat.
Po kilku dniach dostałem wiadomość od allegro że sprzedający został zablokowany. Nie mniej jednak nie zmieniło to sytuacji.
Co mogę jeszcze zrobić?
Wygląda na to że nie ma co liczyć na gwarancję na zakupiony towar - sprzedawca nie rokuje współpracy.
Faktury podejrzewam że nie dostanę.
O zwrocie nawet nie myślałem bo pewnie nie miał bym ani towaru ani kasy.
Czy informować inspekcję handlową, lub US o takim delikwencie?
Będę wdzięczny za ciekawe sugestie.
Pozdrawiam
