Dzień dobry, 20.11 zakupiłem poprzez Allegro zestaw klocków Lego. Sprzedający wstawił jakieś nieprawidłowe dane wysyłki, tak że nie ma opcji odstąpienia i że niby paczka jest w drodze (chociaż po wejściu w śledzenie, takiej paczki nie nadano). Dotarła do mnie paczka, która ma na opakowaniu wizerunek zamówionego zestawu, ale jest zupełną podróbką, z innym numerem zestawu, naklejonym znaczkiem lego i bez wytłoczonych napisów na klockach. Ponadto według etykiety została nadana w Polsce i nie przez sprzedającego.
Otworzyłem dyskusję i zgłosiłem sprawę, sprzedający podał tylko adres do zwrotu w Chinach. Niekoniecznie mi się to opłaca, ponadto nie ma żadnych dowodów, że ta paczka jest od sprzedającego i tak jak wspomniałem była nadana do mnie w Polsce, więc tym bardziej z jakiej racji zwrot do Chin. Pomimo tego Allegro kilkukrotnie w prowadzonej dyskusji poleciło mi wysyłkę do Chin, aby sprzedający "mógł zapoznać się z jego stanem i wydać ostateczną decyzję reklamacyjną". Ponadto Allegro zwróciło się do mnie o przekazanie zdjęcia etykiety oaz do sprzedającego o przesłanie potwierdzenia.
Na załączone przeze mnie zdjęcie etykiety przesyłki ponownie otrzymałem wiadomość od Allegro by odesłać towar do Chin, na co odpowiedziałem że chciałbym jednak poczekać na to potwierdzenie sprzedającego - które jednak nie dotarło w wyznaczonym terminie (minął 11.12). W zamian za to ponownie przesłał jedynie adres do wysyłki do Chin (swoją drogą inny od adresu do zwrotu w ofercie oraz niepełny).
Po upływie terminu przypomniałem się w dyskusji o braku potwierdzenia i informacji o dalszych krokach. W wiadomości sprzedający stwierdził, że jednak nie musze odsyłać przesyłki i to będzie świąteczny "prezent", po czym Allegro odpowiedziało, że... przedłużają mu termin na przedstawienie potwierdzenia do 13.12 do 12. Na moją wiadomość, czy informacja od sprzedającego, że mam nie odsyłać klocków nie jest wystarczająca, na co nie uzyskałem żadnej odpowiedzi.
Kolejny termin minął, potwierdzenia brak, odpowiedzi jakiejkolwiek brak a ja nie wiem co mam dalej zrobić, żeby odzyskać środki. Czy mam to zgłosić jako zwrot, czy od sprzedającego, czy z Allegro Protect, czy mam zakończyć tą dyskusję jako nierozwiązaną? Tylko co w sytuacji, gdy nie otrzymam od sprzedającego tego zwrotu wpłaty?
Ponadto dodam, że konto sprzedającego jest zawieszone, z komentarzy widać, że nie jestem jedynym oszukanym w ten sposób, co w połączeniu ze wszystkimi niezgodnościami adresowo-przesyłkowymi tym bardziej mnie zadziwia stanowisko Allegro o konieczności wysyłki do sprzedającego oraz brak rozwiązania sprawy i coraz bardziej mam wrażenie, że nie tylko sprzedający mnie roluje i jest to niedopuszczalne, że serwis pozwala na tego typu praktyki i poniekąd bierze w nich udział. Bardzo proszę o pomoc.
