Sprzedałem fabrycznie nowe lampy samochodowe 31.03.2023 roku.
30.01.2025 roku kupujący zakłada mi dyskusję. Powodem dyskusji uszkodzone moduły lamp ( w jednym momencie uszkodziły się dwa moduły )
Poinformowałem żeby udał się do specjalistycznej firmy która zdiagnozuje problem. W przypadku kiedy moduły będą uszkodzone, to wymienimy na nowe.
Po ok dwóch miesiącach napisał do mnie
Szanowny Panie, z przekazanej informacji od Allegro. Nie mam obowiązku inwestować swoje pieniądze i środki w diagnozę u niezależnych ekspertów w celu diagnozy co jest nie tak z lampami, bardzo proszę o wskazanie adresu do odesłania kompletnych lamp do pana.
Odpisałem klientowi
Szanowny Panie. Zakupił Pan lampy fabrycznie nowe. Pisał Pan do mnie w dyskusji o niedziałających modułach lamp. Współpracujemy z firmą elektroniczną z Warszawy która nasz koszt sprawdzi czy problemem są lampy zakupione u nas czy jakiś inny błąd. Za diagnostykę i ewentualną naprawę lamp nic Pan nie zapłaci. Użytkuje Pan 2 lata lampy zakupione na firmę i nie ma możliwości zwrotu. Myślę że jest uczciwym naszym podejściem do problemu jak zajmiemy się diagnostyką i ewentualną naprawą u Pana w Warszawie.
Mam podejrzenie że kupujący nie chce rozwiązać problemu z jak to opisał z niedziałającymi lampami tylko chce zwrotu ode mnie za lampy lub z Allegro Protekt.
Jakie mam prawa jako sprzedający a jakie obowiązki wobec kupującego.
Czy jeżeli kupujący lampy nie będzie chciał udostępnić auta z niby nie działającymi lampami czy mam obowiązek przyjąć lampy które sprzedane były jako nowe a zwróci mi po ok 2 latach zajechane?
Prosze o pomoc w/w problemie.
