Wymysł Allegro. Wszystko co podpięte do tego samego katalogu ma te same opinie: nie ważne czy to: oryginał, podróbka, zamiennik, używka, produk podobny, czy coś zupełnie innego byle jak podpiętego.
Ja dla własnego dobra w pierwszej kolejności patrzę na opinie o sprzedawcy, głównie negatywy. Błędy się zdarzają. Negatywy za dostawę to głównie wina Allegro, biorę Inposta i na nie nie patrzę. Patrzę na to ile zostało usuniętych: jak dużo to albo płaci za zdjęcie albo grozi sądem. Patrzę na to co się dzieje w razie reklamacji. Patrzę na to w jaki sposób odpisuje, niektórzy odpisują w sposób ośmieszający klienta, nawet jak jest on na poziomie lewego buta to takie zachowanie odstręcza i wróży kłopoty. Patrzę na ilość ocen wykluczonych - tu im ich więcej tym lepiej, bo wykluczane są głównie od często powracających klientów... Choć dobrze zerknąć za co są wykluczone , bo mogą być też wykluczone przez Allegro.
Szkoda tylko, że masa ludzi odkąd weszły opinie produktowe zaczęła tylko tam komentarze wystawiać. Dla mnie są mało warte, a drastycznie spadła ilość opinii o sprzedawcach.
__________
(Allegro dzieli użytkowników, by rządzić). (Dzień bez awarii to dzień stracony).
