Odnośnie takich "kwiatków" z klientami, próbami doręczeń itp. to zobacz na to:
Kobieta zrobiła mi aferę, że (jej zdaniem) nie wysłałem paczki na czas. Mało tego, twierdziła, że zrobiłem to dopiero po interwencji Allegro 🙂
U państwa w aplikacji inpost paczka była gotowa do nadania od poniedziałku. Wysłana w piątek po interwencji Allegro. I to nie są 3 dni robocze. Jak najbardziej nie mam zamiaru więcej korzystać z państwa usług
2020-04-29 19:12
Na to odpisałem
"To w takim razie pomyliła Pani sprzedawców i ja nie mam zamiaru obrywać za kogoś innego.
Towar kupiła Pani 14.04 (wtorek). W związku z tym, paczka została wysłana planowo, 17.04 w piątek.
Żadnej interwencji Allegro nie było i paczka od żadnego poniedziałku nie była gotowa. Nie wiem więc kompletnie o czym Pani pisze. Bo te pretensje na pewno nie dotyczą transakcji z moją firmą.
Gdzie tu Pani widzi opóźnienie? Są dokładnie 3 dni robocze, tak jak w warunkach aukcji."
W odpowiedzi szanowna Pani napisała 🙂
"Chyba sobie Panstow żartują. Szczyt bezczelności. I prostactwa w odpowiedziach.
Proszę sobie policzyć ile jest dni od 18.04 do 25.04. Paczka zgodnie z aplikacją inpost i śledzeniem na Allegro była gotowa do nadania od pon 20.04 (w załączeniu screen) a wysłana 25.04 wiec zamiast w chamski sposób obrażać kupujących proszę na przyszłość dokładnie sprawdzać. Bardzo dziwne by to było gdybym kupiła 21.04 a paczka byłaby gotowa dzień wcześniej nieprawdaż?"
Do tego maila dołączyła mi screen z aplikacji gdzie DATA NADANIA to był 20.04!!! i status OCZEKUJE NA NADANIE ! Następny wpis 24.04 z wpisem, że nadano.
Przypominam, że u mnie paczka była wysłana 17.04 o czym informowałem klientkę, ale dostałem odpowiedź, że to szczyt prostactwa i bezczelności 😄 Klientka oczywiście miała numer mojej przesyłki, ale nie szło jej przetłumaczyć, że to o co się czepia nie jest ode mnie. Nie chciało jej się nawet porównać tych 2 numerów i zobaczyć, że to są 2 różne przesyłki.
Jak widzisz, czasami jest z jednej strony wesoło, ale z drugiej, naprawdę co się człowiek nasłucha to szok.
Stąd też czasami noty albo komentarze wystawiane po 2 miesiącach z kapelusza.
Kiedyś nawet dostałem negatywa gdzie klientka na szczęście napisała, że chodzi o jakąś szminkę (którymi ja w życiu nie handlowałem).
