Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Bardzo proszę o wyjaśnienie (o ile możliwe) na czym polega ochrona jaką w założeniu miałoby dawać allegro protect, gdyż to jak działa faktycznie jest pozbawione sensu i w rzeczywistości - nie daje pewności co do tej ochrony.
Zdarzył mi się "traf", że dokonałem zakupu telefonu po atrakcyjnej cenie jako telefonu w ofercie wystawionej przez sprzedającego jako nowy. Tuż po zakupie sprawdziłem jednak status jego gwarancji (za pomocą IMEI) na stronie imei24.com i okazało się, że gwarancja na telefon skończyła się w 9.11.2024r.. Po poinformowaniu o tym sprzedającego ten próbował wmawiać mi fałszywość stronu imei24.com . Ważność gwarancji sprawdziłem jednak także i na stronie producenta gdzie jasno zostały potwierdzone informacje znajdujące się na stronie zewnętrznej. Pomimo tego, sprzedający zaczął wyciągać nowe argumenty z kapelusza o innym trybie aktywacji gwarancji obligującej jakoby mnie najpierw do rejestracji urządzenia co jednak sprzeczne jest warunkami gwarancji przedstawionymi przez producenta. Wystawiłem więc negatywną opinię na temat sprzedawcy, a sprawę zgłosiłem do allegro protect. Sprzedawca dał komentarz do opinii próbując usprawiedliwiać się, że nie chciałem wziąć pod uwagę jego tłumaczeń oraz zaproponował rekompensatę, jak by się mogło wydawać - na poczet usunięcia negatywnej opinii.
I w tym momencie ukazuje się niejasność zasad allegro protect sugerująca faworyzowanie sprzedającego (czytaj oszusta), którego jakakolwiek oferta rekompensująca (teoretycznie nawet jej brak) musiałaby zostać przyjęta przez kupującego. NIe ma też podstaw do interpretacji tego w inny sposób, gdyż nie są weryfikowalne procedury na podstawie których działa allegro protect. Smaczku dodaje fakt to, że cały proces musi odbyć się w terminie 14 dni, gdyż po upływie tego terminu - kupujący traci możliwość zwrotu towaru. Zwrócenie towaru zamyka z kolei proces roszczeniowy. Serio? WTF?
Wydawać by się mogło więc, że sposób działania allegro protect jest uchyleniem czoła tym oszustom, którzy sprzedają na portalu używane (bez gwarancji) towary jako nowe deklarując przy tym trwałość (nienaruszalność) gwarancji urządzenia. Czyżby więc to była ustawka?
AP to forma rekompensaty i nie ma odniesienia ani gwarancji ani nie musi mieć reklamacji, możesz dostać możesz nie dostać. Tu sprzedający zataił i właściwe pytanie czy nie powinien być zgłoszony na policję. Bierz nr IMEI przed zakupem, nie chce dać opijaj taki zakup- szkoda zdrowia.
"Gdybym wiedział, że wychodząc z domu poślizgnę się na skórce od banana, to bym z domu nie wychodził" 😉
Skoro jednak wiadomo, że oszustwo to oszustwo i o ile uznać powinno się, że coś takiego jak allegro protect - działa, to proces w obrębie takiego mechanizmu powinien opierać się o jakieś zasady, a tu wygląda, że zasady allegro protect są całkowicie umowne (czyli defacto - nie istnieją), subiektywne i działające na korzyść domniemanego oszusta, a nie pokrzywdzonego. Niezły wał!
Jeżeli chodzi o datę do kiedy produkt jest na gwarancji, to strona producenta liczy to od daty produkcji, a nie od daty sprzedaży. Dopiero po pierwszej reklamacji lub zarejestrowaniu produktu (to zależy od producenta), data na stronie zostanie skorygowana.
Dla serwisu liczy się data sprzedaży wpisana w kartę gwarancyjną i w dowodzie zakupu (o ile warunki gwarancji nie limitują okresu gwarancji, licząc od daty produkcji).
Oczywiście mówimy o nowym produkcie, który tylko przeleżał x czasu na magazynie.
Ewentualnie możesz skontaktować się z pomocą techniczną producenta i poprosić o aktualizację statusu gwarancji.
Nie ma takiej możliwości gdyż help desk producenta wskazał, że okres gwarancyjny urządzenia już upłynął, a co więcej urządzenie było już w naprawie.
Czyli ewidentnie nie byłeś pierwszym nabywcą detalicznym tego telefonu.
Jakby to był leżak magazynowy, to zaktualizowaliby status gwarancji na podstawie dowodu zakupu.
@Neosphoros nie złożyłeś wniosku o rekompensatę w ramach Allegro Protect, więc nie wiem na jakiej podstawie oceniasz ten program. Zapewniam, że rozpatrywanie wniosków oparte jest na konkretnych procedurach.
Dyskusja ze sprzedającym nie jest zakończona i zaproponował on rozwiązanie. Sprzedający zadeklarował, że po odesłaniu urządzenia zwróci Panu pieniądze za otrzymany telefon, zaproponował też inne rozwiązania, dlatego odpisz proszę w dyskusji.
Nie złożyłem, gdyż nie znane są zasady składania takiego wniosku. Czy ma to formę jakiegoś formularza, czy może nie, a wystarczy sama deklaracja takiej czynności? Nieznane są także procedury na jakiej podstawie odbyć ma się ta czynność i jakie kryteria rekompensaty przysługują kupującemu.
Wszystko się zgadza, ale z powodu tak wielu manipulacji przeprowadzonych przez sprzedającego mam uzasadnione podejrzenia o dobrą wolę sprzedającego i to czy pomimo, jego oferty będzie on realnie chciał się należycie wywiązać z swego zobowiązania. Póki mam na to czas, chciałbym uzyskać jak najwięcej informacji, które uchroniłyby mnie przed kolejnymi krętactwami sprzedającego. To nie jest moja zła wola, a jedynie obawa przed ewentualnym lecz możliwym kolejnym oszustwem sprzedającego.
Odstąp od umowy, odeślij, weź kasę i kup w normalnym sklepie.
Nie baw się w żadne reklamacje.
Kupowanie telefonów na Allegro to jest ryzykowna zabawa 🙉
@Neosphoros widzę, że dyskusja ze sprzedającym trwa i jesteście blisko ustalenia porozumienia w sprawie, cieszę się. Na przyszłość, warunki skorzystania z programu Allegro Protect sa opisane tutaj. Lepiej też nie nazywać bez wyroku sądu innych osób oszustami na publicznym forum.