Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Sprzedawca [edytowano] świadomie wprowadza w błąd, łamiąc prawo. W odpowiedzi na mój zarzut, że flakonik nie jest antyczny (jak go reklamuje) odpowiada: „jak Pan na pewno przeczytał w aukcji flakonik jest z motywem antycznym, a nie antyczny”. Przypomniałem mu wówczas jak brzmi tytuł aukcji (VINTAGE FLAKONIK NA PERFUMY ANGIELSKI ANTYCZNY), na co z kolei odpowiada: „ja nigdy nie twierdziłem , iż jest antyczny , co napisałem , w opisie aukcji , to co Pan przytacza to tylko tytuł”. To oczywista żonglerka słowami. W jakim celu w tytule wstawione jest słowo "antyczny", jeśli przedmiot nie jest antyczny, co widać już na pierwszy rzut oka? Chodzi oczywiście o to, by klient uwierzył, że otrzyma coś autentycznego, z minionej epoki, czemu mają także służyć słowa "kolekcjonerski" i "nie wymaga renowacji", a oprócz tego urządzenie licytacji. To nie tylko nadużycie, to także strata czasu klienta. Oczywiście zwróciłem flakonik i wystawiłem sprzedawcy najniższą notę, na którą w pełni zasługuje. Piszę, by ostrzec innych przed podobnymi kłopotami, których właśnie doświadczyłem.
Doświadczyłeś kłopotów na własne życzenie. Wiesz, co to znaczy "antyczny" (nie mylić z "antyk")? Antyczny to stworzony najpóźniej w piątym wieku naszej ery. Istniały wtedy perfumy, to fakt. Nie istniały jednak ani flakoniki w postaci podobnej do dzisiejszych, ani - co najważniejsze - nie istnieli jeszcze Anglicy zdolni taki flakonik wyprodukować.
Nie ma czegoś takiego jak "Angielski antyczny". Ty też zresztą nie spodziewałeś się kupić ANTYCZNEGO flakonika, tylko STARY flakonik. Zinterpretowałeś tytuł po swojemu, nie przeczytałeś opisu, nie obejrzałeś nawet zdjęć - a potem wylewasz żale w swojej "najniższej nocie".
A propos zdjęć - wytłumacz mi z łaski swojej, czemu kupiłeś "antyczny" flakonik, skoro "na pierwszy rzut oka" widać, że on nie jest antyczny? Czyżby ów pierwszy rzut oka był rzutem na przysłany produkt, a nie na jego zdjęcie w ofercie?
Współczuję. Rzecz jasna, sprzedawcy współczuję.
Z tytułami aukcji jest czasem tak jak z reklamami lub tematami artykułów w internecie .
Z ofertą zapoznałem się w całości - przed zakupem. Zdjęcia oczywiście obejrzałem i to wielokrotnie. Na ich podstawie nie sposób było stwierdzić jak się ma wystawiony przedmiot do jego opisu. Taka jest natura sprzedaży internetowej. Dlatego tak ważne jest tu elementarne zaufanie do sprzedawcy. Dajemy mu wiarę, że nas nie okłamuje, co możemy zweryfikować nader często dopiero po otrzymaniu zamówionej przesyłki. Tak właśnie było w tym przypadku. Słowa nabierają różnych znaczeń od początku ich powstania. "Antyczny" to po pierwsze "odnoszący się do starożytności gr.-rz.", a po drugie "zabytkowy, staroświecki", jak podaje Słownik wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego. Inne źródła definiują to słowo po prostu jako "dawny", co jest też tłumaczeniem łacińskiego "antiquus. Nie tyle "wylewam żale", ile ostrzegam innych przed człowiekiem nierzetelnym, niewiarygodnym. Ja już mam to za sobą i drugi raz do tej rzeki nie wejdę. Dobrze oddaje klimat tej wymiany zdań czy stanowisk, wpis Kaliope_Brzeg, który pozwolę sobie zacytować : "Najlepsze dla mnie jest to, że leci krytyka kupującego a nie sprzedającego, który nieźle manipuluje wcale."
@Alex-band trochę się ośmieszasz
tytuł oferty to tylko skrót myślowy związany z produktem - coś jak hasło reklamowe
w stylu R.ull doda ci skrzydeł
w opisie jest wyraźnie napisane z motywem antycznym
opis jak i zakładki informacyjne stanowią treść oferty
pomijam już fakt o którym pisały inne osoby - co to jest antyk?
bo widzisz wg Polskiego prawa części prawdziwych antyków nie można sprzedawać w Polsce
pomijam już fakt, że traktujesz Sprzedawce jak **piiip**ę bo miał wg Ciebie sprzedać znacznie droższy towar dużo taniej niż jest warty i za to mu wystawiasz negatywa że Cię oszukał
a art 286 Kodeksu Karnego znasz?
Uprzejmie odpowiadam. Tytuł oferty nie jest sprzeczny z opisem. Szerzej piszę o tym w innych miejscach. Piszę także o tym co znaczy słowo "antyczny", powołując się na źródła. Jednym z nich jest choćby Wikipedia. Towar nie był wart więcej, a znacznie mniej, co jednak nie było tu kluczowe. Najważniejszą kwestią jest nierzetelny opis przedmiotu. Dodam, że tytuł jest częścią opisu.
Zgadzam się z diagnozą, że sprzedawca złamał prawo:)
Sprzedawca stwierdził, że w opisie oferty znajdowała się jednoznaczna informacja, że to MOTYW, a nie FLAKONIK jest antyczny. Nie zaprzeczyłeś tym słowom, a teraz twierdzisz, że tytuł nie jest sprzeczny z opisem?
Że kolekcjonerski? Ludzie kolekcjonują różne rzeczy, niekoniecznie stare. Dla mnie fińska pocztówka z Muminkami jest kolekcjonerska, niezależnie od daty druku. Zajrzyj do kategorii
@Alex-band No widzisz? To Twoja wina 🙂 Ukłoń się i przeproś sprzedawcę, ucałuj go w pierścień, usuń negatywny komentarz 🙂
Dyskusje Kupujących - dobre sobie 🙂
Powoli do tego zmierzam:) Ćwiczę ukłony...
Spróbuję jeszcze raz. Zakładam, że ostatni. Istotnie, nie zaprzeczyłem tym słowom i nadal nie zaprzeczam. Kłopot w tym, że to wyjaśnienie sprzedawcy otrzymałem już po zakupie. Podtrzymuję, że tytuł nie jest sprzeczny z opisem, co już uargumentowałem. Proszę przeczytać inne moje wypowiedzi. Cały opis, a tytuł jest jego częścią składową, wprowadza bardzo świadomie w błąd - z oczywistych powodów. Podobnie jak ja, odebrała to część moich rozmówców. Sądzę, że linia podziału przebiega między sprzedającymi, a kupującymi. Dla większości kupujących manipulacja jest zapewne oczywista. Nie wydaje mi się, by sprzedawca był skazany na wybór słów "nie wymaga renowacji". Być może tego domaga się system, jeśli produkt został umieszczony w kategorii Antyki, dzieła sztuki. Nie należało go tam umieszczać. Odnosząc się do ostatniego zdania Kasiulki2, istotne jest to, że w tytule znalazło się słowo "antyczny", co już po wielokroć objaśniałem. Dalszy opis gra umiejętnie dobranymi słowami w taki sposób, by czytający uwierzył, że ma do czynienia z tzw. starocią.
@Alex-band To było do przewidzenia już w momencie, gdy padło podchwytliwe pytanie o cenę przedmiotu 🙂 Niepotrzebnie udzielałeś tu dodatkowych wyjaśnień - tutaj zawsze jest tak, że w podobnych sytuacja zjawią się inni sprzedawcy, którzy będą Ci wmawiać, że to wszystko Twoja wina, że masz się ukłonić sprzedawcy, przeprosić go i usunąć negatywny komentarz 🙂
Już nawet jakieś paragrafy się pojawiły 🙂
@xyz96 tutaj zawsze jest tak, że w podobnych sytuacja zjawią się inni sprzedawcy, którzy będą Ci wmawiać, że to wszystko Twoja wina,
Nie, nie zawsze!
Nic nie szkodzi. To rzeczywiście było do przewidzenia. Odpowiadam, bo sądzę, że warto być uprzejmym dla wszystkich. Odnoszę się do meritum, z nadzieją, że coś dobrego z tego zostanie. Naturalnie cieszę się, że nie jestem odosobniony w ocenie tej sytuacji. Naprawdę ważne jest to, czy to wsparcie wystarczy, by sprzedawcy bardziej się liczyli z klientami. Sprawę przekażę do oceny administracji Allegro. Są ku temu dostateczne powody.
@Alex-band Wpadłeś w pułapkę 🙂 To są Dyskusje kupujących, ale 99% osób Ci tu odpowiadających to sprzedawcy z Allegro 🙂
W porządku. Liczyłem się z tym. Im też należy się merytoryczna odpowiedź.
@Alex-band Wiesz co, kiedyś miałam wystawioną na aukcji sukienkę - jasnoszarą z połyskiem. W tytule aukcji napisałam: "Sukienka żakardowa SREBRNA". Czy to znaczy, że kupujący mieli prawo spodziewać się, iż sukienka jest z prawdziwego srebra? I po zakupie skarżyć się, że zostali oszukani?
Puknij się w głowę i zastanów, jak absurdalne są twoje roszczenia!
Nieuprzejmość nie zachęca do dialogu, a przy tym godzi raczej w nadawcę, niż adresata. Mimo to odpowiem - równie merytorycznie jak dotychczas. Jeśli coś jest absurdalne, to użyta analogia, z całym szacunkiem do mojej rozmówczyni. Trochę to niezręczne tłumaczyć podstawowe rzeczy, ale jak trzeba to trzeba. Język rządzi się swoimi prawami, posługując się m.in. skrótami poznawczymi. Chodzi o to, by nie przedstawiać każdej rzeczy ab ovo (od samego początku), bo to zabierałoby zbyt wiele czasu. Zakładamy, że każdy z nas, albo prawie każdy, rozumie te skróty i też się nimi posługuje. Nasz umysł wie, że słowo "srebrna" w związku np. ze słowem "patera", sugeruje jednoznacznie, że owa patera została odlana ze srebra. Natomiast srebrna sukienka łączy się w naszym umyśle z jej kolorem, z wyjątkiem sytuacji szczególnych, ale tu nie o nie chodzi. Tu nie trzeba objaśnień. Słowo "antyczny" w związku ze słowem "flakonik" - umieszczone na Allegro, w dziale Antyki i Sztuka - daje większości ludzi oczywistą odpowiedź na pytanie, czy chodzi o przedmiot istotnie antyczny, czy jakiś inny. W przeciwnym razie bylibyśmy skazani na nieustanne objaśnienia, a następnie objaśnienia do objaśnień, itd. Proponuję zatem zamknięcie dyskursu między nami, byśmy nie zabrnęli zbyt daleko w tę stronę.
A gdybyś był wielbicielem czarnego kawioru?
W tytule widzisz "czarny kawior", a cena absurdalnie niska. No to hejka, no nie?
Nic to, że na zdjęciu napisano "imitirowannaja ikra" - ale ok, to cyrylica, można nie znać.
Za to w opisie mamy słowa "substytut" i "analog". Znaczy - sztuczny. Dlatego taki tani...
Na szczęście sprzedawca nie trafił jeszcze na klienta czytającego wyłącznie tytuły. Dlatego jego komentarze są czyste jak łza, a opinia o produkcie brzmi "rewelacyjny".
Komentarze klientów, dotyczące sprzedawcy i wystawionych przez niego przedmiotów (rozumiem, że o to chodziło Kasiulki2), nie są "czyste jak łza", jako że pojawiają się też bardzo krytyczne, jak ten np.
"W pełni słuszna ocena . U tego użytkownika nie licz na reklamację czy prawo do rękojmi . Kupujesz od osoby prywatnej i na odległość . Sprzedający zrobi i wymyśli wszystko żeby nie uwzględnić reklamacji . Nie licz że przez telefon czegoś się dowiesz . Pani w zastępstwie odpowiadała jak automat ,, nic nie wiem , proszę pisać na allegro , nie wiem , nic nie wiem bo takie czasy pandemia , nic nie wiem nie mogę udzielić informacji " I tak na każde pytanie . Szkoda czasu proszę mi wierzyć !! "
@Alex-band Skądinąd imponujące jest to Sprzymierzenie Sprzedawców Wszystkich Kategorii Zakupów. Gdybyż w dobrej sprawie...
Nie wszystkich 🙂 Ja jestem z Tobą i przyznaję Ci rację, a też jestem sprzedawcą 🙂
Bardzo dziękuję, to naprawdę miłe i odważne. Pewnie nie jest Ci łatwo przeciwstawić się własnemu środowisku. Szczęść Boże, Ula. Wszystkiego Dobrego.
P.S. Nie próbuję nadawać tej sprawie nadmiernie wielkiej rangi. Chodzi mi o to, by Sprzedawcy, z całym szacunkiem dla ich zapewne ciężkiej pracy, mieli takiż sam szacunek dla Klientów i nie próbowali kombinować w celu ich pozyskania. Wydaje się mi też, że nie służy im taka pokrętność.
Alex