anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Nie mam pytań. Chcę powiadomić kupujących o zaistniałej sytuacji.

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Sprzedawca [edytowano] świadomie wprowadza w błąd, łamiąc prawo. W odpowiedzi na mój zarzut, że flakonik  nie jest antyczny (jak go reklamuje) odpowiada: „jak Pan na pewno przeczytał w aukcji flakonik jest z motywem antycznym, a nie antyczny”. Przypomniałem mu wówczas jak brzmi tytuł aukcji (VINTAGE FLAKONIK NA PERFUMY ANGIELSKI ANTYCZNY), na co z kolei odpowiada: „ja nigdy nie twierdziłem , iż jest antyczny , co napisałem , w opisie aukcji , to co Pan przytacza to tylko tytuł”. To oczywista żonglerka słowami. W jakim celu w tytule wstawione jest słowo "antyczny", jeśli przedmiot nie jest antyczny, co widać już na pierwszy rzut oka? Chodzi oczywiście o to, by klient uwierzył, że otrzyma coś autentycznego, z minionej epoki, czemu mają także służyć słowa "kolekcjonerski" i "nie wymaga renowacji", a oprócz tego urządzenie licytacji. To nie tylko nadużycie, to także strata czasu klienta. Oczywiście zwróciłem flakonik i wystawiłem sprzedawcy najniższą notę, na którą w pełni zasługuje. Piszę, by ostrzec innych przed podobnymi kłopotami, których właśnie doświadczyłem.

oznacz moderatorów
100 ODPOWIEDZI 100

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@Alex-band 

Doświadczyłeś kłopotów na własne życzenie. Wiesz, co to znaczy "antyczny" (nie mylić z "antyk")? Antyczny to stworzony najpóźniej w piątym wieku naszej ery. Istniały wtedy perfumy, to fakt. Nie istniały jednak ani flakoniki w postaci podobnej do dzisiejszych, ani - co najważniejsze - nie istnieli jeszcze Anglicy zdolni taki flakonik wyprodukować.

Nie ma czegoś takiego jak "Angielski antyczny". Ty też zresztą nie spodziewałeś się kupić ANTYCZNEGO flakonika, tylko STARY flakonik. Zinterpretowałeś tytuł po swojemu, nie przeczytałeś opisu, nie obejrzałeś nawet zdjęć - a potem wylewasz żale w swojej "najniższej nocie".

A propos zdjęć - wytłumacz mi z łaski swojej, czemu kupiłeś "antyczny" flakonik, skoro "na pierwszy rzut oka" widać, że on nie jest antyczny? Czyżby ów pierwszy rzut oka był rzutem na przysłany produkt, a nie na jego zdjęcie w ofercie?

Współczuję. Rzecz jasna, sprzedawcy współczuję.

oznacz moderatorów

mwmonety
#21 Demiurg#

Z tytułami aukcji jest czasem tak jak z reklamami lub tematami artykułów w internecie .

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Z ofertą zapoznałem się w całości - przed zakupem. Zdjęcia oczywiście obejrzałem i to wielokrotnie. Na ich podstawie nie sposób było stwierdzić jak się ma wystawiony przedmiot do jego opisu. Taka jest natura sprzedaży internetowej. Dlatego tak ważne jest tu elementarne zaufanie do sprzedawcy. Dajemy mu wiarę, że nas nie okłamuje, co możemy zweryfikować nader często dopiero po otrzymaniu zamówionej przesyłki. Tak właśnie było w tym przypadku.  Słowa nabierają różnych znaczeń od początku ich powstania. "Antyczny" to po pierwsze "odnoszący się do starożytności gr.-rz.", a po drugie "zabytkowy, staroświecki", jak podaje Słownik wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego. Inne źródła definiują to słowo po prostu jako "dawny", co  jest też tłumaczeniem łacińskiego "antiquus.                                                            Nie tyle "wylewam żale", ile ostrzegam innych przed człowiekiem nierzetelnym, niewiarygodnym. Ja już mam to za sobą i drugi raz do tej rzeki nie wejdę.                                          Dobrze oddaje klimat tej wymiany zdań czy stanowisk, wpis Kaliope_Brzeg, który pozwolę sobie zacytować :  "Najlepsze dla mnie jest to, że leci krytyka kupującego a nie sprzedającego, który nieźle manipuluje wcale."                                                                            

oznacz moderatorów

RED
#21 Demiurg#

@Alex-band trochę się ośmieszasz

tytuł oferty to tylko skrót myślowy związany z produktem - coś jak hasło reklamowe

w stylu R.ull doda ci skrzydeł

w opisie jest wyraźnie napisane z motywem antycznym

opis jak i zakładki informacyjne stanowią treść oferty

 

pomijam już fakt o którym pisały inne osoby - co to jest antyk?

bo widzisz wg Polskiego prawa części prawdziwych antyków nie można sprzedawać w Polsce

pomijam już fakt, że traktujesz Sprzedawce jak **piiip**ę bo miał wg Ciebie sprzedać znacznie droższy towar dużo taniej niż jest warty i za to mu wystawiasz negatywa że Cię oszukał

a art 286 Kodeksu Karnego znasz?

https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/ii-aka-74-05-doprowadzenie-innej-oso...

 

 

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Uprzejmie odpowiadam. Tytuł oferty nie jest sprzeczny z opisem. Szerzej piszę o tym w innych miejscach. Piszę także o tym co znaczy słowo "antyczny", powołując się na źródła. Jednym z nich jest choćby Wikipedia. Towar nie był wart więcej, a znacznie mniej, co jednak nie było tu kluczowe. Najważniejszą kwestią jest nierzetelny opis przedmiotu. Dodam, że tytuł jest częścią opisu. 

Zgadzam się z diagnozą, że sprzedawca złamał prawo:) 

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@Alex-band 

Sprzedawca stwierdził, że w opisie oferty znajdowała się jednoznaczna informacja, że to MOTYW, a nie FLAKONIK jest antyczny. Nie zaprzeczyłeś tym słowom, a teraz twierdzisz, że tytuł nie jest sprzeczny z opisem?

Że kolekcjonerski? Ludzie kolekcjonują różne rzeczy, niekoniecznie stare. Dla mnie fińska pocztówka z Muminkami jest kolekcjonerska, niezależnie od daty druku. Zajrzyj do kategorii 

 
żeby się przekonać, że "kolekcjonerski" nie znaczy "stary".
 
Nie wymaga renowacji? Sprzedawca miał do wyboru "do renowacji", "po renowacji", "uszkodzony" albo "nie wymaga renowacji". Którąś opcję musiał wybrać. Wybrał tę zgodną z prawdą.
Gdyby sprzedawca napisał w opisie coś w stylu "antyczny flakonik z motywem roślinnym", pierwsza przyznałabym Ci rację. Jeśli napisał na przykład "flakonik z antycznym motywem roślinnym", sam jesteś sobie winien.

 

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@Alex-band No widzisz? To Twoja wina 🙂 Ukłoń się i przeproś sprzedawcę, ucałuj go w pierścień, usuń negatywny komentarz 🙂

Dyskusje Kupujących - dobre sobie 🙂

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Powoli do tego zmierzam:) Ćwiczę ukłony...

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Spróbuję jeszcze raz. Zakładam, że ostatni. Istotnie, nie zaprzeczyłem tym słowom i nadal nie zaprzeczam. Kłopot w tym, że to wyjaśnienie sprzedawcy otrzymałem już po zakupie. Podtrzymuję, że tytuł nie jest sprzeczny z opisem, co już uargumentowałem. Proszę przeczytać inne moje wypowiedzi. Cały opis, a tytuł jest jego częścią składową, wprowadza bardzo świadomie w błąd - z oczywistych powodów. Podobnie jak ja, odebrała to część moich rozmówców. Sądzę, że linia podziału przebiega między sprzedającymi, a kupującymi. Dla większości kupujących manipulacja jest zapewne oczywista. Nie wydaje mi się, by sprzedawca był skazany na wybór słów "nie wymaga renowacji". Być może tego domaga się system, jeśli produkt został umieszczony w kategorii Antyki, dzieła sztuki. Nie należało go tam umieszczać. Odnosząc się do ostatniego zdania Kasiulki2, istotne jest to, że w tytule znalazło się słowo "antyczny", co już po wielokroć objaśniałem. Dalszy opis gra umiejętnie dobranymi słowami w taki sposób, by czytający uwierzył, że ma do czynienia z tzw. starocią. 

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@Alex-band To było do przewidzenia już w momencie, gdy padło podchwytliwe pytanie o cenę przedmiotu 🙂 Niepotrzebnie udzielałeś tu dodatkowych wyjaśnień - tutaj zawsze jest tak, że w podobnych sytuacja zjawią się inni sprzedawcy, którzy będą Ci wmawiać, że to wszystko Twoja wina, że masz się ukłonić sprzedawcy, przeprosić go i usunąć negatywny komentarz 🙂

Już nawet jakieś paragrafy się pojawiły 🙂

oznacz moderatorów

WREDZIA-W1
#21 Demiurg#

@xyz96  tutaj zawsze jest tak, że w podobnych sytuacja zjawią się inni sprzedawcy, którzy będą Ci wmawiać, że to wszystko Twoja wina,

Nie, nie zawsze!

Ula

Ula
oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Nic nie szkodzi. To rzeczywiście było do przewidzenia. Odpowiadam, bo sądzę, że warto być uprzejmym dla wszystkich. Odnoszę się do meritum, z nadzieją, że coś dobrego z tego zostanie. Naturalnie cieszę się, że nie jestem odosobniony w ocenie tej sytuacji. Naprawdę ważne jest to, czy to wsparcie wystarczy, by sprzedawcy bardziej się liczyli z klientami. Sprawę przekażę do oceny administracji Allegro. Są ku temu dostateczne powody.

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@Alex-band Wpadłeś w pułapkę 🙂 To są Dyskusje kupujących, ale 99% osób Ci tu odpowiadających to sprzedawcy z Allegro 🙂

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

W porządku. Liczyłem się z tym. Im też należy się merytoryczna odpowiedź.

oznacz moderatorów

sophie-bunny
#13 Ambasador#

@Alex-band  Wiesz co, kiedyś miałam wystawioną na aukcji sukienkę - jasnoszarą z połyskiem. W tytule aukcji napisałam: "Sukienka żakardowa SREBRNA". Czy to znaczy, że kupujący mieli prawo spodziewać się, iż sukienka jest z prawdziwego srebra? I po zakupie skarżyć się, że zostali oszukani?
Puknij się w głowę i zastanów, jak absurdalne są twoje roszczenia!

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Nieuprzejmość nie zachęca do dialogu, a przy tym godzi raczej w nadawcę, niż adresata. Mimo to odpowiem - równie merytorycznie jak dotychczas. Jeśli coś jest absurdalne, to użyta analogia, z całym szacunkiem do mojej rozmówczyni. Trochę to niezręczne tłumaczyć podstawowe rzeczy, ale jak trzeba to trzeba. Język rządzi się swoimi prawami, posługując się m.in. skrótami poznawczymi. Chodzi o to, by nie przedstawiać każdej rzeczy ab ovo (od samego początku), bo to zabierałoby zbyt wiele czasu. Zakładamy, że każdy z nas, albo prawie każdy, rozumie te skróty i też się nimi posługuje. Nasz umysł wie, że słowo "srebrna" w związku np. ze słowem "patera", sugeruje jednoznacznie, że owa patera została odlana ze srebra. Natomiast srebrna sukienka łączy się w naszym umyśle z jej kolorem, z wyjątkiem sytuacji szczególnych, ale tu nie o nie chodzi. Tu nie trzeba objaśnień. Słowo "antyczny" w związku ze słowem "flakonik" - umieszczone na Allegro, w dziale Antyki i Sztuka - daje większości ludzi oczywistą odpowiedź na pytanie, czy chodzi o przedmiot istotnie antyczny, czy jakiś inny. W przeciwnym razie bylibyśmy skazani na nieustanne objaśnienia, a następnie objaśnienia do objaśnień, itd. Proponuję zatem zamknięcie dyskursu między nami, byśmy nie zabrnęli zbyt daleko w tę stronę. 

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@Alex-band 

A gdybyś był wielbicielem czarnego kawioru?

W tytule widzisz "czarny kawior", a cena absurdalnie niska. No to hejka, no nie?

Nic to, że na zdjęciu napisano "imitirowannaja ikra" - ale ok, to cyrylica, można nie znać.

Za to w opisie mamy słowa "substytut" i "analog". Znaczy - sztuczny. Dlatego taki tani...

Na szczęście sprzedawca nie trafił jeszcze na klienta czytającego wyłącznie tytuły. Dlatego jego komentarze są czyste jak łza, a opinia o produkcie brzmi "rewelacyjny".

oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

Komentarze klientów, dotyczące sprzedawcy i wystawionych przez niego przedmiotów (rozumiem, że o to chodziło Kasiulki2), nie są "czyste jak łza", jako że pojawiają się też bardzo krytyczne, jak ten np.  

"W pełni słuszna ocena . U tego użytkownika nie licz na reklamację czy prawo do rękojmi . Kupujesz od osoby prywatnej i na odległość . Sprzedający zrobi i wymyśli wszystko żeby nie uwzględnić reklamacji . Nie licz że przez telefon czegoś się dowiesz . Pani w zastępstwie odpowiadała jak automat ,, nic nie wiem , proszę pisać na allegro , nie wiem , nic nie wiem bo takie czasy pandemia , nic nie wiem nie mogę udzielić informacji " I tak na każde pytanie . Szkoda czasu proszę mi wierzyć !! "

Albo ten: "Antyk okazał się plastikową podróbką. Wszelkie próby negocjacji w uzyskaniu kompromisu bezskuteczne, kompletna ignorancja. Uwaga: Kupując u Pana Piotra nie licz na zwrot pieniędzy nawet jeśli produkt jest niezgodny z Twoimi oczekiwaniami , jest to osoba prywatna i nie przysługuje Tobie prawo zwrotu w przypadku transakcji zawartej na odległość. Kompletny brak wiedzy na temat towarów z grupy "sztuka, antyki " . Bardzo nie polecam tego sprzedawcy !!!!!!!"
 
Odpowiem punkt po punkcie, mimo że na każdy z nich już właściwie odpowiadałem, bo analogia z "czarnym kawiorem" jest podobnie nietrafiona jak ta z "sukienką żakardową srebrną". Proszę tylko raz jeszcze o wybaczenie, że się powtarzam. 1) Tytuł jest częścią składową opisu i nie powinien stać w opozycji do całości tegoż opisu. W przypadku flakonika był manipulacyjnie spójny, dając jasno do zrozumienia, że jest to przedmiot nie nowy 2) Słowa "z motywem antycznym" nie wzbudziły moich podejrzeń, bo cóż jest dziwnego w tym, że na przedmiocie antycznym (czyli starym) znajduje się motyw antyczny? Zakładając nawet, że byłem nie dość czujny, to nie sądzę, by sprzedaż internetowa (czy jakakolwiek inna) powinna być torem przeszkód do pokonania przez klientów. 3) Wracając do "czarnego kawioru" - by nie pozostawić tego porównania bez wyczerpującej odpowiedzi, cóż, znów muszę się powtarzać. W stosunku do "czarnego kawioru" obowiązują te same reguły, co wobec każdej innej oferty. Powinny być one czytelne. Byłoby więc oczywistym błędem w tytule pisać "czarny kawior", a w dalszej części (na zdjęciu czy gdzie indziej) objaśniać, że jest to "substytut" czy "analog". Proszę wyjaśnić w jakim celu miałyby być tworzone tego rodzaju konstrukcje. Zgadzam się oczywiście z tym, że na tę akurat minę niełatwo wpaść. Można co najwyżej zirytować się na sprzedawcę, że zabiera nam czas. Zaglądając w głąb oferty mamy prawo spodziewać się, że będzie ona uzupełnieniem tytułu, a nie jego zaprzeczeniem. I tego, że obie te części będą odpowiadać prawdzie. 4) "Absurdalnie niska" cena rzeczywiście powinna zastanawiać, tylko znów zapytam po co stwarzać takie rozbieżności, skoro można jasno i wyraźnie, bez cienia wątpliwości, nazywać rzeczy po imieniu? Ponadto niska cena może być np. spowodowana wyprzedażą, której przyczyną jest likwidacja sklepu, itp. 5) Cena flakonika nie była niepokojąco niska, zwłaszcza że była to cena wyjściowa. Przypominam, że został on wystawiony na licytację. Poza tym drobiazgi tego rodzaju (nie sprzed 2 tys. lat a kilkudziesięciu) nie są bardzo kosztowne. Np. sygnowany młynek do kawy - rzeczywiście antyczny (czyli stary, staroświecki, dawny) - można kupić za sto złotych, czego niezaprzeczalnym dowodem jest to, że właśnie za tę cenę go kupiłem.  
Skądinąd imponujące jest to Sprzymierzenie Sprzedawców Wszystkich Kategorii Zakupów. Gdybyż w dobrej sprawie... 
oznacz moderatorów

WREDZIA-W1
#21 Demiurg#

@Alex-band Skądinąd imponujące jest to Sprzymierzenie Sprzedawców Wszystkich Kategorii Zakupów. Gdybyż w dobrej sprawie... 

Nie wszystkich 🙂 Ja jestem z Tobą i przyznaję Ci rację, a też jestem sprzedawcą 🙂

Ula

Ula
oznacz moderatorów

Alex-band
#9 Pomysłodawca#

 

Bardzo dziękuję, to naprawdę miłe i odważne. Pewnie nie jest Ci łatwo przeciwstawić się własnemu środowisku. Szczęść Boże, Ula. Wszystkiego Dobrego.

P.S. Nie próbuję nadawać tej sprawie nadmiernie wielkiej rangi. Chodzi mi o to, by Sprzedawcy, z całym szacunkiem dla ich zapewne ciężkiej pracy, mieli takiż sam szacunek dla Klientów i nie próbowali kombinować w celu ich pozyskania. Wydaje się mi też, że nie służy im taka pokrętność. 

Alex

oznacz moderatorów